-
Lenka: nie musimy tu przecież tylko o diecie mówić, no nie?
aphro: dobrze, ze Ci ładnie poszło wczoraj :)
dzisiaj też tak będzie, no nie? :)
no a ja jestem średnio zadowolona z moich zakupów
kupiłam torebkę, taką białą z futerka śmieszna jest
sweterek błękitny z cekinkami (ale to w takich sklepach, które są i w Polsce i pewnie te same rzeczy dojdą i do nas :? )
no i jeszcze kolczyki i parasol
w sumie mogło być lepiej (czyt: mogłam kupić spodnie), ale nie było źle :)
jedne spodnie mierzyłam... i zapięłam je dokładnie w połowie tyłka... ;) drugie pół byyło nad spodniami :)
ja nie wiem, kto ma tak krótką pupę :)
a one normalnie krok miały tam gdzie ja ;)
w sumie mogłam je kupić... furrorę bym zrobiła :twisted:
-
no pewnie agassi ze dzis tez bedzie great :D
widze, ze masz za soba fajne zakupki :)
futrzasta torebka? :D musi naprawde niezle wygladac :D mnie sie takie rzeczy podobaja :)
a z tymi spodniami..to czasami rzeczywoiscie naprawde dziwne fasony robia..
skoro zapielas je w polowie tylka to ciekawe jakby bylo gdybys chciala usiasc :roll: to juz w ogole wszystko na wierzchu hihi
no, ale co tam sie spodniami przejmowac :)
kupilas inne fajne rzeczy :wink:
-
no to widze, ze zostalam sama na placu boju :cry:
a u mnie dzisiaj z dietka tak krucho..:(
chociaz tyle, ze pocwiczylam..
a jutro WAZENIE :!: :roll:
mam nadzieje, ze nadal bedzie 63 po tych obzarstwach :)
obym nie przytyla :roll:
-
aphro: ale czaderskie zdjęcie :) :) :)
to Ty?
fajowe naprawdę :)
fajnie, że ćwiczyłaś :)
mi w ogóle się nie chce :?
i jem też nieładnie :?
a teraz muszę już zmykać, bo robię na informę prezentację powerpoint o sieciach komputerowych :?
tragedia
do jutra :*
-
cześć Dziołszki :))
Hmm... teleskrót: :D
Czwartek: kabaret był fajowy, ale zdecydowanie za dłuuugi jak na mój tyłek :> od 20:00 do 00:15! grrrr nie byłam przygotowana na takie siedzenie :P
Piątek: byłam na "rodzinnym" meczu szwagra w Opolu - średnia mi to przyjemność, ale czasem trzeba iść na kompromis :roll:
Sobota: caaaalusi dzień na Uczelni :?
Niedziela: gary, kuchnia, obiadki, rodzinne naradki :D
A poza tym.. zero diety :oops: Uuffff wstyd mi za siebie - jutro obiecuję poprawę :!: :twisted:
Piszcie kffiatuchy jak u Was:)
Aaa Agassi wreszcie masz swój tickerek:) A tak apropo.. ile ważysz Słonko, bo ja już nie pamiętam :oops: A na zakupy nie narzekaj, bo fajowe są! :)) Swoją drogą nie wiedziałam, że z Ciebie taki "haker" :P
Aphro a ta fotka, to faktycznie Ty? bo kiedyś, kiedyś miałaś inne zdjątko..? to jak to jest? :> Dietkowaniem się nie martw, bo jak sama widzisz - u mnie też kiepsko :wink: A ważniejsze, że poćwiczyłaś :D
Spadam Słonka, ale jutro będę od rana, chyba żeby w pracy czekał mnie Sajgon.. :roll:
Dobrej nocki:***
-
cześć kochane dziewczynki :!:
nie liczyłam kalori w sobotę piątek, ale myślę, że nie przekroczyłam 1200kcal, moge ptzesując tickera o 1kg w prawo :D
buziaki
-
kasjo <brawo>
ago: a muszę mówić ile ważę?
