ja za Magdalenkasz bede wołać, jak się planuje płeć? :shock:
Wersja do druku
ja za Magdalenkasz bede wołać, jak się planuje płeć? :shock:
Co do planowania....to tak najoględniej (szczegóły na żądanie) polega to na tym, że plemniki "z płcią męską" są bardzo szybkie, silne i zapierniczają prędziutko do celu, ale i żyją króciutko....Natomiast plemniki " z płcią żeńską" są wolniejsze, płyną sobie spokojniutko do celu i mogą długo (tak płynąć) :!: :!: :!:
A więc jak te szybkie nie trafią na jajeczko to zginą....a te wolne zaczekają..... :lol: :lol: :lol: Wniosek z tego taki , że aby mieć dziewczynkę trzeba "to" zrobić przed owulacją....a żeby chłopczyka w trakcie owej.....
Morał z tego taki, że chłopcy to się tylko bić potrafią...silni są...ale sie szybko wypalają... :oops: :oops: :oops: , a dziewczynki są spokojniutkie, konsekwentne....i dopinają celu... :lol: :lol: :lol:
Oczywiście żartowałam :!: :!: :!: :!:
Nio to właśnie odpowiedziałam....
Szczegóły polegają jeszcze na obliczeniu dnia w którym następuje owulacja....
No i na jeszcze kilku innych rzeczach.... :lol: :lol: :lol:
Ale to już drobiazgi :lol: :lol: :lol:
Haro ściemniasz strasznie! Chłopiec - na pufie i w skarpetkach, dziewczynka - na podłodze :wink:
Nie, nie Kaszaniu tu sie mylisz :!: :!: :!:
Chłopczyk na pralce....Dziewczynka - nogi na żyrandolu.... :lol: :lol: :lol:
Musimy sprawdzić kto ma rację! Magda sprawdzi moją metodę, a Ania - Anikas Twoją.
Foremko - Kamilek cudny, aż milo popatrzeć na tą cudną mordkę na każdym topicu.
Obiecałaś mi kuchnię i co?
Buziaczki
Kaszania
Hej dziewczyny poplakalam sie ze smiechu jak tu przeczytalam o planowaniu plci... Wnioskuje, że musze zrobić Maje na podlodze z nogami na żyrandolu... Trzeba bedzie potrenowac...
Ania kuchnia juz wklejona, troche pozno, bo po pracy nabiegalam sie za recepta na mleko dla syncia, pozniej za jakas czescia od wozka ktora sie zgubila, nastepnie obiad, zmywanie, pozniej przeglad garderoby (jak to brzmi hehehe), wywalilam troche starych szmat, wykapalam sie no i teraz poszlabym chetnie spac bo odpadam po niedospanej wczesniejszej nocy ale synek bawi sie w najlepsze wiec ja w miedzyczasie jewszcze zagladam co sie u Was dzieje...
Musze sie pochwalic, mam niesamowity dar przekonywania :oops: dzis robotnicy ogladali nasz garaz, remonty prawdopodobnie rozpoczna sie w przyszlym tygoniu, bo od czwartku do niedzieli mazulka nie ma bo jedzie na szkolenie...
W czwartek przychodzi opiekunka do syncia mam ciary na ta mysl, mam nadzieje ze jakos to przezyje...
PS Haro czytalas o tym planowaniu w "sztuce kochania"? Bo mi cos w glowie koleboce ze tam to bylo opisane...
Dobranoc!
http://imagecache2.allposters.com/im.../2400-1273.jpg
Hehe..no ladnie, to KAszania juz mi tu wyznaczyla zadanie! mam trenowac na dziewczynke...no w gruncie rzeczy, to chyba rzeczywiscie opcja na podlodze bardziej mi podchodzi niz ta w skarpetkach, bo skarpetki dzialaja na mnie jak kubel zimnej wody...czyli nie bardzo erotycznie!
Forma, czemu tak sie obawiasz tej opiekunki, czy to pierwszy raz ona przyjdzie???
Zycze dobrej nocki i do jutra!
Tak dokładnie zaczyna 1 wrzesnia. Do tej pory moja mama byla z malym, ale teraz przez 2 miesiace nie bedzie mogla sie nim zajmowac, boje sie strasznie, powierzyc go komus obcemu, a tesciowa dala do zrozumienia ze ma inne przyjemniejsze rzeczy do zrobienia (nie pracuje i jest na wczesniejszej emeryturze), wiec nie bylo wyboru. Jak juz zalatwilam opiekunke i mam wszystko dogranie dzis sie zaoferowala, ze ewentualnie w pazdzierniku moze sie zajac malym, ale ja juz bardzo dziekuje...
Ale udalo mi sie znalezc do opieki pania z polecenia, z gwarancja od znajomych,że to bardzo uczciwa i porządna kobietka, poreczali bardziej jak za rodzine, jest po 50-ce, byla pielegniarka, pracowala w przedszkolu, zajmowala sie w rodzinach dzieciaczkami, a co najwazniejsze kocha dzieci. Zrobila na mnie bardzo dobre wrazenie, Kamula podbil od razu jej serce, widac ze on tez ja zaakcptowal, no ale jak to sie mowi wszystko wyjdzie w praniu... dzis dotarla do mie plotka, ze ta pani to prawdopodobnie przyszla tesciowa mojej dalszej kuzynki hehe...
Foremko...."sztukę kochania" czytałam jak jeszcze nie planowałam potomstwa...ba , rzekłabym nawet, że wtedy to drżałam na myśl o trzymaniu się za rękę z "kolegą".... :oops: :oops: :oops:
Już nie pamiętam dokładnie z jakiś źródeł korzystałam....Ale na pewno z "bardzo naukowych"....(oczywiście znalezionych w necie....drukowałam tego tony i czytałam...grunt to dobre przygotowanie :oops: :oops: :oops: )
Ale też korzystałam z fajnej stronki....http://www.bajbus.pl/index.phtml
Z niej właśnie drukowałam te śmieszne kalendarze z planem "działania" :lol: :lol: :lol:
pozdrawiam i życzę udanych prób :!: :!: :!: