Witam
Na dieta.pl trafiłem dwa dni temu i bardzo spodobał mi się ten serwis jak i forum Żeby nie przeciągać (bo przecież w wiadomym celu zakładam temat w tym dziale ) - mam 16 lat i mam podobny cel co wszyscy (?) forumowicze - schudnąć. Oto moje, ekhmm, podstawowe parametry:
Wzrost: 174cm
Waga: 60kg
Cel: 54kg
Nie wiem, może niektórym z Was po przeczytaniu moich 'statystyk' wyda się śmieszne, że chce zrzucić pare kilo, ale ja nie jestem zadowolony ze swojego ciała. Wiem, że muszę osiągnać te pare kg mniej, by być w pełni zadowolonym i w spokoju wychodzić na plażę
Ogólnie rzecz biorąc, nigdy nie prowadziłem jakiejś konkretnej diety - starałem się po prostu mniej jeść i przy tym uprawiać sport (piłka nożna - to lubię ). Ale jak to zwykle bywa po większy wysiłku fizycznym, kiedy to już zaspokoję swoje pragnienie wypiciem wody, przychodzi ochota na coś do zjedzenia. Tak ściska w żołądku, że nie sposób oderwać się od lodówki Biorąc jeszcze pod uwagę moją 'pokopaną' przemianę materii, nigdy nie udało mi się uzyskać tego co chcę.
Jakieś 2 tyg. temu postanowiłem solidnie wziąć się za siebie Pierwszy dzień - 40km na rowerze (stanowczo przesadziłem), totalne wyczerpanie i branie do gęby czego popadnie. Trudno, nie wyszło. Później jakoś straciłem motywację, i prowadziłem zwykły tryb życia - granie w piłkę, imprezy i nie odmawianie sobie niczego. W zasadzie nie przytyłem, ale ani też nic mi nie ubyło. Jednak wczoraj w końcu (ehh ile był tych 'w końcu') obudziłem się z silnym pragnieniem schudnięcia (dziwnie brzmi, no coż :P). Jednakże aktualnie mam kontuzję i nie mogę się wysilać - pozostało mi tylko 'nie jedzenie'. Początek całkiem niezły - śniadanko, kromka razowego chleba z plastrem żółtego sera i troche twarogu. Jechałem na kanapeczce kila godzin, ale jak to zwykle bywa - uległem :/ W lodówce było opakowanie rożków (małych czekoladowych rogalików) - wsunąłem całe. Później dwie kanapki z serem i szynką, kilka chipsów i tyle. No nie mogłem być z siebie zadowolony na koniec dnia Dziś już było lepiej, ok. wstałem ok. 9:00 i dopiero o 12 zjadłem pierwszy posiłek - jogurt naturalny 400g Jogobella Miałem postanowienie skończyć dzień tylko na tym ale na stoł ok. 19 przywędrowały kanapeczki z białym serem i ogorkiem kiszonym, także skusiłem sie na kilka ;] Od tej pory nic nie jadłem i głodu nie czuję - jest dobrze. Mam nadzieję, ze jutro będzie jeszcze lepiej, i że do końca wakacji osiągne swój cel
Chwała tym, którym chciało się czytać tyle tego bełkotu. Liczę, że parę osób "popracuje" razem ze mną, a jeśli nie, to oczywiście nic się nie stanie - każdy ma swoje problemy
Serdecznie pozdrawiam
Zakładki