-
Najmaluszku!!! jak tam u Ciebie po paradzie?? Wszystko ok?
Bo jak się oglądało zdjęcia z TV to aż się boję :)
Ja też będę miała @ na ślubie.... od wtorku będę miała, jak nic się nie opóźni i w sobotę się załapię, no cóż, chyba, że będę już w ciąży hihi a chciałabym bardzo!
Odezwij się bo się martwimy :)
Buźka
Aga
-
HEj Anuś :)
dawno Cię nie było na forum.. a ja się martwię o Ciebie..
czy znów masz smutaski i dlatego Cie nie ma...? Mam nadzieję,ze to jednak z innego powodu..
Aneczko życze Ci miłego dzis dnia.. u Ciebie jak u mnie długi weekend kończy się jutro juz.. niestety ja tez we wtorek pracuję :( buuu.. ale wykorzystajmy ten wolny czas jak najlepiej :D
Ja własnie siedzę zafoliowana (olejki przyszły wczoraj :D) i zbieram motywacje do dietki, bo 2 dni dałam popis na co mnie stać :oops: obżarstwo potworne.. :( ale od dziś plażowanko :D oby tym razem dłużej nic 2-3 dni! :D
Anusia czekam na Ciebie :) buziaczki :) trzymaj się Słonko!
-
Jestem jestem...
Okazało się, że parada była wcześniej więc ominęła mnie ta przyjemność...byłam na Ryneczku dopiero później...
ziś byliśmy w Busku odiwedZić moją przyszła teściowa która wczasuje się tam w sanatorium :-) Było fajnie choć pogoda nas nie ropziesczała :-)
A teraz kilka waznych faktów...do mojego ślubu pozostało nie całe dwa miesiące wi ęc biorę się poważnie za siebie :-)
To znaczy nie ma wymówek...narzuciłam sobie ostre tempo :-)
Zobaczymy ja będzie....
Muszę jeszcze zeszczupleć bo znów troszkę mnie więcej...
Nie ma planu oprócz tego że mniej jeść i ćwiczyć...
Jutro planuję dzień mleczarza :-) Tak na dobry początek :-)
-
Najmaluszku,
dobrze, że jesteś. Jak widzisz lekkie zaniepokojienie się nam tu zrobiło Twoim zniknięciem.
Rozumiem, że trochę odpoczełaś i siły więcej nieco.
Patrzę i patrzę na Twój suwaczek i szczerze mówiąc to nie barzdo mogę uwierzyć. Co się stało? Może to tylko @? Ale poćwiczyć nie zaszkodzi. Napatrzyłam sięostatnio na weselu i mialas rację jak kiedyś pisałaś o łapkach. Trzeba je ćwiczyć, bo później to nieciekawie wygląda. Ale do takiego stanu o którym myślę to mamy jeszcze dobrych kilkanaście, albo kilkadziesiąt lat. :wink:
pozdrawiam i duzo słonka zyczę
i odpoczywaj dalej
-
Aniu zebys nam nie zniknela do tego slubu :)
-
Witajcie Słonka,
To niestety fakt, że ostatnie miesiące przed ślubem to istne szaleństwo...
Nie wiem jak my się wyrobimy z tym wszystkim...
Na szczęście w sobotę kupiliśmy Jarkowi granitur :D I stwierdzam, że My sjesteśmy naprawdę mało wybredni...żadnych szaleństw...garnitur kupiony w pół godziny...i jak sobie przypomnę moją koleżankę, która za koszulą do garnituru ślubnego swojego narzeczonego objeździła pół Krakowa a bo kolor nie ten a bo tu coś nie tak a bo fason nie pasuje to aż mi się śmiać chce...
My weszliśmy do sklepu, ja wybrałam kolor, Jarek zaakceptował :D A obsługiwał nas fantastyczny sprzedawca, jak na mój gust gej :wink: Ale dzięki temu był rewelacyjny, skompletował Jarkowi cały zestaw od garnituru, poprzez kamizelkę, koszulę i musznik...ten ostatni zostanie chyba zamieniony na krawat ale to się zobaczy...w gratisie dostaliśmy deruga koszulę do wyboru...Tak więc zostały mu jeszcze tylko buty ale to nie będzie problem bo już wchodząc do pierwszego lepszego sklepu widzieliśmy coś pasującego...
Naprawdę jesteśmy bardzo niewybrednymi klientami :D :D :D
Co do mnie i mojego wyglądu to niestety nie ma już 57 na wykresie L Dlatego go usuwam :D Jeste więcej nie wiem ile ale czuję...niby mam stresa bo to tuż przed ślubem ale wiem , że jeśli wezmę się porządnie w garść to zrzucę to co powinnam i na ślub będę akuratna :D Mam na to miesiąc bo za miesiąc odbiór sukni :D
Emilko no niestety przez te stresy rodzinne jadłam a u mnie wzrost kilosków następuję w tempie przerażającym :( Ale nie martwię się, biorę się ze siebie i na ślub będę jak się patrzy :wink: A ręce własnie zaraz poćwiczę :D
Dayna Ty wiesz co to znaczy przygotowania do ślubu J Wiesz my mamy teraz stresa bo zaproszenia jeszcze nie wudrukowane a ślub tuż tuż...musimy się z tym jak najszybciej uporać J Ale nie zniknę nie martw się J
-
-
Aniu szybko sie uwinelisie z garniturem !! mam nadzieje, ze nam pojdzie tez szybko :)
ja suknie zamowilam w sumie w pierwszym salonie - zakochalam sie i tyle - ni ebylo sesnu lazic i mierzyc innych
-
Witaj Aniu!!
My też jeszcze tylko dwa miesiące i niecały tydzień a ja straszne sny już miewam!!
Dzisiaj śniło mi się, że mi krawcowa strasznie zepsuła sukienkę! Że jakaś z wełny była czy coś... jakiś koszmar, a wszystko dlatego, że po długim weekendzie idę na zdjęcie formy i pierwszy raz zobaczę to moje cudo... i nachodzą mnie jakieś czarne myśli czy abym dobrze wybrała...
Chyba się zaczyna ten przedślubny stresik, czy co??
Co do rąk to się zgadzam! Ramionka u Panny Młodej muszą być smukłe :)
Macie może na nie jakieś ćwiczonka??
Pozdrowionka
Aga
-
Dayna jak nie będziecie wymyślać to wybór garnituru będzie szybki :-)
Ja suknię zobaczyłam co prawda nie w pierwszym salonie ale też wiedziałam że to ta :-)
Aga stresik jest i to jaki :-) Teraz zaczęłam się martwić o pogodę bo nie przygotowałam scenariusza na deszcz :-)
A na rączki ćwiczę 8min ARMS :-) Fajne i lekkie :-)
Psotko dziękuję ze mnie odwiedzasz...ja Ciebie c\ostatnio rzadko :-( Wybacz!
Rozpadało się...paskudna pogoda...ja kontynuuję dzień mleczarza..był jogurcik jogobella, activia a teraz chyba serek piątnica :-)
Jestem pełna optymizmu, że wytrwam do końca dnie :-)
Na 15.30 wybieram się na aerobik :-)