bo to taki wstyd :oops:
cichutkooooooo (68) ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
a teraz uciekam już, bo zaraz na uczelnię jadę :)
na śniadnko buła i jogurt (35o)
-
a ja o 10 lece do sklepu po serek wiejski i jakieś warywka i owoce, mam nadzeję, że i dzisiaj się uda :D
-
cześć dziołszki :)
rajuśku koszmar.. dopiero teraz zrobilo się nieco luźniej.. i mogę Wam pomarudzić :)
Hmm.. otóż tak: u mnie nadal wstretne 70 na wadze, ale już niedługo :twisted: Jesli chodzi o dietkowanie - wczoraj przeholowalam, doprawilam chinska zupka pozną nocą (głupia pinda ze mnie!), a potem caly ranek mialam biegunke :evil: Nie ma to jak zdrowe odżywianie..heh.. ale dużym młotkiem wybiłam juz sobie z głowy obżarstwo do granic wytrzymalosci mojego schorowanego :wink: zołądka i powiedziałam basta!
Nie lubię siebie takiej :? Moj Misiek od kilku dni regularnie wciera we mnie budyń antycellulitowy (fajnie się nazywa), a ja nadal nie ćwiczę.. dzisiaj ide na taniec, więc ruchu ociupinka będzie, ale jutro nie ma zmiłuj sie.. wciąż to powtarzam, ale brak mi samozaparcia.. :roll:
Kasjo gratki co do kiloska w dół :) hihihi Ty to sie zacietrzewiłaś i dobrze! :) a co! :)
Tylko pozazdrościć 8)
Agassi nic nie musisz :) Ale pociesz się , że u mnie 7 z przodu, a nie 6 jak u Ciebie :***
Powiedz koniecznie za to jak Ci ta prezentacja poszła z informy..? zostawilas faceta z rozdziawioną gęba ze zdumienia? :) czy było skromniej i dał Ci jedynie bdb :P bez krzyku? :>
Lena a Ciebie gdzie wywiało? Milusiaa?
Aphro jak poszło ważenie? Melduj szybciutko :)
-
ago: prezentacji jeszcze nie dałam, to dopiero na jutro :)
i dzisiaj w sumie musze się uczyć, więc Paweł przyjedzie i mi to dokończy (trzeba się w życiu ustawić, no nie? ;) )
ale dostałam 5 z referatu o bobrach na zoologii. w sumie to takie mało ważne 5, ale zawsze lepiej mieć niż nie mieć :D
dzisiaj zaczęłam dietkę :) oficjalnie mam 13oo na koncie :) ale praktycznie zjadłam 75o i duży obiad :?
zjem jeszcze jakies 2oo na kolację i koniec
w sumie ostatnio tak dużo jadłam, ze ważne, że dzisiaj będzie mniej :)
chcę znów ważyć 65 kilo... tylko tyle mi ejst potzrebne do szczęścia... dalej to się będę martwić potem
ale te 65 to taka granica, której nie powinnam przekraczać :?
a ten budyń... brzmi smakowicie :) to z tej serii, gdzie sa jeszcze galaretki, musy i takie inne
wszystkie bym mogła mieć :)
ja od tygodnie wcieram w siebie zielone serum kolastyny :) i albo mam zwidy, albo cellulit trochę się zmniejszył :)
i piję herbatkę slim figura
ale na ten temat jeszcze nic nie powiem, bo narazie się obżerałam, więc efektów nie ma :( wiadomo :(
-
witam :)
no z tym wazeniem to tak sobie :P 63.3 wyszlo niby nie jest zle ale jakos tak ..:P chcialabym juz zeby spadlo z tych cyferek i zeby 5 bylo na przodzie :P
zreszta jesc mi sie chce ciagle :( wiec sie boje jak to bedzie..
