Dagmarko witaj :D
Wolne mam od 28 września do 2 października - napisz jak Ci odpowiada ten termin?
Pozwolisz,że przetestuję Twój plan od jutra przez 30 dni do wyjazdu?
Pozdrawiam
Grażyna
Wersja do druku
Dagmarko witaj :D
Wolne mam od 28 września do 2 października - napisz jak Ci odpowiada ten termin?
Pozwolisz,że przetestuję Twój plan od jutra przez 30 dni do wyjazdu?
Pozdrawiam
Grażyna
:D Witaj Dagmarko i witajcie wędrowniczki :D :D :D
Jeżeli dobrze czytałam to wybierasz się w góry ...ale masz dobrze , ale Ci zazdroszczę :wink: :D Dziękuję za "dojrzenie" mojego wątku. Muszę napisać ,że taki swój wątek też mobilizuje :D nawet nie myślałam :D
Czytałam twoje wytyczne na eksperyment i tak porównując to z moimi założeniami to mogłabym tylko u siebie wpisać na listę 2,3,4 i 7 punkt. Kurcze aż mi wstyd :oops: :oops: Postaram się trzymać kciuki za Ciebie żeby się udało :)
Mieszkam w Olkuszu to fakt ale szczerze mówiąc to nie lubię tego miasta. Już pomijając te kilka zabytków to nic tu nie ma i prawie nic się nie dzieje. A do tego jest brudno :roll: Jedyne co cieszy to bliskość Jury. Tak w ogóle to urodziłam się w Tucholi - czyli jestem borowiaczka , nie kaszubianka ( nie pomyliłam sie). Gdybym mogła, gdybym miała warunki to wróciłabym tam bez zastanowienia. Lasy , jeziora , łąki... teskinię za tym :)
Witajcie
Najpierw temat bliski sercu
Beatko - Blikle jest też w Łodzi ( przywożą z Warszawy ) więc znam . Pierwsze miejsce wśród napoleonek ( no bo nie znam napoleonek Anikaska Mamy ale poznam bo zapewne dostanę przepis w nagrodę kiedyś ) .
A pozostałych nie znam . Która z tych cukierni jest najbliżej Dworca Centralnego ?
W Warszawie jestem mniej więcej co 3 lata .
Tu zebrałam - tak po amatorsku - jak staram się przyspieszyć moją przemianę materii .
1. przemiana materii = przemiana jedzenia w ciało , energię i niestrawione resztki , w tym niewydalone toksyny . Część dotycząca energii to spalanie .
2. substancje przyspieszające przemianę : l-karnityna ( w czerwonym mięsie - stąd tyle befsztyków w diecie kopenhaskiej zwanej dietą na poprawę przemiany , którą wypróbowałam i potwierdzam skuteczność ) ; wapń , magnez ( mało tego w jedzeniu więc biorę tabletki ) , potas ( pomidorki ) , wit. B , zwłaszcza B6 ( biorę tabletki ) , NNKT ( rybki i oleje roślinne , oliwa zwł. z pierwszego tłoczenia ) , lecytyna ( biorę kapsułki ) , polifenole ( zielona herbata )
3. inne pokarmy określane jako spalające - pamiętam to lecz nie umiem uzasadnić : cytryna , grejpfrut , inne cytrusy , rzodkiewki , rzepa , cebula , ananas ( bromelina )
4. jest to przemiana chemiczna , lecz i termiczna więc sprawniej przebiega gdy pokarm jest ciepły
5. błonnik w posiłku wymiata śmieci po przemianie . Pokarmy poprawiające wydalanie np. śliwki - usprawniają przemianę właśnie w fazie oczyszczania . U mnie niezawodnie na wydalanie działało poranne bieganie - jakieś 14 lat tetmu to było . Albo kawa .
6. toksyny przemianę utrudniają , dlatego ich nie dostarczam ( żywność przetworzona i sztuczna , konserwanty , kawa , mocna herbata )
7. warzywka oprócz dostarczania błonnika zapewnią odpowiednie czyli powolne tempo produkcji insuliny , dzięki czemu myślę z nadzieją , że przetrwam bez ataków na garnki najbliższe godziny
8. ale dodatkowo używam miętę czyli herbatkę , pastę , płukankę , gumę ( znieczula ) .
9. po przemianie jest wchłanianie więc toksyny muszą być wypłukane , żeby nie zatruwać organizmu . Czas na wodę mineralną . Sok żurawinowy - bardzo moczopędny - powoduje , że mogę następną porcję wody wypić
10. teraz też mam energię
11. ludzik zaopatrzony w energię i nieobciążony śmieciami może poćwiczyć
12. wchłonięte białko przemieni się w mięśnie
12a. ćwiczenia siłowe ( ja ćwiczę tylko te lżejsze tzn. naprężąjące wymachy ) poprawiają ich siłę i wytrzymałość ,
14. ćwiczenia siłowe , naprężające i rozciągające poprawiają kształt
15. wtedy można ćwiczyć przez dłuższy czas aeroby , w wyniku czego spala się nasz tłuszcz . Dostarczenie tlenu poprawi spalanie więc najlepiej jest w lesie .
16. Na głodnego ćwiczyć jest gorzej , bo nie dostarczyłam energii . Tłuszcz to paliwo , a trochę energii musi być na podpałkę
17. Gdy mam czas , całe to spalanie uruchamiam od rana . Tak więc około piątej : zielona herbatka , mały węglowodan (dla szybkiego tym razem uwolnienia energii) np. 2 tekturki , pół grahamki , gimnastyka przy otwartym oknie i truchcik po parku .
18. Kąpiel dla oddychania skóry w obie strony
19. Dla samopoczucia może być peeling i Mozart .
20. Spalanie trwa w ciągu dnia , chociaż już nie ćwiczę
Niestety taki ładny dzień zdarza się rzadko ... Zazwyczaj robię jakieś fragmenty .
Witajcie dziewczynki ;)
teraz chciałam napisać coś więcej o tym, co robiłam na wakacjach ;) otóż byłam na pieszej pielgrzymce do Częstochowy. musze przyznać się bez bicia, że schudłam może jakieś 2 kg tylko, bo to wszystko przez te późne kolacje, których nie można było odmówić gospodarzom, bo to trochę nieuprzejmie i przez biały chleb pszenny, bo innego nie dawali, ale ale... wrażenia z niej były cudowne wręcz pod ich wpływem powstał nawet nowy wiersz, który chętnieu tutaj zacytuję ;)
Rzeczywistość
Mówią, że Cię nie ma,
Bo nie można Cię dotknąć,
Zobaczyć,
Poczuć...
Mówią, że nie istniejesz.
Twój Syn to tylko bajka,
Wymyślona na zapełnienie pustki
Nie dającej się zapełnić niczym innym...
Nie potrafią Cię znaleźć
W życiu codziennym,
W biedronce,
W stokrotce,
Liściu,
Rzece...
Nie chcą w Ciebie wierzyć,
Bo jesteś niewygodny.
Wciąż tylko rozkazujesz,
A niczego w zamian nie dajesz.
Boją się w Ciebie uwierzyć,
Bo boją się kary...
Cóż mogę więcej napisać, chyba tylko tyle, że jestem drugi dzień na kopenhaskiej, ale nie mam zamiaru przechodzić jej całej, gdyż boję się skutków końcowych ;) po 5-6 może 7 dniach przejdę na normalną 1000kcal i jakoś będę brnęła do przodu ;) bo to tak naprwdę psychiczna walka ze sobą ;)
zapraszam do siebie ;)
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...6613&start=270
http://www.netaxs.com/~mhmyers/cdjpgs/full.jpg
Asia : Na szczęście nie musimy się spieszyć na wspinaczce . Ścieżka jest górska - ale tak właśnie miało być !! Pierwszy dzień eksperymentu ma się ku końcowi .
Anikas : ja właśnie tak samo poszukuję ... No bo to co robimy to nie jest jakieś bardzo bardzo trudne . Nie trudniejsze np. niż skończenie szkoły . A jednak !!
Widziałam u Ciebie na wątku że masz Latarnię . Nakierowała mnie wtedy .
Pozdrawiam !!
Gayga Termin mi odpowiada . Na której stacji mam wysiąść z pociągu ?
A plan tak tak przetestuj ! Bo masz podobną ilość do odrzucenia w planie i chyba podobne BMI ( ja mam 23,6 )
Jupimor miejmy nadzieję że za rok i Ty i ja i reszta ekipy i inni stworzymy jakąś większą ekipę . Wszystko może się ładnie rozwinąć . Niech moc będzie z nami !!
http://gory.pl/galerie/foto/526.jpg
Witam serdecznie:)
Dagmarko, cukiernia Pomianowski i syn jest też podobno na Krakowskim Przedmieściu, a to jest o wiele bliżej dworca niż ta filia na Krasińskiego:)
Bliklego za to w Wawce jest sporo, oprócz tej kawiarni i cukierni, jest też w innych miejscach, np w CH Arkadia albo na Jana Pawła II i te są chyba najbliżej dworca:)
hihihi, czy możesz zdradzić mi po co Ci te szczegóły??;)
buziaki :D
Dorotko, nie mam pojęcia o jakichkolwiek kawiarniach, ciastkarniach itd. Na razie omijam szerokim łukiem.
Poczytałam twoją mądrość "odchudzeniową" z rozdziawioną gębą. Jak już ogarnę mieszkanie to sobie poprzepisuję do nowozałożonego zeszytu odchudzania. Teraz muszę zacząć używać glowy, bo przy odwyku od papierosów przestaję kontrolować ilość i jakość tego co pochłaniam.
Sprawdziłam - nie mam zajęć w tym terminie. Teraz muszę jeszcze przekonać mamę żeby zgodziła się zaopiekować dzieciorkami i jadę z Wami w Gory.
Pozdrawiam
Kaszania
Cieszę sie bardzo - mapy posiadam,plan podam w najbliższym czasie-)))
pozdrawiam
Grażyna
Zaglądam do Przytulni pełna znów zapału i chęci.. chce iść pod górę.. chcę chcę chcę!!
pozdrawiam Wszyskich Wędrowców bardzo gorąco!! :)
buziaczki !! :)
Cześć
AAnikAA tak , przypomniałam sobie , miałaś iść na pielgrzymkę . Czytałam już , że było wspaniale . Super , to się latami wspomina . A i wyniczek odchudzania masz ładny przez te kilka dni .
Gratuluję uzdolnień poetyckich ! Wiersz ma klimat i skłania do zastanowienia się ..
A jak na kopenhaskiej ? Ja na tej diecie nie byłam głodna . A np. na SB czasami byłam .
Beatko odnośnie pytania po co mi te szczegóły to taką dam Ci zagadkę - wybierz prawdziwą odpowiedź !
- Dagmara bardzo , bardzo lubi ciastka , i chce spróbować coś nieznanego i wspaniałego
- Cukiernie bardzo dobrze prosperują i szykowany jest napad na kasę dla niepoznaki w obcym mieście
- Dagmara podejmuje pracę w agencji reklamy i badań rynku i reklama tej branży będzie moim zadaniem , aby i w Łodzi utworzyć filie
Kaszaniu jesteś bardzo dzielna na Twoim odwyku . To chyba jeszcze trudniejsze od odchudzania - tak myślę , że to silniejszy nałóg ? Też muszę zacząć używać głowy więcej - np. dziś pomyliłam się w zliczaniu kalorii i zjadłam za dużo o 500 bo myślałam , że mam jeszcze limit ... Ale nic to . Idziemy dalej .
Grażynko super , że masz mapy , ja też jakieś wezmę , pomimo , że są zabytkowe . Ciekawe jak idzie Ci realizacja planu - bo mi średnio - ze względów np. czasowych .
Anikas wyobrażasz sobie jak bardzo się ucieszyłam ? Czytałam Twój plan . U mnie - nacisk na pożywienie , a u Ciebie - na ruch . Myślę , że Twój plan jest bardzo zgodny z Twoimi upodobaniami - więc to dobry plan . Ja też nie będę całe życie szła wbrew sobie . Nie wykluczyłam słodyczy z mojego planu . Przed chwilą schrupałam Prince Polo w czekoladzie 20 g , 107 kcal .
Pozdrawiam wszystkich !!
O realizacji przyjętego planu :
1. Dodałam trzy punkty :
- rano woda z łyżeczką octu jabłkowego ( niezbyt dobry )
- odstępy czasowe midzy posiłkami różnego rodzaju
- co najmniej dwa ciepłe posiłki dziennie
2. Podsumowuję sobie w excelu w jakim stopniu zrealizowałam poszczególne punkty . Najlepiej udaje mi się zrealizować punkty : prawidłowe połączenia , zielone warzywa , odstępy między pokarmami różnego rodzaju . Ogółem - pomimo , że to wygląda na plan , który nie absorbuje czasu - wyliczyłam , że realizuję około 60 % ...
Dagmarko..przeczytalam, co napisalas o przemianie materii. Duzo z tych punktow moge potwierdzic osobiscie. Ja biore l-karinityne w tabletkach przed sportem...kiedys mi pomogla, wiec wierze, ze i teraz to zrobi. Biore tez codziennie rano tabletke blonnika...bo chce, zeby nic mi nie zalegalo w jelitach..jednak moja przemiana materii jest bardzo wolna..niestety. A o sporcie i paliwie tez sie zgadza..jak kiedys poszlam na sport glodna, to musialam w srodku godziny wyjsc do szatni i zjesc nektarynke, bo myslalam, ze padne...tluszcz sam sie nie chcial spalac..brak podpalki..tak jak mowisz.
Dagmarko, dzis zaczyna sie nowy miesiac. Nowe szlaki, nowe szczyty do zdobycia!
http://www.bulcards.com/resources/ca...re/natw361.jpg
:D Witaj Dagmarko :D Witajcie wędrowniczki :D :D :D
Rozpoczął się nowy miesiąc, nowy etap w życiu... :D Wstałam wcześnie i zaglądam do Przytulni :wink: ... mam chwilkę na kawkę , na pogaduchy....ale zmęczone wędrowniczki jeszcze śpią :wink: :o Nieszkodzi ...Śpijcie a ja Wam przygotuję śniadanko : pomidorki, papryczki,rzodkiewki, ogórki, sałatki ,jogurciki, trochę wędlinek, trochę serów i jajeczka , no i rybki...Herbatka, kawka, mleko,woda... Do wyboru , do koloru :) :) :) Smacznego wędrowniczki :D
Cześć
Już wstałam i zrobiłam pół gimnastyki .
Magdalenko przypomniało mi się , że trudności z wypróżnieniem są taże wtedy , gdy jemy za mało tłuszczu . Jednak pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć i można dietę na którąś stronę przechylić , ale zbyt dużo tego - to i tak nie wychodzi .
Jupimor - dzięki za śniadanko , głównie za to , że chciało Ci się wstać . Poza tym było bardzo zdrowe i pyszne i cały czas myślałam , jak to dobrze na mnie wpływa .
WItajcie Wędrowcy :)
w moim domku znalazłam zaproszenie na śniadanko :) <dziękuję Jupimor!>
oczywiście od razu przybiegłam do Przytulni... jej.. ślicznie stół zastawiony! :)
smacznego Słonka :)
a po śniadanku zbiórka na placyku i idziemy na dzisiejszą wędrówkę.. oczywiście w stronę szczytu... :lol:
MIŁEGO DNIA!! :)
http://imagecache2.allposters.com/im...D02/103117.jpg
Pozdrawiam serdecznie wszystkich Wędrowców:)
Dagmarko, myślę że w grę może wchodzić tylko napad na kasę :wink:
Hej , hej wędrowniczki :D :D :D
Który szczyt jutro zdobywamy :?:
http://www.z-ne.pl/templates/kartki/...0/PM970038.jpg
JA CHCĘ W GÓRY , JA CHCĘ NA SZCZYT :!: :!: :!:
Cześć
Proponuję iść na Mnicha . Górka nie za mała ale też nie największa z największych . W sam raz na naszą trasę .
A dzisiaj ja wstałam jako służba kuchenna i zrobiłam na śniadanko : zieloną herbatę i sałatkę z jajka , mieszanki warzywnej i surowego kalafiora i cebulki zaprawioną 1/2 łyzki majonezu . Ale do wyboru jest drugie danie : ryż z zieloną fasolką . Na trzecie danie sałatka pomidorkowo-ogórkowa z cebulką i jogurtem i po 3 kostki czekolady na deser ( jak szaleć to szaleć ) .
To pierwsze danie to faktycznie właśnie zjadłam na śniadanko , zgodnie z SB i zasadą dobrych połączeń . A to drugie zjem później . Chcę też kupić jakąś rybkę . Może mintaja bo jest najmniej kaloryczny i można go zjeść naprawdę dużo .
No i jak zobaczę na wadze 67,9 to uznam , że zaliczyłam górkę . Jedną . Ale to nie będzie jutro . Tymczasem postaram się zgodnie z planem cały dzień wszystko robić . Tylko ćwiczeń nie będzie dużo i rowerka bo nie mam zbytnio czasu .
Kalafior to cudowny pokarm . Ach ile on daje spokoju . Wczoraj prawie cały dzień NIE BYŁAM GŁODNA ( to rzadki i niezwykły stan ) po zjedzeniu niecałego kalafiora .
Zobaczcie jaki super obrazek znalazłam !!! Zupełnie podobny do naszych górskich widoków .
. . . . . . . . . . . . . . . . .http://www.silva.alpha.pl/gifs/okladki/ocelowCD.jpg
A to opis przy nim :
"Jeżeli nie wiesz dokąd idziesz, dojdziesz nie tam, gdzie chcesz.
Cokolwiek człowiek potrafi sobie wyobrazić i uwierzy w to - osiągnie to"
"Ważne, ambitne cele są drogowskazem na życie, są tworzeniem swojej przyszłosci w teraźniejszości. Są ciągłym tworzeniem swojego przeznaczenia i wewnętrzną mocą, która pozwoli osiągnąć osobisty sukces."
Witaj Dagmarko :D Witajcie wędrowniczki :D :D :D
Bardzo dziękuję ,że przygotowałaś śniadanko :wink: bardzo smaczne , bardzo potrzebne :wink: Ja uwielbiam kalafiora :D :D :D
Piszesz o swojej górce. Ja sobie to trochę inaczej " przeliczam". Każdy kilosek do zrzucenia to 200m pod górkę . :? Czyli do pokonania mam ok. 4000m . :shock: Wiem ,że bedzie mi bardzo trudno ale WYTRZYMAM :!: :!: :!: Wytrzymam bo wiem ,że jak stanę to mnie " pogonicie" , że mi pomożecie, że zawsze mogę na Was liczyć :D I za to Wam dziękuję kochane wędrowniczki :D :D :D
Dagmarko, tak jest..kalafior to cudowny wynalazek... ja lubie go z curry..mniam mniam...
A co do szczytow, to ja chyba sie stoczylam troche w dol przez weekend, ale jutro zawezne sie znowu...bo wiem, ze na tym szczycie..tym pierwszym czeka na mnie wiadomosc, karteczka malutka, a na niej 66,6kg. I ja bardzo chce ja przeczytac!
http://www.lebensgeschichten.org/sen...chaft1/101.jpg
Witaj Dagmarko i Wędrowcy!! :)
wpadam z pozdrowionkami do naszej Przytulni! :)
jak było na Mnichu? :) bo ja tylko do Morskiego Oczka doszłam i zleniuszkowałam troszkę sobie niedzielnie :wink: ale dziś już gotowa do boju idę szlakiem oczywiście w górę.. w górę.. w górę.. :D
buziaczki
ps. ja też uwielbiam kalafiorka!! :lol:
http://gory.pl/galerie/foto/486.jpg
Pozdrawiam serdecznie wszystkich Wędrowców:)
ja troszkę zboczyłam ze szlaku w weekend, ale już wracam i zamierzam być dzielna:)
miłego dnia:)
Cześć
Wszystko czytam , lecz brak mi czasu na wpisywanie , dlatego skrótowo
Dziś tu przeczytałam same zmobilizowane wpisy . Fajnie , dzięki , to pomaga .
Jupimor wchodzisz na bardzo ładną górkę , WIĘKSZĄ NIŻ RYSY I GERLACH !!!
Magdalenko jak się robi kalafiora z curry ? Właśnie kupiłam curry bo nie miałam . Kalafior na stałe zagościł w moim menu .
Ostatnio byłam na dwóch zabiegach biorezonansu , które były ukierunkowane na alergię . Niby trochę jest lepiej - lecz nie wiem , czy to wpływ zabiegów , czy tego , że już wrzesień , troszkę bardziej wilgotno , no a ja dziś nie jadłam pomidora - bo coś wygląda , że to pomidory powodują moje ataki , albo środki chemiczne , którymi je potraktowano . Piekła mnie cała twarz . Ale także ostatnio używałam dużo przypraw , w tym także pieprzu , którego nie używałam całymi latami bo miałam po nim wypryski i się zastanawiam , czy to raczej po pieprzu moja twarz taką miała reakcję .
Eksperymentuję dalej .
Aniu i Beatko i Justynko i Magdalenko też - wszyscy znajomi z forum ostatnio po jakiś przełęczach chodzą i ja tak samo . Trochę w górę , troszkę w dół - ale naprawdę w dół nie tak bardzo , i głupawkę też ostatnio opanowałam - jednakże waga nic mniej radykalnie nie chce pokazać , a zwłaszcza mi obwieszcza konsekwentnie , że wszystkie kalorie zostają zapamiętane i uwzględnione , choćby ich było 1800 . Ze wzoru na indywidualne spalanie wynika , że dla mnie stan równowagi to 1680 kcal . Niedużo .
A nie mogę się ograniczyć zbyt , bo bym zasłabła , co się ostatnio w lekkim stopniu zdarza dość często . Jem około 1300 , ale np. dziś - 1800 .
Pozdrawiam wszystkich , dzięki za mobilizację i życzę Wam też ładnej i długiej mobilizacji . NIECH MOC BĘDZIE Z NAMI !!
Po przemyśleniu
Przebieg odchudzania wg planu 2 strony wcześniej wskazuje , że najwieksze znaczenie ma liczba kalorii , potem ruch by je spalać , a np. dobre połączenia - tylko jakiś mały procent ...
Twarz to może ze wstydu mnie piekła ?
Waga , na której się ważę jest żelazna i konsekwentna . Ciekawe co ona o mnie myśli . Przecież ja tak samo jestem Waga . Ona się na razie z tym nie ujawnia i za każdym razem powtarza to samo : "Stój spokojnie i wyprostuj się . Trwa pomiar wagi i wzrostu" . Wiem na pewno , że nie jestem żelazna .
:D Wtorkowe pozdrowienia kochane wędrowniczki :D :D :D
Która ma ochotę na rybki??? Bo słodyczy z wolą Anikas nie ruszamy... :D :D :D
http://kartki.bizland.pl/images/imag...aa0079-006.jpg
Witam Dagmarko i inne wędrowniczki
W zeszłym tygodniu stałam u podnoża góruy . Dziś już udało mi się trochę wspiąć. Po drodze zgubiłam słodycze i inne zakazane rzeczy.............Wiem , że cel chociaż tak daleki , jest w zasięgu ręki........................Będę się wspinać do oporu , bo tylko dzięki temu czuję się szczęśliwa.........................
A w takim doborowym towarzystwie , ta wspinaczka jest o wiele łatwiejsza...............
Pozdrawiam
Buziaczki
http://www.ga.com.pl/foto20/09093x.jpg
Pozdrawiam cieplutko wszystkich Wędrowców:)
ja już wróciłam na szlak i dzielnie nim maszeruję :D
czego i Wam wszystkim życzę :D
http://www.ga.com.pl/foto03/01030.jpg
Pozdrawiam cieplutko i życzę udanego dnia, bez błąkania się po manowcach :D
Dziś na Onecie przeczytałam coś podnoszącego na duchu :
Wapń przyswajany z jogurtu ma jeszcze inne zalety. Badacze z University of Tennessee przeprowadzili eksperyment na osobach stosujących dietę. Połowa przestrzegała standardowej diety niskokalorycznej, w której dzienna dawka wapnia wynosi 500 mg.
Druga grupa w ramach tego samego limitu kalorii zjadała 3 porcje jogurtu light, co podnosiło ilość wapnia do 1100 mg na dobę. Po 12 tygodniach kuracji okazało się, że osoby, które jadły jogurt, straciły na wadze 22% więcej!
Łał . 22 % . Muszę to wypróbować.
Dagmaro eksperyment cóś mi kuleje :shock: ale nic straconego, zaczniemy odliczanie od początku :roll: O jogurcie też słyszałam - zastąpiłam nim praktycznie mleko i wszelkie śmietany :wink:
Pozdrawiam
Grażyna
Ja tam bardzo lubię mleczko . Jogurciki też . Kefirek troszkę mniej . Ale podobno mleczko powinniśmy ograniczyć z jego słabo strawną laktozą i lepsze jest mleczko kozie . Kozie mleczko też lubię , tylko zawsze dotychczas piłam prosto z pudełka bez gotowania . Ciekawe jaki byłby budyń z kozim mleczkiem .
Gayga a czy Ty widzisz jakieś efekty tych jogurtów ?
Widzę :D
Lżejsza kuchnia - 0 mąki,śmietany, zasmażek - zupy zabielane tuż przed podaniem kremem jogurtowym / jogurt odstawiony na noc na filtrze do kawy/. Żadnych kłopotów z brzydko mówiąc wypróżnianiem - doskonałe na nocnego głoda 8) kefir wypróbuj w wersji z solą i cayenne, albo jako chłodnik z ogórkiem i koperkiem :D
pozdrawiam
Grażyna
Witaj Dagmarko :D Witajcie wędrowniczki :D :D :D
Chciałam Wam napisać ,że wracam jutro na swoją ścieżkę dietkowania. :) Poprostu "zaliczając" trzeci dzień ścieżki kopenhaskiej natknęłam sie na grzybki :D Nie mogłam sobie odmówić zjedzenia pysznych , gotowanych ( niezabielanych i niezagęszczanych) podgrzybków, prawdziwków i kurek :D :D :D
http://www.bory.tucholskie.pl/galerie/galeria3/01.jpg
GAYGA - moja kuchnia jest podobna do Twojej: zero tolerancji dla zasmażek i śmietany :D
Wieczorne pozdrowienia Wędrowniczki :D Paaaaaaaaa*
Witajcie Wędrowcy :)
z samego rańca wpadam, budzenie w Przytulni robię.. na śniadanko zapraszam.. buty sznurować zachęcam.. i biegusiem na szlak.. :D
Słoneczka gdzie idziemy? w którą stronę.. ja proponuję w stronę słońca.. z uśmiechem w górę.. to idziemy.. tup tup tup.. :lol:
buziaczki baaaaaaaaardzo Was pozdrawiam i życzę miłego dnia! :)
Dagmarko - buziaczki specjalne dla CIebie :D
http://imagecache2.allposters.com/im.../PF_917190.jpg
Pozdrawiam ciepło wszystkie bywalczynie Przytulni:)
http://www.galeriacyfrowe.pl/photo/11192.jpg
buziaczki dla wszystkich Wędrowców.. :)
Dagmarko, pytalas kiedys jak sie robi kalafiora z curry...
Na pierwszej stronie w przepisach wstawilam jak to sie robi...to taki moj sposob..nazywa sie kalafior po bombajsku..hehe...moze bedzie ci smakowal.
Pozdrawiam...dzis cos ciezko mi sie na szczyt wchodzi, bo mnie glod meczy..jasna cholera!
http://www.bulcards.com/resources/ca.../nature013.jpg
Dagmarko dalej sobie idę pod górę....................
Przepis na powera podałam u siebie. Przepis nie jest zastrzeżony , więc można rozprzestrzeniać.
Pozdrawiam weekendowo
Asia