A na co to przepisik? Może mi też się przyda :).
Miłego pływania zycze :lol: . Ja swój dzień również do udanych zaliczam (tak jak poprzedni) i jestem z tego porodu bardzo zadowolona :)
Wersja do druku
A na co to przepisik? Może mi też się przyda :).
Miłego pływania zycze :lol: . Ja swój dzień również do udanych zaliczam (tak jak poprzedni) i jestem z tego porodu bardzo zadowolona :)
bytherainbow tak samo zadziala kazda salatka z duza iloscia porow (na ostro) :D :D :D ale po tym nie radze przez pare dni oddalac sie od wc :P o jak widze niezle ci idzie :) pozdrowionka...
ja tez nie jestem asem sportu... :) buziaki :*
jakbyście mnie teraz zobaczyły, to w życiu byście nie uwierzyły :D siedze sobie przy kompie, pisze notkę, zajdam się sałatą i befsztykiem (2 dzień kopenhaskiej), słucham starych przebojów Madonny, Kylie Minoque, The Loft itp. i normalnie tak się świetnie bawię, że poprostu żal to wszystko kończyć (no może oprócz jedzenia :D )
:arrow: bytherainbow fajnie, że podałąś przepis ;) napewno z niego kiedyś skorzystam, jak tylko będe miałą kasę, bo szkoda rodziców naciągać, bo już mi za studia zaoczne zapłacili ;) pozdroofka dla Ciebie & zapraszam ponownie do mnie ;)
buziaki i trzymam za Ciebie kciuki ;) :*
http://myweb.cableone.net/jprintman/...ed%20heart.jpg
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale..._2003-0724.jpg
Może banana;) Ohjh ssma sobie zrobiłam smaka;) Moze jutro z samego ranca pochłone jakiegoś.Ahh pamiętam te dobre czasy jak sie jadało banana oblanego czekoladą.. Ahh było i już nie wroci;) Są rzeczy ważniejsze niż objadanie sie;)
Pozdrawiam i zyczę wytrwałości;P
Dziewczyny, jakie to fantastyczne uczucie! czuje że zyje! :D kocham pływać!..
jeszcze tylko kilka małych kroczków do wymarzonej figury i bede mogła wyskoczyc na basen w bikini ;) na razie zadowalam sie sportowym kostiumem jednoczesciowym z krótkimi nogawkami (jak szorty)..
przepłynełam troche wiecej, jestem totalnie padnieta.. :)
w szczególnosci miłe uczucie, kiedy wytrawny pływak mówi ci: "świetne, świetne tempo, utrzymaj je do konca" :)
jestem nastawiona (niecenzuralne słowo ;) ) pozytywnie, po prostu brak mi słów..
wracam do zycia! :)
kasieq.. ten przepis to na przeczyszczenie jelit.. byłą o tym mowa wcześniej.. nie czytasz mnie uważnie .. buu :wink:
miiniia.. a pewnie ze dobrze :D.. zawziełam sie i dalej nie popuszcze.. atmosfera w domu lepsza, ja z pozytywnym nastawieniem.. poza tym waga chyba sie troche obnizyła ale zaplanowane ważenie juz w niedziele.
AAnikAA.. chyba mamy zupełnie odmienne gusta muzyczne ;) .. ciesze sie że również od ciebie bije optymizmem.. nie ma to jak porządna dawka dobrego hmoru i szeroki usmiech na buzi :D
sukienkaaa71.. kiedy to ja ostatnio jadłam banana.. hmm ? ślinka cieknie.. :roll: / dzieki .. kazde wspracie sie przyda :)
Buuuziaki :**
No to trzeba koniecznie wypróbować ten przepisik :)
Cieszę się, że wracasz do zycia :) Zobaczysz już niedługo będziesz mogła wyskoczyć na basenik w takim bikini, że wszyscy chłopacy będą się za Tobą oglądać :)
Życze miłej nocki i kolorowych snów :*
Hmm... zastanawiam się czemu na tym poście widnieje godzina 19.08 jak jest już po 21... :lol: Ale mam problemy :D
bytherainbow
Dzięki za odwiedziny u mnie. Będę do Ciebie zaglądać, mamy podobną wagę więc ciekawa która szybcie zrzuci pierwsze zbędne kilogramy. pewnie ty bo jesteś młodsza...
Bytherainbow jak masz na imię ? :) Pozdrowki :wink:
pewnie jak wiekszosc na tym forum.. Kasia , miło mi 8)
dzisiaj zapowiada sie równie piekny dzionek.. :D
szczegóły bedą później.. mam nadzieje że i na basen uda mi sie wyskoczyc, chociaz jak do tej pory wszystko boli..a w szczególnosci pośladki :shock: :oops:
dzieki, że ze mną wytrzymujecie.. i że moge na Was liczyć! to bardzo pomaga! jestescie kochane... : )))
z nadzieją na lepsze jutro..
tymczasem :*..
ja tez kocham plywac. w niedziele wrocilam z wakacji. bylam 10 dni na Korsyce i prawie codziennie z kolezanka plywalysmy. wypuszczalysmy sie w trasy wzdluz brzegu... cwiczylysmy delfinka i kraula. no zabka oczywiscie. jestem zadowolona.
jaki jest Twoj ulubiony styl?
Witaj bytherainbow!! Wpadam spytac jak dzien minal i co slychac.Pozdro!! :D
No to kolejna moja imienniczka na forum :) Jak miło ;)
Mój dzień pewnie też skończy się sukcesikiem. Dzisiaj koleżanka powiedziała mi, że spodnie zaczynają na mnie wisieć :). Ale się ucieszyłam :D . Poza tym wydaje mi się, że mi nogi schudły troszku. Tylko, że boję sie wejść na wage...
Bardzo dobrze, że bilo :). Pewnie zakwasy :P
4 dzień diety:
- 1,5 l wody około..
- sałatka z pomidórów, ogórków małosolnych i papryki
- bułka z ziarnami + łyżka almette + pomidor
- 1 marchewka
- zapiekane bakłażany (porcja ok. 150-200 kcal).
+ łyżka specyfiku :)
niestety to przed-ostatnie zjadłam o 19stej.. wczesniej nie miałam czasu na obiad.. buu :(
a i był dzisiaj obiecany basen... plus godzina rehabilitacji (pewnie troche kalorii tez zleciało )
ehh.. tylu ludzi zajadało sie przepysznymi zapiekankami, jadło pączki i czekolady.. a ja zagryzałam głód marchewką.. :cry: ale chyba warto ??
kasieq.. to u mnie podobnie, mama mówi, że mizernieję ;) ale jej to jak najbardziej odpowiada.. zawsze chciała, żebym była szczuplutka filigranowa.. :D
julcyk.. chyba nie mam jakiegos ulubionego stylu.. pływam równie dobrze żabką-kraulem-kraulem na plecach-strzałką.. nie potrafie delfinkiem niestety.. uwielbiam za to.. pływać tuz przy samym .. samiusienkim dnie :)
:***
Witaj! Dziękuje że zaglądnełas na moj temacik obiecuje ze bede 3mac kciuki za nas obie napewno damy rade ! bede tu zaglądac ;D
bytherainbow -> oczywiscie ze warto!! :D pomysl tylko ze juz niedlugo wszyscy ci beda zazdroscic twojego cialka ;) tylko nie przerywaj!! trzymaj sie :*
Moja mama twierdzi, że ja jestem szczuplutka i filigranowa dziewczynka ale ja jej nie wierze... Jednak widze, te za duże nogi i pupe :D.
Nie przejmój się ta godziną 19 ;). Ostatni posiłek powinno się jeść 3 godz. przed snem więc jak zasnęłaś o 22.00 to wszystko ok. A jak nie to pomyśl sobie, że przez godzinę snu tracimy 65 kcal :D. A spałaś napewno więcej godzin
Załamana :(
oprócz:
- mleka 1,5% z płatkami kukur. i fitness
- grahamka + almette i pomidor
- zapiekanka z bakłażana
teraz rzuciłam sie na jedzenie.. nie wiem właściwie dlaczego..
najpierw zjadłam 2 kromki chleba pszennego, potem 2 tostowego, i 5 kawałków czekolady! zrobiłam sobie jeszcze 2 kanapki..z białym serem i pomidorem..
które w efekcie..(po raptem 2 gryzach) spuściłam w toalecie..!!
nie wiem co mam robić.. pomóżcie.. :cry: !!! : (((
(żadnego ruchu a i okres mi sie zaczął :/ )
. A kto mi tu pisał o zakazanych megaobżestwach :wink: ? Spoko jeshcze u ciebie, ja jak się zapominam w jedzeniu to jestem zdolna do siebie uchać z pół kilograma klasycznego chleba z serem i masłem, plus z kilka jogurtów, czekoladę a do tego jakieś szynki i bóg wie co jeszcze... :oops: . Ale nie od dziś :wink: ! A co do toalety też mi już się zdarzyło tam katapultować niedokończone jedzonko, wstyd ogromny, ale przeżyło się. Będzie oki!!!