hihi agassi cwaniaro jedna :P chociaz w sumie ja bym przy takiej prezentacji tez sie kims wyreczyla :P to nie moja dzialka hehe
a to zdjatko to moje moje :roll:
ago fajnie, ze kabaret sie podobal :) chociaz ja tylu godzin bym nie wytrzymala :)
kasjo ja tez bardzo gratuluje kiloska w dol :D
ehh laseczki wymyslcie no jakas diete, zeby jesc ile sie chce i co sie chce i zeby jeszcze chudnac :P
:roll:
-
ale jesyem frajerka :!: :twisted: :evil:
zjadłam wczoraj leżąc w łóżku całą czekolade łaciatą i 2 mordoklejki, wszytko przed snem :!:
w sumie wczoraj zjadłam 2200kcal :twisted:
jestem małpa :twisted: :evil:
-
Nie jestes żadna małpa, tylko koffana nasza Kasjo :) a czekoladą nie przejmuj sie tak bardzo, fakt - nie było to najmądrzejsze o tak późnej porze, ale skoro tego było Ci trzeba.. :**** Uszka do góry :)
-
jestem paskudną paskudnicą, która nie moża zapanować nad swoim obżarstwem :!: :evil: :twisted:
zjadłam już 1200kcal a gdzie obiad i kolacja??
paskuda, paskuda, musze zadać sobie karę!!! :lol:
-
hihihi istna Wariatka :** z Ciebie Kasjo :) Na pocieszenie powiem Ci, że ze mnie taka sama małpa :) Zjadłam 5 tafelek czekolady
-
kasjo: teraz jeszcze Ci wybaczymy, ale następnym razem będziemy złe :evil:
;) ;) ;)
ja narazie się trzymam :) dzisiaj mam 15oo, ale kurde przed chwilą się nawpieprzałam (jakieś 5oo kcal jak nic) i teraz jestem taka pełna, że ruszać się nie mogę ;)
aphro: Tobie już tak malutko do tej piątki brakuje :) mi narazie wystarczy 5 na drugim miejscu ;)
-
Hej Słonka :)
Wpadam i melduję się jak należy :!: 8)
Otóż mam się dziś czym pochwalić :D Wreszcie :wink: A co! :)
hmm.. dzień całkiem udany pod względem dietkowania, gdyby nie ta czekolada :twisted: :D , ale ogólnie myślę, że nie przekroczyłam 1300 kcal :D Poza tym ćwiczyłam calutką godzinę (szybki aerobic) i jestem wykończona :lol: :D Czuję się suuuper 8) I jestem z siebie baaardzo dumna :) Wczoraj natomiast miałam godzinę rumby :D co jak myślę nie pozostaje bez znaczenia :P
Huuurrraaa :)
Dziewczynki będzie git :)
Piszcie jak Wam dziś poszło!!!!
-
Agassi Ty to masz zdrowe podejście do wszystkiego :) Cholernie mi sie to podoba, że nie załamujesz rąk, tylko bierzesz wsio z przymrużeniem oka :wink: Qrcze samej sobie też tego życzę, ale nie zawsze mi wychodzi.. Tylko pozazdrościć :lol:
Nie przejmuj się tym "malusim" obżarstwem, to takie sporadyczne :wink: Od tego sie nie umiera :roll: Zreszta co ja Ci tu będę... przecież Ty sama dobrze o tym wiesz :lol:
Aphro a Ty gdzies znów znikła? :twisted: Pisz cosik, bośmy ciekawe :o :D
Agassi ma rację - do tej piąteczki niewiele Ci brakuje :D Wy macie dziewczynki całkiem realne te swoje wymarzone granice, ja z kolei cholernie odległą.. :? ale postawiłam sobie za cel najpierw pozbyć sie tej koszmarnej 7 z przodu, potem zejść do 65 kg, a potem już moje 55 kilosków :) ale nie zamierzam lamentować jeśli swoją walke zakończę w granicach 58 kg..
Kasjo Tobie też pójdzie jak z płatka, nawet sie nie obejrzysz, a będzie cool :)
-
nigdzie nie zniklam ago :)
juz sie melduje na rozkaz :D
wiec..z dietkowaniem dzis ok :) no i pocwiczylam :D
obiecalam sobie, ze bede cwiczyc caluchny tydzien :) mam nadzieje, ze wytrwam :)
no wlasnie moze i blisko do 5 z przodu, ale jakos wlasnie nie moge do niej ruszyc :P tak stoje w miejscu..a im blizej tym chyba wlasnie trudniej..
zreszta co ja gadam..dieta zawsze jest trudna i wymaga wielu poswiecen :P niestety :roll:
no, ale wam kochane gratuluje, ze dzis ladnie idzie :)
ago szybki aerobic i rumba :D no no :D pozazdroscic :wink:
agassi 1500 czyli supcio :) trudno, ze sie troche napchalas, ale chyba lepiej w limicie nie?:)
no i kasjo.. przestan sie opieprzac :P bylo minelo i jedziemy dalej :D
to ja jeszcze na koniec przesylam pozytywne wibracje :wink: ( lapac je bo odchudzaja dodatkowo :P )
-
dziewczynki wstyd sie przyznać, jak policzyłam ile kcal wczoraj zjadłam, to się za głowe złapałam 2700kcal :!: :evil:
ale pocieszające jest to, że rano wlazłam na wage i nie przytyłam, uffff, nadal, ten 1kg mniej, kiedy mi w końcu wyskoczy ta 7ka z przodu?
buziaczki i obecje, że będę juz grzeczna :D
-
kasjo: jak tak dalej będziesz się objadać słodyczami, to nigdy :evil:
żartuje Kochana... już jesteś tak blisko :)
nie przytyłaś, bo nie zjadłaś wcale tak przeraźliwie dużo :) 27oo kcal to trochę więcej niż spalasz każdego dnia :)
jeden taki "wyskok" na pewno nie jest szkodliwy dla organizmu, a nawet może przynieść pożytek w postaci podręcenia metabolizmu, o czym była już wielokrotnie mowa :)
gorzej, jak to się będzie utzymywało przez dłuższy czas...
ago: no, zdrowe podejście to podstawa :)
no bo co... jakbym sie tym wszytskim przejmowała, to chyba bym w psychiatryku siedziała już :)
a tak... wiem, ze w końcu mi się uda :)
ale aż tak bardzo mi się nigdzie nie spieszy :)
co nagle to po diable :P czy jakoś tak :)
ale długo dojrzewałam do tego, zanim zaczęlam myśleć w ten sposób :)
zabrzmiało, jakbym byłam niewiomo jak stara, hihihih
aphro: i dietka i ćwiczenia :) super :) ja też zaczęłam ćwiczyć :) ale tylko kilka minut, nie wiem czy podawałam Wam tego linka? jak chcecie, to podam :)
niby trzeba ćwiczyć rano i 8 minut...
nie wierze w to, że będą takie efekty, o jakich oni piszą, ale może będą jakiekolwiek :)
bo na dłuższe "sesje" nie mam jeszcze zapracia ;) i czasu chyba tez nie...
bo niby czas mam, ale jak wracam z uczelni, to już mi się naprawde nie chce jesczze siedzieć ;) nie mam sił już :(
ale myślę o drugim dni z aqua aerobikiem nadal... może od przyszłego miesiaca...
Lenka: Słoneczko, co się z Tobą dzieje?
odezwij się :*
narazie zjadłam 7oo kcal, czyli tak w sam raz :)
uciekam, bo chemia czeka :(
-
no to nici z drugiego aqua aerobiku... bo jest tylko we wtorki (kończę o 2o), w środę (kończę o 2o) i w czwartki i wtedy właśnie chodzę :?
kurde no :(
ale może basen w sobotę rano wypali? ;)
-
agassi wielkie dzieki za pocieszenie :D ale szczerze mówiąc wolałabym nie słyszec pocieszeń, że cos zrobiłam źle tlko gratulecje , że tyle chudłam , a tu klapa :oops:
buziaczki dziewczynki
do tej pory zjadłam 350kcal :P
-
się robi
Kasjo: tak ładnie schudłaś te 5 kilo :) gratulujemy ;)
-
Ehm ehm... ;) witam
Ago mi takiego przesympatycznego maila napisala ze z miłą checia się znow zalogowałam :D Nie mam czasu poczytać...wybaczcie. U mnie niezbyt kolorowo, raczej szaro-buro odnośnie diety.... ehh stało się, taka ładna 50 była na wadze, nawet 49...a teraz. Ale co tu sie nad sobą użalać, nie mam narazie siły do dalszych zmagań. Krew mnie zalewa nad ksiązkami i poki co nie zawracam sobie glowy dieta....
Edytka mi napisała ze nie ćwiczycie! Co to ma znaczyć? Wielki buziak dla Agassi bo ponoc na basenik czasem chodzi :) Musze tu wrocić na stałe i Wam w głowkach namącić, że sport to zdrowie :D
Obiecuje z łapką na sercu, że w weekend przeczytam chociaz pare stron do tyłu - z 10 starczy? :twisted: bede przynajmniej wiedziala na czym stoicie.
Przepraszam za moją wieczną nieobecnosc, takie jest życie. Mam nadzieje, ze sie nie gniewacie i znow mnie przyjmiecie do tego wspaniałego grona..hmm?
Dziewczyny trzymam za Was kciuki! Buźka
-
no dziewczynki ja dzisiaj tak szybciutko, bo chwilke czasu mam :(
zreszta znowu cos mi sie net chrzani :( juz myslalam, ze nie bede mogla do was zajrzec :evil:
no ale dietkowo ok:) pocwiczylam :D
w ogole to babcia do mnie przyjechala..hmm mam nadzieje, ze nie bedzie mi nic wciskac :P
co tam jeszcze...aaa
ktosiula witaj skarbie :* wreszcie jestes :) juz myslalysmy, ze ktos cie uprowadzil :P
ale ja rozumiem, ze nie masz czasu..nauka itp :) wpadaj chociaz troche czesciej a nie znikaj na tyle :wink:
agassi te 8 min to niby nieduzo, ale chyba lepiej niz nic prawda? :D a efekty zawsze jakies beda :)
kasjo nie przejmuj sie jedym wyskokiem :) jest tak jak mowila agassi, ze jeden nie zaszkodzi :wink: a jak ci dzis poszlo ? mam nadzieje ze dobrze :)
to ja teraz zmykam :)
aaa gdzie ta nasza ago? :roll:
-
Huuurrrrrraaaaa nasza Ktosiulka wróciła :) :D :D :D :lol: :lol: :lol: :) :) :)
-
Qrcze jak się cieszę :) Najpierw nasza Aphro, a teraz Agata :) No... tak to ja moge "pracować" :P
Tylko, gdzie teraz Lenka i Milusiaa sie zwinęły? Hej Małe wracać :!:
Ojojoj właśnie zjadłam kolacyjkę, z która nieco przesadziłam :oops: ale malusio dziś jadłam w ciągu dnia.. więc bilans chyba tragiczny nie jest :twisted: szkoda tylko, że za wyrównywanie go zabrałam sie o tak późnej porze :roll: Policzyłam, że wszamałam dzisiaj około 1300 kcal, włącznie z tymi ciastkami z bitą smietaną (na usprawiedliwienie powiem, że tej śmietany było ciut, ciut)..
Agassi ważne, że masz chęci i mobilizację! Aqua jest ponoć najlepszy na cellulit i w ogóle udka 8) Więc dobrze wybrałaś :) Poza tym te 8 minut jest ok, bo tak jak Aphro "rzekła" - lepsze to, niż nic :) Podaj z łaski swojej tego linka, bo ja nic na ten temat nie wiem :roll: :wink:
Aphro jestem, jestem.. :D Mnie się tak szybko nie pozbędziecie :twisted: ale Ty moja droga mnie lepiej nie strasz tym swoim netem, bo przyjadę i osobiście coś z tym zrobię :arrow: :D Babcia fajna rzecz, ale faktycznie one jakieś schizo mają na punkcie jedzenia :o Moja jest identyczna - ważne żeby brzuch (a raczej zołądek) był pełny :wink:
Agatko Słońce strasznie się cieszę, że się zjawiłaś :) Cyborgiem to Ty nie jesteś, więc odpuść sobie czytanie 10 stron :) :P :D Toż to samobójstwo :D Od razu cieplej się zrobiło :!: Musisz tu zaglądać, inaczej pomrzemy na suchoty z tęsknoty :D :roll: Dietką się przejmuj, dołki i my mamy.. a co do ćwiczeń - teraz ja wzięłam się za spalanie kalorii :lol:
Dziś lasencje ćwiczyłam znów godzinkę - znów szybki aerobic :arrow: huuurrrra :D Tak mi się nie chciało, ale poszłam w zaparte i zalałam sie potem, po czym z przyjemnością wlazłam pod prysznic i byłam z pewnością 10 kg lżejsza :D
Lena , Milusiaa piszcie coś :!: :roll:
-
Qrcze jak się cieszę :) Najpierw nasza Aphro, a teraz Agata :) No... tak to ja moge "pracować" :P
Tylko, gdzie teraz Lenka i Milusiaa sie zwinęły? Hej Małe wracać :!:
Ojojoj właśnie zjadłam kolacyjkę, z która nieco przesadziłam :oops: ale malusio dziś jadłam w ciągu dnia.. więc bilans chyba tragiczny nie jest :twisted: szkoda tylko, że za wyrównywanie go zabrałam sie o tak późnej porze :roll: Policzyłam, że wszamałam dzisiaj około 1300 kcal, włącznie z tymi ciastkami z bitą smietaną (na usprawiedliwienie powiem, że tej śmietany było ciut, ciut)..
Agassi ważne, że masz chęci i mobilizację! Aqua jest ponoć najlepszy na cellulit i w ogóle udka 8) Więc dobrze wybrałaś :) Poza tym te 8 minut jest ok, bo tak jak Aphro "rzekła" - lepsze to, niż nic :) Podaj z łaski swojej tego linka, bo ja nic na ten temat nie wiem :roll: :wink:
Aphro jestem, jestem.. :D Mnie się tak szybko nie pozbędziecie :twisted: ale Ty moja droga mnie lepiej nie strasz tym swoim netem, bo przyjadę i osobiście coś z tym zrobię :arrow: :D Babcia fajna rzecz, ale faktycznie one jakieś schizo mają na punkcie jedzenia :o Moja jest identyczna - ważne żeby brzuch (a raczej zołądek) był pełny :wink:
Agatko Słońce strasznie się cieszę, że się zjawiłaś :) Cyborgiem to Ty nie jesteś, więc odpuść sobie czytanie 10 stron :) :P :D Toż to samobójstwo :D Od razu cieplej się zrobiło :!: Musisz tu zaglądać, inaczej pomrzemy na suchoty z tęsknoty :D :roll: Dietką się przejmuj, dołki i my mamy.. a co do ćwiczeń - teraz ja wzięłam się za spalanie kalorii :lol:
Kasjo Tobie to trzeba marudo Koffana łomot spuścić :> Nie gadaj tu o "klapie", tylko pełna mobilizacja Miśku :!:
Dziś lasencje ćwiczyłam znów godzinkę - znów szybki aerobic :arrow: huuurrrra :D Tak mi się nie chciało, ale poszłam w zaparte i zalałam sie potem, po czym z przyjemnością wlazłam pod prysznic i byłam z pewnością 10 kg lżejsza :D
