-
Dzień dobry no skąd ja znam te miejsca ze zdjeć :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: Fajnie ,ze odpoczęłaś :D a waga spokojnie wróci do normy
Oo i widze ktoś prawo jazdy będzie robił :D
Gosiek może zostaw sobie cóś na ten kurs do chudnięcia :wink: w razie jak sie zdecydujesz. Moja koleżanka przez jazdy i egzaminy schudła z 10 kilo ale to chybaze strachu i z nerwów :?
-
Cytat:
Zamieszczone przez Forma
albo nic, albo wszystko
dokładnie tak jak u mnie, a już nie daj boże jak sobie pozwolę na wyłamkę...leżę na całej linii, jak się odchudzam to nawet się boję posłodzić coś, bo mam wrażenie że to już koniec diety...eh...ale zmieniam to, powoli :wink:
-
Gosia, rób prawo jazdy, rób!
Ja zrobiłam dopiero w tym roku, mając lat prawie 37 :lol: i nie żałuję.
Nerwy były i owszem, zdałam za 5. razem i był to tak szczęśliwy moment, że aż się popłakałam z radości!!!!
Wracałam do domu z tego egzaminu sama i uśmiechałam się do siebie, a ludzie dziwnie na mnie patrzyli :lol:
A ja byłam po prostu SZCZĘŚLIWA! Zdałam tylko dzięki sobie i własnym umiejętnościom, choć oprócz nerwów, kosztowało jeszcze dużo kasy, bo uczyłam się na starych zasadach a zdawałam na nowych i to na początku ich wprowadzenia, więc lekko nie było.
I zdałam będąc na diecie Cambridge :!: :P :D
Pozdrawiam i miłego dnia życzę!
-
Dzień dobry :D
Ja zdałam za pierwszym razem, ale to bardziej na zasadzie "głupi ma szczeście" :wink:
Ale też bez przygód się nie obyło. Jak jechałam na egzamin autobusem, to walnęłam okularami w rurkę przy hamowaniu i szkło mi wypadło z okularów! A ja bez nich jak ten kret :?
Szczęście miałam, że e wyłowilam, zanim ktoś nadepnął. Pogoniłam do kiosku po klej i skleiłam tak w pospiechu, że całe szkło miałam uciapane :? :? :?
A w trakcie jazdy na egzaminie, to myślałam o tym tylko, czy mi wyleci, czy nie.... :wink: :wink: :wink:
Ale jak juz sie to przeżyje, to super tak wsiąść do samochodzika i wrrrrrrrr :lol: :lol: :lol:
-
ja tez zdalam za 1 razem 8) 8) 8) 8) i to tej zimy co to sniegu po kolana byla....no chyba wlasnie dlatego, bo po jezdni mozna bylo jezdzic tylko wyrobionymi przez kola samochodowe "torami", wiec nawet jakbym chciala skrecic tam, gdzie nie trzeba, to bym nie mogla :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Hehe, to Wy jakieś wybitnie uzdolnione jesteście : ja 2 razy nie zdałam na placu, a 2 razy na mieście :lol: :lol:
Za 5. razem jednak psozło pięknie: jeździłam po mieście ponad 50 minut i egzaminator podsumował, że jechałam bezbłędnie :D :P
No dobra koniec tematu, bo Gosi wątek zaśmiecam :P :lol:
Gosia, WYBACZ!!!!
-
hej foremko!!
no i jak decyzja podjęta?? idziesz na prawko??
mój małżonek jest w trakcie robienia prawa jazdy na motor - sama go namówiłam - na starość marzą nam się szaleństwa na motocyklu :lol: :lol: :lol: (oczywiście nie omieszkałam wspomnieć, ze jego mięsień piwny w żadną kurtkę motocyklową się nie zmieści).
trzymaj sie dietkowo - czy kilogramy wróciły na swoje miejsce??
pozdrowienia i buziaki
-
Mam nadzieje ze przed angielskim zdaze jeszcze raz napisac, kopm mi sie zawiesil przed wyslaniem posta :evil:
Wczoraj bylam na pierwszych zajeciach z prawa jazdy... Nadal w to nie wierze :shock: Co ma byc to bedzie...
Dziś uleglam krakresom :oops: Cholender czuke sie ciagle jak przed @ a jej ciagle nie ma... Dostalam tabletki na wywołanie... Ale ochota na ciagle podjadanie mnie sie trzyma... Nie bylam w stanie zatrzymac sie na jednym krakresie. Mam juz na liczniku jakies 800 cal wiec w domu musi byc cos bardzo delikatnie...
Czesc Dorfuś - jak świetnie widziec Cie w dobrej formie :D
Tagotta - obawiam sie ze na to przytycie nie skladal sie tylko ten tydzien, ale nic co - postaram sie to szybko zrzucic... Z grillowaniem juz koniec - na szczescie skonczyl sie sezon... A Wroclaw faktycznie uroczy tylko znow strasznie rozkopany...
Zuzanka - no ciekawe czy to prawo jazdy pomoze mi w odchudzaniu - byloby super :D
Korni mi sie wydawało że już nad tym panuje, niestety mylilam się... :?
Kasia - decyzja podjeta, zapislam sie - choc do mie to nie dociera, narazie jestem podekscytowana, ciekawe jak to dalej bedzie o egzaminie nawet jeszcze nie mysle...
Aga Twoja historia jest rewelacyjna :lol: Ale mi humor poprawiłaś....
jest juz moj nauczyciel papa
-
Pamietam moja pierwsza lekcje na prawo jazdy,byla z polka ,tu w Australii ,tylko ze ona byla jakas wariatka :shock: Szybko sie z nia porzegnalam i znalazlam sobie innego nauczyciela jugoslowianina
http://www.cepolina.com/freephoto/f/...ood/fruits.jpg
-
Gosia! Gratulacje z podjetej decyzji!!!! :D
a co z wizyta u gina? dostalas jakies hormony? :roll: