Swietnie Ci idzie, te 4 kilo to tylko kwestia (krotkiego) czasu, jestem pewna. Pozdrawiam i trzymam kciuki za dalsza walke:)
Wersja do druku
Swietnie Ci idzie, te 4 kilo to tylko kwestia (krotkiego) czasu, jestem pewna. Pozdrawiam i trzymam kciuki za dalsza walke:)
zgadzam sie z mocca
zwlaszcza, ze wierzysz w to co robisz ... to jest wazne
a zasypiac z pustym zoladkiem tez uwielbiam - nawet lubie, jak przed snem burczy mi w brzuchu - ale jestesmy wariatki :lol: :wink:
powodzenia - trzymam kciuki
http://tickers.tickerfactory.com/ezt...936/weight.png
ohh burczenie w brzuchu.. to juz moje ulubione zajęcie kiedy zasypiam!! nic tak mi nie poprawia hunmoru:)
Macca dziękuje, mam nadzieje ze te 3 kg zleca:)
Zlecą, zlecą. A kiedy wazenie?
Pozdrawiam :)
Dziiiisssssiaj było ważenieee.. i kuppcccia/.. Cały czas te cholerne 60 kg.. No moze... 59.5 ale to szczegóły- nieistotne. Sama nie wiem ile na tej wadze jest. Powiedzmy ze waha się miedzy 60 a 59. Hmmm.... Nie jest mi smutno;) Duzo osoób mi powiedziało ze schudłam.... Chcioałabym jeszcze na wadze widzieć rezultaty.
Sadełko jeszcze mam- na brzuchu. Czuje go:). Czasami dotykam ... i bawi sie że jestem w ciązy:>. Mam 18 lat... i takie pomysły w głowie<sciana>:D:D:
Ale.. reasumując narazie to co przeszłam- jestem NAPRAWDE zadowolona!! Czuję się owiele lepiej, bywa ze noszą bluzki, odłaniające mi bebech;) I wcale się go nie wstydze:):)
I'm happy:)
A teraz lece do sklepu na zakupy. I zaraz wyjdzie moje kolejne zboczenie- Kocham, chodzić między KALORYCZNYMI produktami , spoglądając na nie i uśmiechając się.. mówiąc" Nire nie..:) Nie potrzebuje Cie!!!!!!!!!!!!"
Poozdrawiam Was laseczki i pamiętajcie że jesteście śliczniutkie:):):) a.. z wymarzoną waga.. mhmhm to dobiero będa bóstwa:)
To musi byc fajne uczucie: czuc, ze sie chudnie. Jak odlegle dla mnie.. :( Ale bedzie lepiej. Wiesz, co do tego przechodzenia kolo kalorycznego zarcia w sklepie, to u mnie jest podobnie. Dzis np odmowilam sobie pizzy (wygladala taaak smakowicie), jednak wcale nie byla to jakas trudna decyzja. Po prostu powiedzialam nie i juz. Tak samo zrezygnowalam z pączka na podwieczorek. Musze przyznac, ze dobrze sie wtedy czuje i to jest fajne :wink:
Jestem pewna, ze Twoja waga ruszy niedlugo w lewa strone. Pozdrawiam:)
Sukienko - ale Ci fajnie :) ciesze sie razem z Toba :)
ja narazie czuje sie lzejsza, a jak sobie czegos odmowie - to na prawde fajnie sie robi na duszy :)
juz niedlugo dobijesz do mety - wierze w to
pozdrawiam :)
http://tickers.tickerfactory.com/ezt...936/weight.png
Jesteście bardzo milutkie:). Cały czas mówicie mi... ze dojde do Celu;) To takie motywujace. Dziekuje dziewczyny, bo chociaż się nie znamy- potraficie podnieść na duchu, pocieszyć;)
Ja już w pewnym sensie jestem od tego forum uzależniona co wiąze się z tym że diety nie przerwe;) Nie mogłabym później WAM się przyznać;) Razem damy rade, razem za rok będziemy pisały o naszychfigurkach, chwaliły się, wlepiały fotki:)... hehe..
Dziś zjadłam:
- płatki z mlekiem
- 3 kanapki
Jest godzina 14L30
Do końca dnia mam zamiar zjeśc
-2 kanapki ( mhmh jedna z dżemem bo mam ochote a 2 z serkiem słodkkim:)
I coś co ma 300 kcal Czyli np 2 szkalnki maslanki, lub, 2 bananay, nie wiem to co mama przyniesie, to pochłonie:)
Pozdrawiam serdecznie gorące dziewczynki:)
Masz racje, ze to forum to takie male uzaleznienie, w moim przypadku gdyby nie forum i Forumowiczki, poddalabym sie po pierwszym ,,upadku,,.
Udanego popoludnia zycze:):)
Masz racje - to forum to rewelacja :)
ja musze tu wejsc chociaz raz dziennie... a z wami wiem, ze dam rade :) fajnie jest sie tak wspierac :)
powodzenia!!!!
http://tickers.tickerfactory.com/ezt...936/weight.png