Lena , Milusiaa piszcie coś :!: :roll:
-
No pięknie - dwa razy nabazgroliłam to samo :twisted: a raczej dwa razy wysłałam niemalże to samo :D
-
oto i link :)
http://polki.wp.pl/kat,1684,wid,8023563,wiadomosc.html
ktosiulka!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D
super, że jesteś, tęskniłysmy wszystkie :*
a teraz już idę do mojej chemii :(
nie wiem z tego kompletnie nic :(
i jest mi smutno z tego powodu bardzo, bardzo
chemia sprawia, że potrafię płakać cały wieczór
narazie 3 się uczyłam na jakies koło czy cuś i trzy razy nie wytrzymałam psychicznie i zaczynałam ryczeć :( bez sensu
ale musze iść
buźki
-
Hej ho Młode :)
Jak nastroje? :lol: Mam nadzieję, że jesteście pełne optymizmu? :> Bo ja jak najbardziej 8) Wstałam z kurami, ale zamiast zejść z łóżka, leżeliśmy z Miśkiem i tuliliśmy się do siebie :roll: Fajnie tak móc przytulić sie do kogoś i rozgrzać ciałko czy serducho kiedy jest smutno :wink: No ale już nie "romantykuję" :)
Śniadanko: grahamka z serem białym + zielona herbatka :lol:
Agassi zajrze na bank na te strone :D Dzięki :lol:
Wiesz co? bardzo niedobrze, że masz taką awersję do tej chemii.. może Cie tak przesladować w nieskończoność :? Może spróbuj jakieś korki załatwić, hę? może ktoś rok wyżej mógłby Ci pomóc? Bo jeśli będziesz tak błądzić w tym kole, to na dobre Ci to Słońce na bank nie wyjdzie.. :cry: A tylko pogłębisz swój strach przed przedmiotem i swoją niechęć :roll:
Ja trzymam kciuki i wierzę, że dasz radę :!: No bo jak nie Ty - to kto?! :D :***
-
cześć kochaniutkie :D
wczorajszy dzień przeżyłam bardzo dobrze, bez objadania się itd. myślę, że nie zjadłam więcej jak 1200kcal, tak, że nie tak źle, mam jeszcze tylko złe przyzwyczajenie, np. dzisiaj rano zamiast zjeśc kanapeczki z wedlinka wszamałam bułke słodką, będę musiała to koniecznie zmienić :D
-
Hej Słonka po raz drugi :)
Kasjo super - gratuluje wstrzemięźliwośći :)
Nie tylko Ty masz stos złych przyzwyczajeń - ja zjadłam na obiad 2 precle... bo byłam na mieście i nic ciekawszego nie wpadło mi do ręki.. ile to kcal te dwa precelki, hę?
-
Hej dziewczynki! co jest grane? Gdzieście zdezerterowały? :> Mam tu sama siedzieć? Wredne jesteście :roll:
Właśnie idę pod prysznic, jestem po ćwiczonkach (godzinka :D ) i niestety po późnej kolacji :oops: Zjadłam 2 kromki chlebka (z tostera podpieczone) z sałatą, plastrem fileta z indyka i.... :oops: 2 plasterkami sera żółtego :oops: Grrr! Jestem wściekła o to obżarstwo, ale trudno... ważne, że się poruszałam.. bilans wychodzi mi na 1400 kcal, czyli tragedii nie ma :lol:
A jak u Was? Piszcie coś Słonka! Ckni mi sie bez Was :roll: :wink:
Agassi jak chemia poszła? Kasjo zaczęłaś od bułki słodkiej, a jaki był finał dnia? Aphro a Ciebie co- babcia zdominowała, że znikasz nam tu Kffiatku?
Lena co z Tobą? Wracaj i mów Misiu jak idzie! To samo Milusiaa :roll: :arrow: Chyba się nie wypięłyście na nas, hę? :D
No i Ktosiulka ma sie rozumieć.. jak dzionek sie udał? dietkujesz coś w ogóle Młoda, czy na razie pas?
Buziole i dobrej nocki.. ruszam na łazienkę, a potem atakuję łóżko - jutro praca.. Dzisiaj miałam wolne, a raczej urabiałam sie po łokcie :? Gotowanie, pranie, sprzątanie... muszę nadrobić sobotę, bo czeka mnie kolejny zjazd na Uczelni, a jakby tego było mało to jadę i w sobotę i w niedzielę :twisted:
Już nie marudzę, przeciez wpadnę jutro, to jeszcze zdążę Was pognębić :P
Aloha! :D
-
hej :)
mnie woczoraj nie było :(
ale raczej nie z mojej winy,
miałam bardzo zalatany dzień
ale ciężki
opłacało się jednak
uczyłam się dużo chemii :D ale dostałam z koła 4 (a powinno być 5 hihih, ale jestem głupol i o jednostkach zapomniałam :? )
bylam na aqua aerobiku i zjadłam tyle ile miałam zjeść :)
więc jestem z siebie zadowolona :) :) :)
no i jeździłam autkiem, bo obiecałam, że w końcu zacznę i nawet tak źle nie było ;)
ale dzisiaj już jestem :)
narazie jestem po śniadanku
byłka z miodem i jogurt 4oo kcal
i zaraz jadę na uczelnię
najpierw pooglądać zdechłe pieski na anatomii :?
a potem na jakąś wycieczkę do muzeum :?
ale to nie będzie trwało długo na szczęście
jeszcze muszę trochę ogarnąć w pokoju
trzymajcie się dzisiaj dzielnie :*
-
no mnie wczoraj wyzuciło z netu, jakaś awaria, ale juz jestem i będe sie chwilic, bo wczoraj zajdłam jakies 1300kcal :D
-
mam zla nowine :(
zas sie cos z netem zrypalo i nrazie go miec nie bede :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
jestem zla jak nie wiem :( nie dosc ze net to jeszcze z dietka nie idzie :( juz drugi dzien sie objadam :(
echh postaram sie wpadac jak tylko bede mogla ( jak sie nadarzy okazja )
nie gniwajcie sie na mnie, bo to niezalezne ode mnie :(
3majcie sie skarby :*:*:*:*
-
buuuu :cry:
ale jak tylko będziesz mogła, wpadnij :*
ago: a Ty gdzie znów się podziewasz, co?
kasjo: 13oo, bardzo ładnie :) ja wolę nie myśleć, ile wczoraj zjadłam :(
2ooo z hakiem na bank :(
i na wadze żadnych zmian :(
ale wiem, dlaczego ;)
-
Haj dziewczyny :) Wy to sie rozpisujecie jak nie wiem, a ja to pozniej musze czytać!
ALe u mnie śniegu napdało :) Ladnie to wyglada przez okno, ale jak sobie pomysle ze zaraz musze leciec na zakupy i bedzie na mne lecial taki zimny snieg to ... brrrrrr :)
U mnie jest zupelnie bezdietkowo, wiec widze ze teraz nie pasuje do tpwarzystwa..ale kiedys znow sie zbiore bo przytylam ...i to ładnie.
Aphro trzymam kciuki zeby nie bylo problemow z netem. Agassi gratuluje czworeczki :) chemia to tez moja zmora, chociaz poki co ją lubie.. za rowny miesiac czeka mnie probna mtura wlasnie z tego przedmiotu....pomijajac fakt ze to beda moje urodzinki :/ jeszcze tego nie bylo, zeby tak sie stresowac we wlasne, urodziny, i do tego osiemnaste ;) ale jakos to bedzie
Ago podziwiiam Cię za cwiczonka, tak trzymaj! W ogole wszystkie jestescie wspaniale ze wytrzymujecie :) Jestem z Was dumna. Tylko ja taki odlud i odpadłam z własnej nieprzymuszonej woli. no ale coż.. zdarza sie i nie ma sie co zalamywac.
Miłego zimowego dnia skarby!!!!!!!