Już mówię, program jest niegłupi. W tabelach kalorycznych i spalania sporo bazuje na grubaskach. Ale jest dużo diet...
Wersja do druku
Już mówię, program jest niegłupi. W tabelach kalorycznych i spalania sporo bazuje na grubaskach. Ale jest dużo diet...
w sumie warte te 6 złotych, które kosztuje
no to sobie kupie :)
witam wszyskich!! :D kibicuje wszystkim!!trzymam kciuki :) mam prawie35 latek troje dzieci 14/12/6 po ostatnim przytyłam sporo przez 6 lat mam prawie 100kg.przy wzroscie 158 wiec czuje sie zle i tak było przedtem ,ale jadłam przy stresach i kłopotach potem tego żałując ale i tak mam do zrzucenia ze 40 kg :oops: :( szukałam pomocy wszedzie ale to nic nie dawało!pracuje!!o 17/18.00 jestem w domu a czasu dla siebie nie mam wiec jadłam w biegu i nie patrzac co :oops: dzieki za przeczytanie :)
mam jeszcze pytanie jak robicie dzienniki i wykresy :oops: :( nie mam pojęcia jak to zrobic i te miary pod postami???
Witaj Ewa ...
A poniżej ściąga - jak zrobić wykresy i inne przydatne rzeczy ...
Pomocnik obrazkowy
A w kioskach w sąsiedztwie - Poradnik bez płyty ... Może jutro mi się uda - bo mi zależy ...
Maggusia!!! :D O jak super Cię znowu widzieć, chociażby tak na chwilkę :D
My mamy komputery cały czas włączone, słyszałam, że sam monitor najwięcej prądu ciągnie (więc na noc monitory wyłączamy), a jeśli chodzi o komputer, to włączanie go i wyłączanie więcej zużywa prądu niż zostawienie włączonego. Tak przynajmniej mi mówiona, może błędnie.
Zdjęć Małagorzatki z imprezy to ja też nie dostałam, niestety :(
Uściski :)
Stawiam kawę - bez obrazka :lol:
Nie znoszę takie życia w biegu - jakie mam na początku roku :? Wczoraj przez jedną awarię programu zawaliłam u dwóch kolejnych klientów ... a o trzecim zapomniałam :oops: Za dużo pracy , niestety ... I nie bardzo mogę się wyspać - budzę się co chwilę z przerażeniem że znowu zapomniałam sobie zapisać kolejną wizytę u klienta :?
A i jeszcze brak regularnych posiłków - mocno daje mi popalić ... mieszczę się w limicie z trudem - i niestety poza śniadaniem jadam jedynie między 16-18 ... koszmar . I jeszcze zimno, i mgła , i wogóle do szkoły pod górkę :cry: a urlop dopiero za miesiąc :?
Nie smęcę już więcej - znikam - będę wieczorkiem ...
Malagosia - fajne zdjęcia - fajna kreacja ... chyba fajna firma ?
czołem, jestem :lol: :lol:
Witam Ewcia, :lol: cieszę się , że do nas wpadłaś i może na stałe u nas zagościsz :wink:A jak już to zrobisz, to na pewno nie będziesz żałowała, bo jest naprawdę miło i wesoło :lol:
Monia, zaczynam się z Tobą herbatkować :lol: ale Ty pewnie już jesteś przy końcówce I fazy albo nawet już tknęłaś II fazę 8) ale to nic. Zaczynam żłopać I fazkę :wink:
uwaga :lol: już się studzi :lol: :wink:
zaraz zaczynam pić :lol: :lol: :lol:
ciekawe, czy te herbatki są równie skuteczne jak drogie :D
uwaga, mam nowy suwaczek o całe 1,5 w dół
Agusia, GRATULACJE :lol: :lol: :lol: :lol: pięknie :cry: ja może też się zmobilizuję i zamiast w herbatki zainwestuję w ostrą dietkę, a nie podjadanie :lol: Brawo za piąteczkę z przodu i ... trzymaj ją mocno i nie puszczaj :wink:
Aga, zerknęłam na Twoją końcową wagę i ... przy 52 kg to Ty będziesz już suchareczek :lol: :lol: Przecież Ty już teraz jesteś drobinka :lol:
Dorotko, 52 to tak motywacyjnie :) żebym nie myślała, że moge sobie odpuścić na końcu.
nie wiem kiedy zacznę się sobie podobać - zwykle to następuje około 55 :) i pewnie na tym się skończy
Aga, to masz tak, jak ja :lol: Wagę mam wpisaną ale nie jest dopowiedziane do końca, czy aby to na pewno będzie to ta waga :lol:
DZIEN DOBRY!
Waszko, gratulacje :)
Dziewczyny, widziałyście, że Savvanka teraz chce na kopenhaską przejść? Ja już nie mam do niej siły :(
chciałam się pochwalić, że wczoraj też zaliczyłam dywanowce :lol: a taaaak strasznie mi się nie chciało :lol: i ...nic mnie dzisiaj nie boli :lol:
a ja sie chcialam pozalic, ze kolorki i inne czary mary z tekstem, to chyba mi nigdy nie wyjda.
i pochwalic sie chcialam: 120 brzuszkow wczoraj i gimnastyka :D
Trinia, ona chyba ciągle nie rozumie, gdzie popełniła błąd i że w ogóle popełnila błąd :? Za wszelką cenę chce dotrzeć do swojej wymarzonej wag i i ... chyba jej nie pomożemy :?
Małgoś, to chyba na jednej fali brzuszkowej odbieramy :lol: :lol: :lol: Tylko po mnie dziecko łazi i mówi "mamusiu, nie gupiaj się " i dziwnie się uśmiecha :wink:
hehe :) fajnie masz :)
ja powiem Ci, ze sie wczoraj zawzielam i stwierdzilam, ze nie ma bola,musze sie porzadnie wziac i sie udalo :)
Dziń bry!
Miło patrzeć na taki zapał w ćwiczeniach !
Agusia - gratuluje spadku znacznego wagi !
Ja wczoraj byłam na basenie - pomimo mrozu - 30 długości basenu zaliczonych. i dietowo trzymałam się zupełnie dobrze. Wszystkie (no prawie) ruskie pierożki oddałam mężowi - no dobra - zjadłam trzy. A po basenie musiałam zrobić małe zakupy i nie zjadłąm ani odrobinki bułeczek pachnących. a głodna byłam , że ho,ho. Jeszcze muszę popracować nad tym, żeby przesunąc pory posiłkow. Bo kolację jadłąm o 20:30, a jest to o wiele za późno. I nie jest wytłumaczeneim, że jadłam tylko sałatkę.
A i wzięlam sobie specjalny notes na zapisywanie wszystkiego co zjadam.
I dzisiaj wstałam o 5:30 żeby się pouczyć angielskiego - bo mam dziś test.
No i chyba widać ze mam duuuużo energii.
Czego każdej z Was życzę. Buziaki :P
No dobra, też się dopisałam jednak u Savvanki. Skoro się uparła, to chyba lepiej jej w tym pomóc, niż ją zostawić i pozwolić, żeby i tą dietę spieprzyła, bo np. przyjdzie jej do głowy jeść mniej (niektóre produkty pomijać) albo coś w tym rodzaju.
Małagorzatko, nie potrafię rozpakować tych zdjęć, nie dałoby się wysłać nie spakowanych?
A z tym tekstem to chodzi Ci o ten tutaj, w postach? Zaznaczasz fragment, który ma być w danym kolorze (np. ja zaraz zaznaczę cały tekst) i w "kolor" (nad tekstem) wybierasz.
Sekretareczko, gratuluję dywanowców :)
Brzucholku - jakbyś na teście z angielskiego czegoś nie wiedziała, to kontaktuj się telepatycznie ze mną, jestem po anglistyce, chętnie pomogę ;-)
A pory posiłków przesuwaj stopniowo. U mnie ostatni posiłek jest bardzo późno, bo chodzę spać dopiero koło 4 rano. Ale w ciągu ostatnich 2 miesięcy udało mi się przesunąć porę ostatniego posiłku z 0.30 na 22.00, co przy moim trybie życia daje 6 godzin przed pójściem spać i to mnie satysfakcjonuje. Ale nie zmieniłam tego w jeden dzień :)
Pochwalę się Wam - dziś mija pół roku mojego odchudzania :) Jestem zadowolona z tego, co w ciągu tego pół roku osiągnęłam :)
cześć odchudzaczki
wekend był u mnie całkiem całkiem, oprócz niedzielnej imprezy z ciachem.
Gorzej było wczoraj, wręcz tragicznie - byłam strasznie zmęczona, niewyspadna, bolała mnie głowa, strasznie dużo pracy i z tego wszystkiego walnęłam dietę o posadzkę i wsuwałam wszystko na co miałam ochotę. Więc było tragicznie.
Dzisiaj sie wyspałam wiec może mi głupoty przejdą, niestety nadal dużo pracy, więc nie wiem czy posiedzę z wami.
Tris - rewelacyjny wynik - pół roku 24kilogramy - jesteś debeściara
Hej Dziewczynki!
Widze,ze po kolei zarazacie sie dywanowcami.Swietnie. Ja za to mam chwilowa przerwe,bo glowa ciagle przypomina o swoim istnieniu (moglaby lagodniej,jedza jedna).
No i gardlo takie dziwne,boli,nie boli,boli...
W niedziele basenu niestety nie bylo,ale ponad godzine ostro maszerowalam i przy okazji walczylam z mocnym wiatrem.Ale bylo warto.
Agus,ja tez chce juz tyle wazyc. :cry: A tu mi jeszcze niezly balast pozostal... Gratuluje,jestes mocara. :D
Maggy,ja mysle,ze w tym tygodniu to ten twoj komputerek skonczy sie byczyc i do roboty sie wezmie.Wez go w obroty,nie ma urlopu! :wink:
Witam Ewe,swietne wyczucie - od razu trafilas w doborowe towarzystwo.Hmm,wkrotce powinnas sie uzaleznic... :wink:
Malgos,kreacje mialas zaj...a! Wyobrazam sobie jak rozbudzilas wyobraznie kolegow i innych panow.Teraz to nie tylko papryczki ci beda proponowac. :wink:
Odpisze Ci zaraz,oki?
No Trinia, Ty masz naprawdę powód do dumy :lol: Całkowita metamorfoza :wink: Tylko zacisnąć pasa , brać się do roboty, chudnąć i mieć Cię przy tym cały czas przed oczami jako wzór do naśladowania :wink:
Mnie wraz z nadejściem mrozu napadła jakaś niechęć do diety :? Zauważam, że mam coraz mniej silnej woli, żeby sobie odmówić jedzonka :lol: :lol: :lol:
Oj Małgoś, tymi papryczkami poszczułaś wszystkie dziewczyny :lol: :lol: :lol:
Tris - jestes wielka! Wszystkiego dobrego Ci zycze na kolejne polrocza.No i ciekawa jestem Twojej pracy - w tym tygodniu cos chyba bedziesz wiedziala?
Ewus,czasem przychodzi taki dzien.Wszystko jest jakby przeciw Tobie,nawet Ty sama,bo przeciez katujesz sie jakas dietka.Odpuscilas i dobrze,jeszcze lepiej,ze na krociutko i juz powstalas. :) W koncu po to upadamy,zeby podnosic sie z wieksza sila.
Ja tez wczoraj nie bylam zbyt grzeczna... W sumie zaczelo sie od rana - pyszna swieza buleczka wieloziarnista.Ja po prostu nie moge tak rozpoczynac dnia,bo potem cigle bym cos takiego pysznego zmaszkiecila.
Aha,sprobowalam tez czekolady gorzkiej z ... czerwonym pieprzem.I postanowilam,ze to bedzie jedyna slodycz na ktora sobie czasem pozwole. REWELACJA!
Z pracą to niby miałam się czegoś dowiedzieć dzisiaj (no technicznie już wczoraj), ale przez cały dzień nikt tam telefonu nie odbierał, czyżby się rozchorowali i zamknęli sklep? Jeśli jutro się nie dodzwonię, to przed jogą skoczę tam zobaczyć czy nie ma jakiejś karteczki na drzwiach.
trzymam kciuki, żeby się poszczęściło :lol: :lol: :lol:
chyba mnie jakieś przeziębienie łapie :? jakoś mi się dziwnie i nie tak robi jak powinno :?
Triskel - wielgachne 24 kilogramowe gratulacje! :)
Kasieńko - jasne, ze poczekam :)
co do kolegi od papryczek - przypomnialo mi sie, ze kiedys mi malzenstwo proponowal :) to nic, ze bylo to po kilkuletniej przerwie w znajomosci :) tzn on nawet tego nie proponowal, to bylo cos takiego "wiesz, powiedzialem swoim rodzicom, ze sie ozenie z toba" :) rewelka nie? :)
przynajmniej nie kupowałabyś kotoa w worku, bo jeżeli wcześniej się przyjaźniliście, to znacie się od podszewki , a nie od strony miłosnych uniesień i koloryzacji partnera :lol:
Małagorzatko, no teraz wreszcie zobaczyłam :D Faktycznie super zabawa (choć papryczek legendarnych na zdjęciach nie dostrzegłam, no chyba że były ukryte w torcie :wink: )
Tris - papryczki byly w osobnym mailu, ale ja juz tego nie mam. bylam pewna, ze mam Cie w grupie, a nie mialam i dlatego maile niektore nie dochodzily. ale juz poprawilam grupe i bedziesz teraz dostawac rozne rzeczy :)
Dzień dobry :D
chyba mój komputer domaga się leczenia bo się wiesza i nie daje mi tu nic napisac :twisted:
Witaj Ewunia :D
Gratulacje dla Agusia super ujrzeć taki ładny suwaczek :D
Triss rocznicowe gratulacje idziesz jak burza i tak trzymaj :D
A jeszcze proszę sobie skrzynki powyczyszczać czyjak bo jak wysyłam coś to zawsze wszystkim a potem nie dociera albo wraca.
Maggusia wysłałam :? jakbym mogła nie wysłać i wczoraj drugi raz
A wczoraj idąc za waszym przykładem dziewczynki nie mogłam się oprzeć dywanowcom i co dzisiaj to mnie nawet palce u rąk bola :roll: :wink: :lol: :lol: