A pewnie!!! Tego życzę Sukienka :**Cytat:
I wcisne się w śliczne spodnie!!! Sliczną katanke!! Piękny sweterek!!
powodzenia :)
Wersja do druku
A pewnie!!! Tego życzę Sukienka :**Cytat:
I wcisne się w śliczne spodnie!!! Sliczną katanke!! Piękny sweterek!!
powodzenia :)
Ubrania zakupone= zadowolona
Dieta- nieźle;) Moge smiało wejsc w sobote na wage.. Przynajmiej wiem, ze nie przyytyłam i to mnie cieszy.. a mile byłabym zaskoczona gdyby kilogram w dół poszedł;)
Co u mnie? Praca, nauka, spacery.. ładna pogodaaaaaaaa,solarium, czasami imprezki... ale b.zadko:(
DŁUGIE SPACERY!!!!!!!!!!!!!!!
:****8
Nie prowokować mnie tutej z ubraniami, ja tu dumam rankami co by ewentualnie żeby nie wyglądać jak w worku albo jak w ubraniu młodszej siostry, nie przestraszyć ludzi... :lol: . Żeby może jaki fotosik śliczna ty nasza :wink: ?
Widzę, że podobnie ciebie wiosna wessała - a dobrze! Używaj żywota póki jest okazja i chęci 8) !
Good day :wink: .
Hmm fotosik bardzo chętnie, tylko musze miec chwile czasu;>
Widze,ze jesem juz powoli zapomniana....
Tylo Grzybia stale mnie odwiedza
Czyzby kazdy zapomniał ze ja DALEJ... WCIĄZ się odchudzam?
Nie chcie wierzyć to NIE!! Zobaczycie w czerwcu:)
Bede miała tyle ile rok temu 57;]
I ja! :)Cytat:
Widze,ze jesem juz powoli zapomniana....
Tylo Grzybia stale mnie odwiedza
Trzymam kciuki mimo nieobecności długiej, no ale matura :roll: :wink:
Pozdrawiam :***
NIE MOGŁAM ZNALESC SWOJEGO WĄTKU!!!!!!!!
BOZE JAK ZAROSŁAM NA DIECIE....
Dobra dobra dobra.... wszystko po kolei..Witam......
Wrociłam. I co mam dalej napisać? Tyle rzeeczy się rodzi w głowie, tyle mogłabym opowiadac- opprzeciez jakis czas mnie tu nie było:( ( jakis czas..... ładne okreslenie, z 2 lata?)
Kto kolwiek jeszcze pamieta moje zmagania? Ktokolwiek widział mnie... wtedy, kiedy wazyłam 57 kg i..... dalej uważałam się za grubą! ILE TERAZ bym dała zeby wazać... wgladac tak jak kiedyś, tak jak wtedy...
Pami ętam dokładnie jak wpierałam sobie, ze kiedy schudne... to niogdy nie zapuszcze sie.. nigdy nie doprowadze do tego zeby zmarnowac to wszystko.
A jdnak doprowadziam.
Komu pogratulować?
Dobra, koniec użalania sie nad własną dupą!
Jestem tu po to zeby walczyć! Zeby znowu poczuć to co wtedy.. zeby wierzyć, cwiczć, nie opychać się.. uśmiechać , kupowac mniejsze ubrania, ekponowac nogi i brzuch, patrzyc na siebie w lusto- ale nie z obrzydzeniem, zeby moc mowic!!!! UDALO SIE!! nie ma rzeczy niemozliwych!!!
Bądzccie.... pomozecie:*
Cześć sukienka :) .
Jestem. I obiecam pomagać :wink: . Choć za 10dni początek nowego semestru a z nim ograniczone bywanie na i-necie :cry: .
Sukienko jakoś się sklei, zobaczysz, byle przetrwać kilka pierwszych kryzysowych dni a potem dieta powoli wejdzie w nawyk, potem tym bardziej będzie przykro by zawalić :wink: .
Be with you :*
masz racje;*
No ja wierzę, bo trzymam się tego, że za kilka dni łatwej będzie jak rzep psiego ogona... :twisted: .
Btw. - jak tam mija dzisiej dzionek "powrotu do diety"?
Sukienka jesteś :( ? Brakuje ciebie :( . Ostatnio wszyscy zwiali :roll: .
Trzymaj się tajemnicza nasza :wink: