-
Gosia - ale juz dobrze z Kamilem?
Wspolczuje nawalu pracy i nauki....szkoda, ze sobie w weekend nie mozesz odpoczac :?
Ja tak jak Kasia nie lubie latac, ale nie z powodu nerwow, tylko dlatego, ze w ciagu ostatnich 4 - 5 lat musialam korzystac z tego srodka komunikacji conajmniej 4 razy w roku i nie dosc, ze na odprawe trzeba tyle czekac, to lot jest juz dla mnie nudny jak nie wiem co :? W pociagu to przynajmniej sie ludzie zmieniaja i krajobraz, a tu... :wink: :wink: :wink:
nie ma co sie stresowac, to prawie jak w metrze :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Spokoju troche zycze :wink:
-
Niedawno wrocilismy z zakopow... Wariactwo, zapoatrzylismy sie w jeszcze jedna walizke, potrzebowalismy mniejszej.
Z Kamilem na szczesci sytuacja opanowana - tak mi sie przynajmniej wydaje...
Kasia-Katson, nia przejmuj sie, z reguly weekendy sa ciezkie do przetrzymania z dziwnymy zachciankami, jutro bedzie lepiej, pewnie na dluzszy czas bedziesz traz miala spokoj z ta knajpką :) Ja po przygodach zoladkowych nawet loda tam nie tkne.
123mr Kamil tez dzis sporo pospal, ale jak w stal to tak szalal, że nie nadazalam ze zbieraniam papierow przed nim żeby nie poniszczyl... I skonczylo sie czytanie i spokój hehe... Teraz probuje zasnac i co chwile mnie wola...
Tagotta, tak juz chyba OK z Kamilem (oby). Wiesz ja nie narzekam, lubie jak cos sie dzieje i wole wiecej zajec niz mialabym sie nudzic, tym bardziej ze zalezy mi i na jezyku i na zdaniu prawa jazdy no a planowanie pobytu w Paryzu to sama przyjemnosc i czysta ciwkawosc o miejscach ktore zamierzam zwedzac i odwiedzac.
-
Gosiu, dobrze, że z Kamilkiem już OK!
A weekendu w Paryżu niezmiennie zazdroszczę :lol: :lol:
Przypomniało mi się coś a propos Paryża: kilka lat temu moja szefowa też poleciała do Paryża ze swoim mężem świętować podobnie, jak Wy, rocznicę ślubu i co się okazało na miejscu?
Zastrajkowali pracownicy komunikacji miejskiej, "kultury" i oczyszczania miasta i zamknięte były wszystkie muzea, wystawy itd. itp. już nie wspominając o braku transportu miejskiego...
Ależ wrócili rozczarowani, bo wielu rzeczy po prostu nie mogli zobaczyć.
Lot się uda, ale najważniejsze, żeby żadnych strajków nie było! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
-
Pozdrawiam i dużo zdrowia dla Kamika życzę.
ja Ci idzie wertowanie przewodników?
-
Kurcze! Wlasnie sobie uswiadomilam, ze Kasia ma racje!!!! Jestem we Francji conajmniej 3 razy w roku (moja siostra tam mieszka od 10 lat) i ZA KAZDYM razem jest strajk w "komunikacji miejskiej" :? :? :? Juz sie prawie przyzwyczailam, ze albo musze na kazde umowione miejsce wybierac sie 3 godziny wczesniej (gdyby nie bylo mozliwosci normalnego dojazdu), albo wydawac kase na taxi :?
Poza tym we Francji nie ma - tak jak u nas - rozkladow jazdy pocigow z podanym peronem, z ktorego odjezdza (przynajmniej w Marsylii), wiec stoisz i czekasz, nagle 3 minuty przed przyjazdem wyswietla sie informacja, ze pociag wjezdza tam i siam i teraz SZUKAJ!!!! :shock: gdzie jest ten peron. :lol: :lol: W ten sposob juz 3 razy uciekl mi pociag.
Do tego fakt, ze spotkac tam kogos kto mowi po angielsku graniczy z cudem ...nawet w punkcie informacyjnym na dworcu w Marsylii czy w Toulonie nie znalazlam :?
a tak poza tym, to Francja jest piekna GOSIA! :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Gosieńko, pozdrawiam poniedziałkowo :D
Jak samopoczucie :?: :D
-
Gosiu, dzień dobry!
Miłego dnia życzę :P :D
-
hej Malgosiu :)
Mam nadzieje , ze znalazlas chwilke zeby poplanowac pobyt w Paris :) jesli nie, to masz jeszcze chwilke, wiec sie nie stresuj . Od razu mowie, ze komunikacja nie strajkuje w weekendy wiec taka atrakcja odpada. Zreszta juz od dluzszego czasu jest spokoj, chyba dostali to o co strajkowali. Oczywiscie zdarza sie , ze jakas stacja metra jest zamknieta bo remont lub wypadek, ale da sie przezyc :)
Targotta .. to faktycznei mialas pecha z tymi pociagami. Ja jakos zawsze wiem z ktorego peronu jedzie pociag:) dostaje to na bilecie hehe ale jak jade TGV :)
Milego dzionka
-
Face - to sobre wiesci :D :D
Z peronami tez dobrze wiedziec, ze na TGV mozna liczyc :wink: , niestety najczesciej pokonuje odleglosc niewielka miedzy Marsylia a Toulonem, wiec mi wystarcza sncf :wink:
Gosia! Milego poniedzialku!