taak taaak Gosia :wink: Obiecanki cacanki :wink: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Forma
Wersja do druku
taak taaak Gosia :wink: Obiecanki cacanki :wink: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Forma
Gosiu ale pojechałaś z tymi ogórkami, mnie by sie już nie chciało o 19 wieczorem zaprawiać :?
A ten orbitek co ty masz to wcale nie jest taki zwykły tylko moim zdaniem magnetyczny ja na mój jeszcze czekam :P
Pytałaś o stronki ja korzystam z http://www.imageshack.us/ lub z http://www.fotosik.pl/
Tagotta, w każdym razie łatwo nie zrezygnuje, jutro zrobię go rano przed pracą, bo przecież nie bede obok ludzi imprezujacych przy ognisku 6W ciwczyc :?
Ania no i widzisz jak ja sie na tym sprzecie znam... Nie orientuje sie bo dostalam go od męża, już nawet nie pamietam z jakiej okazji, przychodze do domu z pracy a on juz stoi... Ale sie ucieszylam :D
Ostatnio chodziły za mną racuchy i jak zobaczyłam na półce racuchy z otrąb to wrzucialm je do koszyka... Kurcze teraz cos z tym trzeba zrobić... Sprobuje dzisiaj...
http://www.hipernet24.pl/sklep/img_items/b/033/3384.jpg
KUSICIELKA! :lol: :lol: :lol:
Aga - no ale to ponoc jest zdrowe i pomaga w utrzymaniu figury - oczywiście bez posypki cukrowej...
No, skoro tak... :lol:
Właśnie przypomniała mi się twoja radość z powodu arbuza znalezionego w lodówce :D
I zrozumiałam :lol:
Okazało się, że jogurt wliczony juz do dzienniczka wciąż stoi sobie cichutko w szafce :D :D :D
A juz miałam zęby w biurko wbić :wink:
Kurcze ja tez zaraz bede wbijac zeby w biurko, a w lodówce tylko serek aktivia i jak do konca pracy na tym przeżyć?
Pewnie sie rozczaruje, bo mam smaka na prawdziwe racuchy a to jakas taka podróba...
Gosia - a co tam! Jak juz towarzystwo bedzie tak upojone, ze ledwo co bedzie na oczy widzialo ( :wink: ), to nikt nawet nie zwroci uwagi, ze se pod ogniskiem noga machasz :lol: :lol:
a o racuchach MILCZ :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink: :wink: NAPEWNO sa niedobre :lol: :lol: :lol:
Ja też racuchom mówię zdecydowane nie :!: :!: :!:
Fajnego masz męża ja to musiałam mojego prosić z tydzień a i tak do końca był na mnie zły, że to kupiłam :roll: