Aniu ciesze sie,ze dobrze sie bawiłaś :D :D :D :!:
Będa moze jakieś foteczki :?: :?:
Wersja do druku
Aniu ciesze sie,ze dobrze sie bawiłaś :D :D :D :!:
Będa moze jakieś foteczki :?: :?:
Luneczko dzieki, że do mnie wpadłaś...wybawiłam się oj tak:-) Foteczki mam słabe bo aparat miałam słaby więc właściwie nie robiłam zdjęć...
Do spotkania z dzewiczynami czyli za około 2 tygodnie muszę stracić 2 kilo...Wykonalne...jak najbardziej...
Od jutra zarządzam:
ZERO SŁODKIEGO!!!
PIECZYWO MAX. 2 razy w tygodniu!!!
RUCH - wtorek napewno basen, do końca października ćwiczenia w domu!!!
OGRANICZENIE KALORII DO 1000!!!
Musi TAK BYĆ!!!i BĘDZiE!!!
Najmaluszku :) Strasznie sie ciesze ze sie wybawilas z mezem :D Fotki mam nadzieje zobaczyc tak czy siak :D :D :D No i mam nadzieje ze do soboty schudniemy obie choc troszku :) i ze bedziemy szczuplejsze na spotkaniu forumkowym 8) 8) 8) No to zaczynamy :) 2 tygodnie to duzo czasu, damy rade :!: :)
Aga wybawiłam się i bardzo się z tego cieszę ponieważ gdy ja byłam na weselu moja przyjaciółka organizowała imprezę urodzinową...z przyczyn oczywistych nie mogłam przyjść dlatego dobrze, że chociaż dobrze się bawiłam:-) Motylisek musimy się wspierać, ja proszę żebyś jak tylko będę mieć ochotę na coś zakazanego dała mi kopniaka...
Postanowiłam, że za każdy grzeszek...mam nadzieję, że ich nie będzie :-) robię karne 300 brzuszków oczywiście fitness:-)
Teraz jem drugie śniadanie w postaci kawy:-) Czyli raczej piję...dziś dzień obniżonej kaloryczności więc nie ma wyjścia...póki co na śniadanie było Danio lekki czyli o obniżonej zawartości kalorii :-)
ANIU SUPER ŻE ZACZYNASZ NA NOWO WALCZYĆ JA JUŻ
TEŻ MAM POSTANOWIONE OD DZIŚ.
MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ.http://www.gify.amor.pl/psy/psy15.gif
Aniu widzę, że jesteś pełna optymizmu i energii.............. Jeszcze trochę i mi się zacznie udzielać.....................
Ja jednank nie zaczynam konkretnej diety, bo nie jestem jeszcze gotowa.......................
Aniu zaplanuj sobie całą sobotę na nasze spotkanie, bo ciągle czuję niedosyt po spotkaniach z Tobą..........................
No i zabierz koniecznie Motyliska i Usiaka........................
Z tego co czytam, to wszystkie potrzebujemy nowej motywacji, a spotkanie jest najlepszym sposobem , żeby doładować dietetyczne akumulatory.
Miłego dnia
Buziaczki
aniu, super że ci się imprezka udała:) na pewno spaliłaś z milion kalorii :D
do twoich postanowień proponuję dołączyć jeszcze zero kofeiny, bo spowalnia metabolizm:) da się wytrzymać 8)
buziaczki
Korni bez kofeiny nie ma szans...takie wyrzeczenie nie dla mnie:-) Za dużo pracuję by móc pozowlić sobie na luksus nie picia kawy:-) Kiedyś próbowałam ale w niedługim czasie przekonałam się, że nic z tego...Póki co ograniczam się do 2 dziennie...to i tak duży sukces dla mnie, naprawdę...
Asia ostatnio miałam kilka takich sytuacji, które uświadomiły mi, że tyję...że nie jest dobrze, że znów waga idzie w górę a winna jestem tylko i wyłącznie ja sama...Znów ciuchy zaczęły cisnąć, znów patrząć w lustro czułam się nie dobrze...chcę coś zmienić, chcę zmienić siebie na zawsze...nie chcę już nigdy być grubaskiem...na ślub musiałam ubrac czarną sukienkę , musiałam a nie koniecznie chciałam...czułam się w niej dobrze ale miałam poczucie, że coś się dzieje niedobrego skoro muszę rezygnować z kostiumu tylko dlatego, że przytyłam...Stanęłam przed lustrem i znów zobaczyłam siebie grubą...dlatego dietkuję dzielnie...czuję głód jak nie wiem...jutro pewnie będzie jeszcze gorzej ale się nie poddam.
Halinko razem łatwiej...walczymy dzielnie bo da się żyć bez słodkiego...naprawdę da się:-)
Juz jestem po obiasku...moja sieta to oczywiście M Ż dlatego pozwoliłam sobie na makaron ze zrazikiem i buraczkami...myślę, że dość dobry wybór:-) Na koncie i tak mam mało kalorii więc jest dobrze:-)
Maluszku, trzymam kciuki i za dietę i za ćwiczenia. No i namawiam do szóstki, warto!