Aphro jak dzisiaj po wczorajszym bieganiu? żyjesz? czy może zakwasy Cie trawią? :? Nie dołuj sie tym poczuciem "ciężkości" :wink: to tylko chwilowe, póki znów nie poczujesz jak lecą Ci portki :D a to juz wnet :)
Wersja do druku
Aphro jak dzisiaj po wczorajszym bieganiu? żyjesz? czy może zakwasy Cie trawią? :? Nie dołuj sie tym poczuciem "ciężkości" :wink: to tylko chwilowe, póki znów nie poczujesz jak lecą Ci portki :D a to juz wnet :)
No dobra Kobitki.. :D nie ma Was, a ja juz sie zbieram powolutku :roll: Biegusiem lece do kosmetyczki :twisted: , potem spowiedź w kościele, a na koniec pazurki u manicurzystki :lol: Sie normalnie wypieknie jak cholera :D 8) jak mi spodoba, będe biegac co rusz :wink:
No to spadam, a Wy bawcie sie dobrze w weekend, jak i ja -mam nadzieję :roll: Szkoda, że nie jesteście bliżej - mogłybyśmy się poznać, wpadłybyście na ślub :roll:
no to ja też przesyłam niskokaloryczne buziole :*** - Aphro wyszło Ci to:) a mnie się cholernie spodobało :D
Ago ja w to wchodze :D
Do 10 jem ile wlezie od 10 ostra dieta!!
dzieki dzieczynki za wsparcie Big kiss for U :):):)
cześć :)
ago: Ty rzeczywiście jesteś wyluzowana ;)
ale to dobrze :) wszystko będzie super :)
kasjopejja: nie martw się teraz, do tego czasu, na pewno wymyślą coś, co Cię wyleczy... mi też się psuje wzrok... narazie jest lajtowo, mam -o,5 i -o,75, ale noszę okularki od dwóch lat i te już są dla mnie za słabe...
i trochę się boję, ale wiem, że wydziwiam ;)
ja już ide, bo dzisiaj do rodzinki na nockę jadę :)
trzymajcie kciuki, żebym była grzeczna i żebym jutro nie musiała się wstydzić :P
papap kochane <papapa>
Hej laseczki :)
Ago fajnie że się nie denerwujesz, tym lepiej dla Ciebie :)
Co do okulistycznych problemów to mnie też to tyczy. Mam wade -1,5 juz :/ i znając zycie będzie sie pogłębiać ale mam nadzieję, że jakoś to będzie :)
Ja dziś tak troche nie dietkowo ale w limicie. Do kawusi zaserwowłam ciastka i to dlatego. Zamiast kolacji, wiem, że to nie ładnie no ale cóż ... ważne, że dziś spale mnóstwo kalorii. Wytancuje się, że hej :) Poza tym jeszcze musze poćwiczyc ramionka i biuscik.
Miłego weekendu laseczki!
Hejka Słoneczka!
Miałam się pojawić z pozytywnym pościkiem... nio nie dokońca pozytywny... ale...
Wiecie cio? Już mamu ustaloną datę "półowinek"... już pod koniec listopada!!
Więc muszę się pożadnie wziąć do dietki!
Na razie nie jest najgorzej :wink:
Od jutra już będzie dobrze! Musi!
Teraz tak szybko się mnie nie pozbędziecie, Kochane :wink: Spróbuję pisać częściej, choć co 2dzień. Naprawdę dużo piszecie :P hihihi
Do juterka. Nie mogę zawieść. Buziolki
Ago wszystkiego naj naj najlepszego na nowej drodze życia :* baw się dziś jak nigdy w życiu :wink:
Wiecie co, kurcze jestem zła.
Szykuje się na dęsing i co? I się okazuje, że wszystkie spodnie okropnie mi wiszą na tyłku i nie wygląda to zbyt apetycznie :/szczegolnie przy szpilkach widac to jeszcze bardziej. Ciesze się, że wiszą bo wiem, że lece z wagi, ale nie mam co załozyć! No kurcze tak to nieładnie wygląda. Do tego musze miec pasek, bo by mi z tyłka spadły, a jak jest zapięty za luzno to lecą a jak o jedną dziurke dalej to znowu sie zwijają :/ no i jak tu czlowiekowi dogodzic? gr.... powinnam skakac z radosci a ja sie zloszcze :roll:
:twisted:
witam :wink:
dzisiaj to cos malo zjadlam, bo potem dopchalam sie orzeszkami wrrr i koniec limitu byl :? niezbyt dobre rozwiazanie. no ale biore przyklad z ktosiuli i woda przez reszte dnia musiala byc :P
tak w ogolektosiula ty swirku :P chyba lepiej, ze sa luzne, niz ze pekaja w szwach na pupie :P jak mozesz sie nie cieszyc :P ochh wiesz co :P
ja to tam sie ciesze, ze moje troche wisza :D to najlepsza nagroda :) teraz tylko czekac zeby kupic spbie odjazdowe dziny hehe ale do tego dluga droga jeszcze heh :P
aa no i milej dyski :)
ago..no zakwasy tak ciut ciut, ale nie duze :D
ciesze sie, ze nie stresuje cie ten slub :) tak wlasnie powinno byc :D a to, ze rodzinka szaleje, to sie mowi trudno :P twoj dzien w koncu :) wiec jeszcze raz udanej zabawy i zeby wszystko poszlo zgodnie z planem :wink:
lenkas nie nie..to nie tak ma byc, ze do 10 jesz ile wlezie :!: po co masz sobie narobic dodatkowcyh kg do zrzutu. poprostu nie licz kalorii, ale ogranoczaj sie troche :) jedz jak bedziesz glodna a nie zapchaj na amen :)
wiollka no to ciesze sie ze bedziesz czesciej wpadac :) czas wreszcie sie wziac za ta dietke :wink:
agassi ja 3mam kciuki :P prosze tam przykladem swiecic :wink:
kasjopeja biedactwo to ty widze duzo spalas hehe no i nie ma marudzenia od poniedzialku marsz na dietke, bo inaczej zarobisz odtluszczonego kopniaka :P
skoro sie wam spodobalo to jeszcze raz niskokaloryczne buziole :P :*:*
Hej! No wytancowałam się troche, strasznie dużo ludzi było grrr... że aż źle. A dzisiaj mam głupie uczucie, że jestem taaaaka gruba, łeee... jakiś tak dół. No ale co zrobić. Trzymam się dalej bo został mi jeszcze tydzień do wazenia.
Ago dzisiaj ma ten dzień :) ale fajnie, zazdroszcze Ci Ago :P I trzymam kciuki, żeby wszystko wypadło wspaniale :D
Mam nadzieję, że u Was tez ok. Pisać dziewczyny!
ktosiula: wytańcowałaś się, pewnie wzorowo nic nie jadłaś i nic nie piłaś i jeszcze chudsza jestes :)
fajnie masz :)
i niedługo sobie nowe ciuszki pokupujesz... :twisted:
Ty gryba <wariatka> ;) ;) ;)
ja tam nie mam sie czym chwalić, zjadłam dwa ogromniaste kawałki pizzy (wujek robił)
winogrona
snikersa
i winko
:oops: :oops: :oops:
a dzisiaj na śniadanko 6oo kcal
ale będze 13oo i nie więcej!!!
teraz nic już nie jem, zjem sobie coś małego przed wyjściem, wypiję dwa piwko i koniec
głodówa do końca dnia :P
Tez piwko wypilam... gruba jestem i juz :P fuuuujj. Dzisiaj mi to swiat przysłania.
Agassi u mnie też dziś będzie idealnie. Damy rade :)
ktosiula: nie wątpie, że w Twoim przypadku było idealnie ;)
u mnie trochę mniej :?
ale dzisiaj będzie :)
i w ogóle jutro idę dopiero na 12, więc na 9 sobie skoczę na aerobic :)
nie wiem czy to taki dobry pomysł, ale zobaczy się :)
tylkow razie czego i tak nie będę mogła chodzić co tydzień, bo co dwa tygodnie mam botanikę i wtedy musze być na uczelni już o 8 :?
a inne zajęcia nijak mi nie pasują :?
ale jakby mi się chociaż ten raz na dwa tygodnie udało, to już byłoby coś :)
miłej niedzielki :*
Pewnie Agassi, zawsze to jakiś ruch.
Wczoraj zmieściłam sie w 1000 i dobrze, dziś też się postaram.
ALe i tak mam jakas jesienna handre :/
Miłego dnia!
cześć.
dzisiaj rano zwarzyłam sie pierwszy raz od czasu jak zaczęłoi mi odbijać,jak zaczęłam żreć jak nienormalna.Myślałam że warzę juz jakieś 63 kg albo i nie daj Boże więcej a okazało się że NA SZCZĘŚCIE JEST 59 KG!! :) :) :) :) :) :) :)
a co do jesiennej chandry...tż mnie dopadła :x
Lenkas gratuluje!
A u mnie? U mnie fatalny dzień :? :x
i tak sie zaczęło, znaczy sie poniedziałek juz mamy w pełni więc dietka równiez musi być:))
bede jadła bardzo malo i często, lekko strawne dania, a wieczorkiem o 19 ide na ćwiczenia, myślę, że tym razem dojde na nie:))
Tak... nowy dzień i nowe możliwości. Już się podniosłam i postaram się więcej nie upaść :D
piszcze dziewczyny jak u Was, buźka!
Ago mam nadzieję, że jutro już do nas wpadniesz, rozruszasz to drętwe forum i napiszesz jak się czujesz jako męzatka :D !!!!!
cześć :D
dzisiaj to normalnie jestem z siebie dumna :D
zwlekłam się z łóżka przed 7 i z samego rana aerobik :D :D :D
i nawet jakoś mi szło :)
a tam jest też siłownia, więc się jeszcze pokombinuje i w jakiś dzień sobie ją wcisnę w czasie jakiegoś okienka ;)
ago, wracaj :)
kasjopejja: już pewnie sobie tam ładnie podskakujesz, co?
ja tez dzisiaj zaczęłam, już na serio
narazie prawie 13oo na koncie. jeszcze może marchewka i koniec ;)
a jutro znów 13oo i tak do usranej śmierci ;)
Lenka: a co u Ciebie? jedziemy od dzisiaj, co? :twisted:
a Aphro...??? gdzie jesteś? nie ucz się tyle ;)
odebrałam prawko dzisiaj, tralallalalalala :twisted:
buźki :*
agassi wlasnie wlasnie...było 750 kcal :D
]wiecej nie dalam rady.ale coz :roll:
ciesze sie :D:D:D:D
A u mnie tez dobrze :) Zarówno dietka jak i ćwiczenia :) Wspaniały nam dała dzisiaj babeczka wycisk na aerobiku :) Tylko mi po nim prysznicu do szczęścia było trzeba :D Ale już moje potrzeby zostały ukojone :D
Do jutra dziewczyny :)
hejjj :D
widze, ze wszystkim humor dopisuje i sie ladnie za dietke bierzecie :)
ja zaraz tickerek przesune, bo dzisiaj bylo wazenie iii 64 na liczniku :) nie spadl caly kilogramek zas, ale to moja wina bo malo cwiczen i tak do 1200 dobijalam..raz nawet 1500 :P ale i tak jestem zadowolona :) a w tym tyg cwicze codziennie..znaczy nosze sie z takim zamiarem hehe i zobaczymy jak to podziala :)
agassi nie ucze sie wlasnie wcale :P dzisiaj to juz mi sie kompletnie nic nie chce :P i znajac zycie pewnie bede jutro pytana hehe
1300 i marchewka w planach no no :) czyli jedziesz schematem 2x 1300 potem 2x1500 i 2x1700 ?? prawda? jakos tak :) ciekawa jestem jakie beda wyniki :D aa i i podziwiam ze poranny aerobik masz za soba :) mnie to sie z rana nic nie chce :P
ktosiula zazdroszcze wycisku na aerobiku :) mnie tez by sie przydal :P a potem to zmeczenie jest takie satysfakcjonujace :D
lenkas no wreszcie sie do roboty zabierasz ladnie :D mam nadzieje, ze do konca dnia bedzie idealnie :wink:
no i przylaczam sie do was.. AGO WRACAJ :!: :D tesknimy :)
kasjopeja a jak tam u ciebiee? :)
nom to pozdrowionka dziewczynki :*
witam was wszystkich oj dlugo juz mnie nie bylo teraz to już nawet nie wiem jak tam idzie wam dietkowanie mi tak srednio ale juz postanowiłam ze trzeba zaostrzyc rygor bo troszke odpuscilam ale mam nadzieje ze to sie nadrobi:) od jutro znowu sie zacznie az sie boje ale chcialabym juz miec wreszcie te diete za soba bo strasznie mnei to męczy wiec postanowilam ze to beda ostatnie moje miesiace dietkowania do konca roku trzeba sie uporac z ta waga wiem ze bedzie ciezko jak zawsze ale w sumie jest jesien i jakos mam wieksza motywacje. Mam trzy miesiace wiec mam nadzieje ze sie uda skutecznie pomimo ze ktorys raz z kolei ale udany innej opcji nie przyjmuje do Swiat!!!!! Uda nam sie wszystkim tylko trzba znalezc motywacje ja juz znalazlam mam nadzieje ze tez znajdziecie . Pozdrawiam i oczywiscie trzymie za wszystkich kciuki jutro zaczynam pierwszy dzien dietkowania az sie boje bo wiem jak jest ciezko ale musi sie udac papatki:)
hej dziewuszki :D
byłam wczoraj juz dużo grzeczniejsza, bo jadłam same owoce i warzywa i na obiadek zupkę z kuleczkami drobiowymi, ale nie była na ćwiczeniach :oops: jakos tak wyszło , że nie poszłam, ale obiecuje poprae, nastepne są we czwarte, myśle, że już dotre :D
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Witam moje Słonka kochane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Straaaasznie sie za Wami stęskniłam :***************
ago gdzie byłas jak Ciebie nie było??????????????????
tęskniłysmy :D
ja własnie jem pomidorka+ ogóreczka na sniadanko, jestem grzeczna:))
ojojojojojojoojoj Kobitki! Ale mam Wam do opowiedzenia :D
Może najpierw powiem, że mój ślub był jednoczesnie wspaniałym wstępem do przyzwoitego dietkowania, ponieważ jadłam bardzo malusio i leciutko "zasuszyłam" swój żołądek :) Także Lena :D do roboty! Zaczynamy :**
hmm.. Słoneczka moje, przeczytałam Wasze pościki i chce Wam powiedzieć, że jesień jest tak cudna, że na żadne chandry Wam nie zezwalam :) We Wrocławiu świeci słonko i jest tak rześko, że usmiech sam ładuje się na buźkę :lol: Ja jestem tak naładowana energia, że obdaruję nią Was wszystkie jeśli tylko smutek wpakuje się w Waszą codzienność.. kobitki! Główki w górę :)
Otóż tak.. ślub był cudny, do samego końca zachowałam spokój i luz totalny.. wszyscy byli tak zdumieni, że nie wiedzieli co jest grane.. zero stresu - uwierzcie mi, sama sie tego nie spodziewałam :wink: W kościele walczyłam ze śmiechem przy przysiędze, bo jakoś tak patetycznie sie zrobiło, a ksiądz walnął takie romantyczne i rzewne kazanie pt. "Edyta i Michał razem" :) że każdy łezkę otarł.. wspaniałą niespodzianke zrobili mi dawni przyjaciele, poniewaz zjawili sie w komplecie na slubie, by złożyć mi życzenia po mszy :o Byłam bardzo mile zaskoczona :roll:
Goście nie zawiedli, wiec wesele było na 94 osoby..wszystkim bardzo spodobała sie sala, a ponieważ jest nowa, nikt nie miał okazji wczesniej jej poznać :twisted: Było klimatycznie, a orkiestra spisała się na medal :D Dogadali ze mną każdy szczegół, więc niespodzianek nie było :) Grali różne utwory, mieliśmy jakieś 40% młodzieży więc było szaleństwo na parkiecie :twisted: Cała impreza trwała 12 godzin..od 16:00 do 4:00 nad ranem :!: a poprawiny juz od 14:00 i aż do 21:00 :lol: Jednym słowem powiem z ręką na serduchu.. wydaje mi sie , a jednoczesnie mam wieeeelka nadzieję, że każdemu sie podobało..sądząc po gościach, którzy w 70% przybyli równiez na poprawiny, a z parkietu schodzili mokrzy i kulawi od piruetów.. - mojej kuzynki chłopak, chciał zrobic szpagat i pękły mu spodnie -od samego kroku wzdłuz nogawki i... został w gatkach, po czym wycofał się cały :oops: do auta po nowe portki :) myslę, że zabawa była fajna :wink:
Paskudnie sie chwalę :oops: wiem.. ale tak nie chciałam tego wesela, a tymczasem było naprawdę extra 8)
No a teraz jestem juz pozornie powazna mężatką (hahahhahahahhaha) i musze jak przystało na dobra żonkę zachowac styl :P :P :P dzisiaj rano MĄŻ 8) obudził mnie do pracy kawką z mlekiem (0,5% ma sie rozumieć :D ) i wiecie co? Fajnie tak :roll:
Cudnie sie czuje i chciałabym sie podzielić z Wami moja energia i radochą :)
Od dzisiaj ćwicze, wnieślismy juz do siebie DVD i zaczynam walkę z fałdkami, a co! Licze na was kochane jak zawsze i obiecuje wsparcie :**************
dziołszki ja dzisiaj jedynie grahamka z sałata, pomidorem i zielonym ogorkiem :) - ostatnio mam swira na punkcie sałaty :D no i ta odtłuszczona, mega "odcukrzona" :P kawka 8) Jestem peeeełna :)
Co do zdjatek.. fotograf obiecał mi całość na "za dwa tygodnie", więc tak od razu to chyba nie przesle wam nic specjalnego, ale szwagier robił tez jakieś, więc jak wrzuci mi coś na kompa - od razu przeslę :)
zaznaczam jednak, że fotki otrzyma jedynie Ktosiula, bo ona jako jedyna mi wysłała swoje :P :P :P :P 8) 8) 8) Cfffaniarry :)
Hmm.. a tak na wszelki wypadek: edytaw22@wp.pl
Agatko nie marudz Babo jedna - super jest to, że portki wisza, wiem jednak, że to rzeczywiście trochę nieciekawie wyglada.. ja po tym jak schudłam te 13 kiloskow..zaczekałam aż waga stanęła w miejscu i pozwężałam wszystkie spodnie - ale mialam frajdę :)
Agassi to teraz juz wsiadaj w auto i do Wrocka na niskokaloryczne piwko zapraszam :) a takie to tylko u nas podaja :P rany, ale skąd Ty wzięłaś siłę i chęć na poranny aerobic?! Suuuper - jestem pełna uznania :***
Lenka Słonko moje ciesze sie, że do nas wracasz w pięknym stylu :) no widzisz.. trzeba na spokojnie wracać do dietkowania..oczywiście nasz start jest juz aktualny? nieprawdaż? w końcu, to juz wtorek :!: :arrow: ale wczoraj mnie nie było w pracy :D Wylegiwalismy się z Miśkiem w wyrku do 11:00, a potem to już masę spraw mielismy do załatwienia.. ten slub jakby nie patrzył - sporo zmienia i jest z tym masa formalności :roll: Ale wiecie co laski? ja w ogóle nie czuję się jakąś dojrzałą do takiego powaznego związku kobietą :) jestem tak "puściutka" i takie bzdety mi w głowie, że normalną żoną to ja nie będe:) ale Mój "Małzonek :P" tez jest BZIK wic chyba się dobralismy :D
Kasjopejja bier sie kobieto z nami do pracy i do spalania kilosków sie szykuj :twisted: Wychodzimy Ci naprzeciw, więc wskakuj do drużyny i jazda do roboty :D Oczywiście damy radę! KIEDY TO TWOJE WESELE? no bo to Ty miałaś chyba jakies weselicho w planach Kffiatku? dobrze pamiętam, czy juz całkiem namieszałam? :oops:
Aphro gratuluje 64 kg:)))))))) dasz rade z tymi ćwiczeniami, bo my tez z nimi ruszamy w tym tygodniu, a razem zawsze łatwiej, no nie? ;) I co? pytali Cię Kujoniku nasz dyżurny? :***
Aloha Misie - piszcie cosik, jestem w sieci, więc sie odezwe jeszcze nie raz :*********
ago po 1 ogromne gratlacje, to chyba byl na prawde najpiękniejszy dzię w Twoim życiu:))
koniecznie musisz przesłać zdjęcia:))
a co do ćwicze no to na prawde muszę sie w końcu zmobilizowac,a póki co dzisiaj zjadłam :
*pomidorek
*jabłuszko
*ogorek
*kilka malin:))
aaaaaaaaaaaaaaaa
zupełanie zapomniała, odkryłam nową świtna wode Pu - erh firmy active, co niektórzy mówia ,że jest okropna, ale mi tam smakuje, :D :lol:
dziekuję Kasjo :)
Co do pu-erh...szczerze? jak dla mnie bllee :roll: Ja pije jedynie i niezmiennie Staropolankę niegazowaną i żadna inna mi nie smakuje :lol:
Ale ile ludzi, tyle smaków..:)
Kasjo czy Ty mi odpowiesz na pytania? 8) bo dobijam sie juz po raz milionowy :D Kiedy slub? czy zamieszalam i nie ma slubu :>? no i pytalam o ten tytul mgr, pamietasz? po jakim kierunku jestes?
hehe, ja to zawsze czytam a później zapominam co miałam napisać, hehe
otórz ślubu na razie nie widac na horyzącie, bo mój pan nic nie mówił o zaręczynach, ba nawet pewnie o nich nie myśli, tylko ja tak spekulowałam, że nie chce iść do slubu jak armata w białym prześcieradle: :lol:
co do studiów skończyłam kierunek zarządzanie zasobami ludzkimi, mało popularny, ale przyjemnie sie to studiowało :D
a pracuje jako ksiegowa hehe, troche inne kierunki, ale niestety tak bywa w zyciu, a moje hobby od 7 roku zycia to konie, koham te zwierzaki nad życie:))
NO NARESZCIE :P
:D :D bardzo podoba mi się Twoj kierunek, nawet zastanawiałam się nad podyplomowymi własnie w tej dziedzinie..wydaje sie przyjmnym, choc tak naprawde niewiele o nim wiem.. :roll: Ale za rok na pewno bede szukac jakichs informacji na ten temat :)
No prosze, czyli jednak cos tam przebąknęłaś o ślubie, bo juz zbaranialam skad mi sie to w glowie wzielo :? :D hehehehe ci faceci to sa MENDOzy spoleczne :) mysla tylko o sobie, a poniewaz im tam do ozenku niespecjalnie spieszno, odwlekaja w czasie ile sie da :)
A dlugo jestescie razem?
Słonka wracam dzisiaj do domciu i .... ćwiczę :)
Chyba zaczne serie szybkiego aerobicu, a jutro zrobię sam brzuszek..no nie? bo inaczej siakies zakwasy mnie dorwa paskudne :roll: :wink: w koncu wiele ruchu nie mialam, no moze nie liczac wesela, na ktorym spalilam chyba 500 kg tluszczu, tak ze mna wywijali :)
A na poprawinach wujek Michala jak mnie wzial w obroty, tak zeszlam z parkietu na wpol przytomna ze zmeczenia:) wariowalismy ile wlezie :)
Dlatego powinnam dzisiaj dac rade z tym aero :) zreszta zobaczymy - jutro zdam wam relacje Koffane, a dzisiaj zamelduje tylko, ze powtorzylam grahamke rowniez na obiad (a wlasciwie na drugie pozne sniadanie)..to chyba nie wiecej niz 300 kcal, no nie? 2 male bulki 2x130 kcal, 1 pomidor okolo 20 kcal i kilka plasterkow ogorka zielonego i listkow salaty :) czyli jest niezle :lol: 8)
Nareszcie słonce Ty kochane! Zastanawiałam się jak się tam bawisz i ciesze się, że wszystko było pięknie! Napewno byłaś najpiękniejszą panną młodą a teraz jesteś najwspanialszą żoną :D zazdroszcze ;)
U mnie dzień mija zgodnie z planem, zjadłam sobie właśnie 2 pieczywka ryzowe z jajeczkiem, mniaaam :D Zaraz strzele sobie kawusie, oczywiscie bezcukrową z mleczkiem i zaczynam się uczyć. Chce jeszcze znależć czas na ćwiczonka (brzuszek) a pozniej mykam na angielski...cały mój dzien ;)
Kasjopeja przycisnij tego pana do muru niech się oświadcza :) ALbo da mi jego numer, ja to załatwie. A tak poważnie to życze Ci tego z całego serducha skoro tego chcesz :D
A tak w innym temacie to bardzo malutko jesz...co jest? Ja bym chyba z głodu na Twoim miejscu umarła.
Lejla milo Cię znowu widzieć :D Zapraszamy do wspólnej walki!
taaaak...i to by było chyba na tyle, uciekam, trzymajcie się cieplutko! Papa
ago: :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
super, że już jestes :) no i nie zawiodłaś mnie, napisałaś tak dużo :)
świetnie, ze ślub się udał, że się wybawiłaś za wszystkie czasy :D
a jak prezenty??? (mała materialistka się we mnie obudziła ;) )
do Wrocławia narazie się nie wybieram... chociaż dzisiaj z moim Miśkiem tak sobie myśleliśmy czy by w listopadzie na długi weekend się nie przejechać :)
po cichu Ci zazdroszczę tego ślubu... mimo tego, że jestem młodziutka jeszcze... już bym chyba mogła mieć swoje mieszkanko i powoli "klepać grunt" pod rodzinkę ;)
jakby powiedział mój pan od botaniki... wikingowie to w tym wieku mili już piątkę dzieci ;)
z jedzeniem ładnie. 13oo. tylko obiad jedzony o 2o, ale inaczej się nie dało- musze zjeść coś ciepłego, chociaż jeden porządny posiłek... ile można na jogurtach itd?
a jutro 15oo :)
idę, bo mi się "Na Wspólnej" zaczyna :P
buziaki
powiem szczerze, że mi też jakos nie spieszy sie do małżeństwa:)), choć do najmłodszysz nie należę, bo 24 rok stuknął we wrześniu:))Cytat:
Zamieszczone przez ago
ze swoim pieknym jestem juz 6 lat w maju będzie 7---troche długo więm, ale jakos nam tak dobrze :oops: :D
a co do dietki, jestem grzeczna, wczoraj tylko owocki i warzywka no i zupka na obiadek i kawałeczek kotlecika:))
Dzien doberek Miśki moje :*****
Ale miałam przebojową noc :) W ogóle sie nie wyspałam, bo non stop słyszałam jak kapie woda.. ale przyzwyczaiłam sie juz nawet do tego szumu, bo u nas jak pompka podaje wodę w kaloryferach, to tak szemrze.. :roll: A tymczasem rano Misiek mówi do mnie, że tez nie spał, bo śniło mu sie, że cos nas podtapia :wink:
I wiecie co? rano poszłam do łazienki, a mój MĄŻ :wink: poszedł do kuchni zrobic mi kawę i krzyczy: "YYYYY Dyćka (tak na mnie mówia w domu) mój sen sie sprawdził!" Wchodzę do jadalni i co? wszystko pływa w wodzie :evil: cholera jasna :evil: Dobrze, że mamy kafle i cokolikii dzięki temu nic nie podmokło na dobre, ale woda była po kostki :?
Ja biegam po domu z gołym tyłkiem, musze zebrac sie do pracy, kuchnia zalana, a mój Misiek spieszy sie na spotkanie :roll: Uufff.. sam to posprzątał :wink: Nie tknęłam palcem :D Koffany jest co? :lol:
hmm.. zapomniałam Wam powiedzieć, że hydraulik nie podokręcał nam uszczelek w kaloryferach i pod wpływem wysokiej temperatury pierdyknęły wszelkie zabezpieczenia i stąd ta powódź :roll:
ale numer!!!!!!!!! :shock:
a sąsiadów nie zalaliście?
ale pech :roll:
hehehhehe Kasjo na szczęście mieszkamy w domku, więc jedynie sobie zrobiliśmy spory bałagan :roll: Powiem szczerze, że najchętniej udusiłabym tego gościa co to zakładał nam centralne :twisted: ale poniewaz wyjechał do Niemiec, nie bardzo moge go złapać :wink: