Witam moje kochanie pomocniceTak jak obiecałam- mam troszke czasu więc pisze co u mnie... jak idzie dieta, jak przygotowania do maturki itp.... W sumie powiem wam szczerze ze w szkole wszystko idzie w dobrym kieryunku... Z matura to sama nie wiem ,został mi miesiąc z jednej strony ucze się,, marudze i narzekam ,ale z drugiej jak słysze jak niektorzy zakuwają po nocach to automatyvznie stwierdzam ze to co ja robie to pryszczyk.... W każdym razie udało mi sie przekonac mame zeby kjedno moje podanie złożyc na zaoczne ( w sumie ona nie duzo ma do postanowienia, ale w kązdym razie nienawidze patrzeć na jej krzywe spojrzenie w momencie kiedy na cos się upre- a ona nie ma sił zeby mi wypersfadowac że to zły wybór).
Co do diety.... Sa jak zwykle plusy i misnuy. No moge odważnie się przyznać ze ten tydzien poszedł naprawde świetnie... Mało jadłam, duzo ćwiczyła... moge być w pełni zadowolona z tego co dokonałam.... Ale fakt faktem tydzień się jeszcze nie skonczył... Dziś moja przyjaciołka ma 19nastke.... wieczorem mamy zamiar wyskoczyc gdzieś, zjeść cośm, wypić... No i tu jest problem:/. Wiadomo że jest to tak Wazna osoba w moim zyciu że nie bede jaj robiła przykrości mówiąc " nie napije sie z Tobą bo się odchudzam"... Ehh zresztą smieszny tekst
W każdym raZie jutro znowu dietka, i za tydzien wchodze na wage i spodziewam sie przynajmiej 56....
Zauważyam że żadko tuu zaglądam. i straciłam nawet ta więź z Wami jaką na początku posiadałam.. No cóz wytłumaczyc sie nie moge.. poprostu brak czasuy, czasem lenistwo...
Ok zmykam powolutku się szykowac i zajrzeć do niektorych z Was:* Buziaki:*
Zakładki