-
witam odchudzaczki
nie czytam Was bo nie mam czasu, wczoraj miałam wolne bo szczepiłam dzieci. Jeden był dzielny, drugi nie za bardzo, zgadnijcie który dał plamę???
Wczoraj zgrzeszyłam ciastkiem, nienawidzę wolnego. Przez te wszystkie długie wekendy i wolne chyba przybyło mi kilo. Tak więc jak nic się nie zmieni to w piątek suwaczek przesówam w lewo.
Dorka - dlaczego ty masz już 2 więcej do zrzucenia??? Czyżby bagaż życia codziennego uwidaczniał się na wadze, bo nie wierzę że przytyłaś..
-
oj zjadłabym pączka, co nie zaczyna się na c... ale jest c... niestety ciasto :shock:
Ale jadam je właściwie raz do roku w tłusty czwartek :lol: Mam zakodowane w główce, że to kupe kalorii i ... nie ruszam... Zaczyna mnie nosić koło późnej jesieni, ale przetrzymuję to do tłustego czwartku, wtedy się objadam nimi niemiłosiernie( potrafię zjeść 5-6 pączków) i przerwa do następnego roku.
Oj, Kasiu ale mi narobiłaś ochoty :lol: :lol: :lol:
-
Kasia nie Ty jedna dzisiaj osłabłaś mnie tak głowa boli ,że jak nic nie mogę patrzeć na rower :roll:
Ewcia głowę dam ,że starszy :wink: :lol: :lol: zgadłam :wink: no w końcu jesteś
Dziewczyny nie ma głupich bierzemy się ostro za siebie :!: :!: :!: :!:
-
rany, jak mnie nosi... jak bym sobie pojadła... a to wszystko przez te babskie dolegliwości... zbliżają się wielkimi krokami... rany... jakieś lasasgne...spaghetti... pączek...kabanosy... wszystko... :shock:
-
Hej, Ewcia jest!
Jak przeczytalam jak obstawialas moje schudniecie to po prostu zburaczalam (wstyd mi ogromnie!).
Dorotka,ja tez sadze,ze 1200 juz powinnas sobie aplikowac. Czytalam,ze 1000kcal to dobre na miesiac do 5 tygodni. Tak wiec psychike odloz na bok i delektuj sie 200 kcal na zdrowie.
Aha,zrobilam sobie analize ******i i co mi wyszlo? Otoz przy maksymalnym wysilku i samozaparciu osiagne swoj cel na poczatku lutego. A przy umiarkowanym,spokojnym dietkowaniu (tyle chyba bede potrafila zrobic dla siebie) nastapi to na poczatku maja.
Moze byc i maj,to i tak przed urlopem. Niezle w sumie.
-
Upss... za paczka przepraszam. To przeciez swinstwo wstretne, sam tluszcz i cukier. A tlusty czwartek tez niedaleko.
No i dodam,ze moje "szczesliwe dni" tez sie zblizaja.I po prostu PIWA (najlepiej grzanego) bym sie napila.Wczoraj myslalam,ze zwiedne.Ale wpakowalam sie jak juz pisalam pod folie(kocyk rewelka,grzeje i na razie sie nie spalil :wink: ),wlaczylam sobie muzyczke relaksacyjna i wmawialam sobie,ze jestem wolna od jedzenia,mam pelna kontrole nad swoim umyslem i cialem. Podzialalo na troche. Polecam.
-
Kasia, właśnie zerknęłam na Twój suwak i ... kurcze, zaczynałam od Twojej wagi startowej, popatrz , ile już zgubiłam :wink:
-
Doslownie Kasiu, z tym tysiacem to sobie tez tak przemyslalam i doszlam do wniosku, ze jezeli ostatnio sobie tak pozwalalam na rozne i rozniste pysznosci to moge to nazwac "przerwa w odchudzaniu" a byl to prawie miesiac :oops: :oops: :oops: i dlatego zaczelam 1000 na 4 tygodnie od poniedzilku tak na serio, na 100% i trzymam sie do dzisiaj dobrze, potem przejde na 1200 a na koniec juz 1500 i moze dam rade :roll: :roll: :roll: :roll:
-
Nie ma Dorka łapy precz :wink: jakie tam kabanosy a zapomnij :wink:
Ja z tą nieszczesną folią przysnęłam wczoraj pod wieczór jak sie obudziłam byłam mokra jak szczur po powodzi :wink: tylko już mi się niechciało pedałować na rowerze :oops:
a narazie to się zapowiada ,że na Andrzejki to se worek kupię zamiast sukienki :roll: wstrętna jestem i tyle :wink:
-
No Dorcia to obchodzisz jubileusz 10 kg!!!!!!!!! BRAWO!!!!!