Bytherainbow pobudka! Dietka!System error nie może dojść do skutku :wink: !!! Jeshcze coś bym dla nawrócenia napisała, ale mi się pomysły skończyły... :lol: . Zamknij lodówkę na 4 spusty, idź na przechadzkę i głęęęboko pooddychaj jeshcze letnim powietrzem (może głupie, ale jak zostanie w domu to na ciebie ciągle jeszcze jaka energia niepotrzebna jedzeniowa będzie czyhała :lol: ).
przemyślałam to wszystko jeszcze raz..
nie moge zaprzepascic tych 2,5 (bo o tyle waga teraz mniej pokazała) kg...
a do 14stej.. było jeszcze wszystko w porządku.
nie dam sie tym ******* kaloriom!! :x
(ehh.. wyszło ok. 1300 kcal)
nie skonczylo sie tak źle..
bytherainbow nie daj się,
każdemu zdaza się chwila załamania i zwątpienia, u Ciebie pewnie powodem są te trudne dni, nie daj się, bu juz dużo osiągnęłaś i szkoda byś zaprzepaściła swój wysiłek
Widze, że u Ciebie też nienajlepiej :(. Bidulka. W tym samym czasie kryzys nas dopadł. Tylko, że ja przegięłam i to ostro. Chyba się załamiesz jak przeczytasz co ja dzisiaj zjadłam :(
Mi okres spóźnia się już i to sporo... Zwykle mój cykl trwa 26-30 dni, a dzisiaj jest 35 dzień i nic. Chyba już w tym miesiącu nie będę miała okresu. Z dwojga złego to wole już go miec.
Nie wiem jak mogę Cię pocieszyć bo sama mam kolosalnego doła.
Mam nadzieje, że przynajmniej Tobie się uda i nie załamiesz się do końca :*:*:*:*
bytherainbow nie lam sie... dasz rade... nie poddawaj sie... moze po prostu powinnas delikatnie zwiekszyc ilosc kalorii :/ lepiej wolniej chudnac niz wcale... moze dzieki temu uda ci sie ominac te glody... trzymaj sie.
w tym problem, że ja właśnie nie byłam głodna!
nagle przestałam myslec o diecie, powiedziałam sobie: a niech tam. jutro zjem pizze... i wszamałam te 4 czy 5 kromek plus kawałki czekolady..
narazie jakos sie trzymam..
mysle ze to kwestia hormonów.. po prostu taki "zły dzień".. (lub to.. że zaczeła sie szkoła :( )
dobił mnie jeszcze fakt.. że z wiadomych powodów musiałam odmówić sobie basenu.. grr.. dopiero za jakis tydzien (tak długo niestety.. :/ )
julcyk.. gdybym nie opanowała sie z tymi kanapkami, na pewno na nich bym nie poprzestała.. byłyby potem jakies chinskie zupki, jogurty i kanapki z serem/miodem.. mnóstwo słodyczy.. jutro musi byc lepiej..
agnimi.. zgadza sie. efekty moze dla innych są jeszcze niewidoczne, ale ja juz zaczynam je czuc.. brzuszek wydaje sie mniej "rozlazły" niz zwykle.. i w ogóle jakos tak lżej : )
kasiu. nie można nie mieć okresu.. chyba że sie bierze akies tabletki.. lub kompletnie nic sie nie jje.. wiec może w najblizszych dniach.. a te z tymi naszymi dołkami koniecznie musimy sobie jakos poradzić! nie dać sie.. i ja.. i ty.. na inny układ sie nie zgadzam..
miiniia.. tylko właśnie, nie czułam wtedy głodu.. ten napad był jakis dziwny.. ni z tego ni z owego psychiczny dół.. a ja nie mogłam sobie z nim poradzić...
dziekuje wam, za wsparcie...
:(
Jesteś kochana :) Jutro napewno pójdzie nam lepiej.
mam głęboką nadzieje że tak bedzie.. :roll:
a teraz.. długi prysznic i do łóżka, jutro trzeba wstać o 5:30.. :(
:*
:D Witaj Kasiu :D :D :D
Niedługo wstajesz :wink: Życzę udanego , dietkowego dnia :D :D Nowy dzień , nowe przeżycia .... napewno będzie dobrze :D Trzymam kciuki :D :D :D
jak narazie.. :
- pół jogurtu nat. z otrebami
- 2 kotlety sojowe (gotowane) plus 100 g fasolki (bez zasmażki, tylko na maśle) --> jestem okropnie najedzona.. bo przed obiadem wypiłam 0,5 l wody.. mogłam to podzielic na dwa obiadki, żeby nienapchac sie na raz.. człowiek uczy sie na błędach..
ale i tak bedzie w granicach 1000 kcal, pewnie przed 18stą.. dokoncze śniadanie :wink: , którego nie zdążyłam zjesc przed wyjsciem do szkoły.. a później jeszcze łyżka przetartych suszonych owoców z miodem..
wypiłam narazie 1 l.. wody, nadrobie ..
dzieki jupimor, dzien jak co dzien tylko z ograniczeniem kalorii.. udało mi sie nie pójsc na "kebaba" z kolegami :D .. oczywiscie ja wcinałabym cos bezmiesnego..
dużo koleżanek z mojej klasy przestawiło sie na zdrową żywność: pomidory, ogórki ze skórką! (koleżanka je specjalnie szczotkuje, zeby nie były brudne, i nie miały bakterii ;)przynajmniej tak mówi ) itp .. itd..
poraz kolejny przeszłam podziemiami obok Oscara, stoiska z pączkami i sklepu z fantastycznymi czekoladami.. wytrwałam! :D
tylko nie potrzebnie teraz sie tak napchałam, za to jestem zła! :cry: ... wiem.. powtarzam sie..
dlaczego dopiero po 0.5 h od zjedzenia człowiek czuje sie syty .. :? :!:
buziaki.. :*
Mówiłam, że będzie lepiej:)
U mnie dzisiaj też już dobrze. Narazie zjadłam 445 kcal (kanapka z polędwicą rano i po szkole 2 placki ziemniaczane). Teraz czekamna mame która pewnie maślanke przyniesie :D
cmokasek
zmiana planów..
zamiast drugiej połowy jogurtu... były 4 śliwki węgierki i 10 takich wiekszych..
znów chciałam sie rzucic na lodówke.. buu :? czy wy tez miewacie takie chwile zwątpienia?
ide poczytac co u was.... 8)
Oj cały czas mam takie chwile zwątpienia... niestety ja się im poddaje. Dlatego mam już dosyć powoli. Schudnięcie nie jest mi chyba pisane. Widocznie muszę mieć taką figurę i koniec :(
Narazie jest dobrze! :D Humorek też całkiem nieźle !
ale dokładniej bedzie wieczorem.. :D
kasieq.. rozpisałam sie u Ciebie okropnie, i mam nadzieje.. że weźmiesz to wszystko pod uwage! trzymaj sie Robaq.. !!
..
Wzięłam to jak najbardziej pod uwagę. Narazie jednak nic nie mogę poradzić na swoją słabą wolę. Dokładniej opisane u mnie w pamiętniczku.
Będę Cię odwiedzać.
Cieszę się, że Tobie humorek dopisuje. 3mam mocno za Ciebie kciuki rybcio :)
7-dmy dzień diety dobiega końca..
pierwszy tydzien i mam nadzieje ze nie ostatni..
Dzisiaj zjadłam:
- 1/2 jogurtu nat. z otrebami
- jabłko
- duszone warzywa z ryżem
- 3 śliwki
+ "suszone owoce"
Ćwiczen jako takich nie robie.. poczekam az skonczy mi sie okres, wtedy wróce na basenik.. w gruncie rzeczy to własnie przez niego schudłam tyle ile schudłam :wink: ale jutro dokładny pomiar.. i podsumowanie całego tygodnia.
Cóż czeka mnie stresujący dzień :( . mam zaliczenia w grupie ratowniczej! fantom plus dwie pozoracje (1 poszkodowany: 1 ratownik oraz 2 poszkodowanych:1 ratownik) ..
boje sie strasznie :cry: ..
wydaje sie, że tyle razy to robiłam.. a jednak nutka niepewności..
Bedziecie trzymac kciuki, prawda? .. :roll:
i za diete i za to drugie... ?
:oops:
jasne!
a ja wczoraj bylam na beasnie...
facet chcial, zebysmy sie rozplywali i plywalismy prawie caly czas kraulem:D lubie go:D
przeplynelismy 950m. byloby wiecej, gdybysmy nie skakakali. ale ciesze sie, ze skakalismy bo lubie skakac. a Ty?
Pewnie, że będziemy 3mac kciuki.
Gratuluje udanego tygodnia :). Jestem z Ciebie dumna :P
Hmm... a co Ty chcesz być ratowniczą? Napewno uda Ci się ładnie wszystko zaliczyć. Napisz nam potem jak było :).
Od poniedziałku wracam do diety. Pozdrawiam, ściskam, całuje :)
Nie. nie nie.. ja juz jestem ratownikiem.. to były takie zaliczenia, sprawdzające nasze umiejetności.. egzaminy robione są co pół roku, żeby ratownicy nie wyszli z wprawy :)
Podsumowując ten tydzien.. był on jak najbardziej udany.. jak widac ubyło ok 2 kg! (tak naprawde troche wiecej... :D )
czuje sie lżejsza, szczesliwsza i silniejsza!
nikt i nic nie przeszkodzi mi w osiągnieciu wymarzonej sylwetki!
8 dzien diety (niedziela) Z uwagi na kompletny brak czasu na zjedzenie czegokolwiek.. było tego bardzo mało..
- mleko 0% z płatkami
- jogurt nat. bez cukru
- grahamka plus pomidor..
- łyzka wieczornego specyfiku ;)
wody tez było ciut ciut..
nie wypadało wyjsc w trakcie egzaminu do łazienki!
jutro sie poprawie, chociaz tez praktycznie cały dzien bede poza domem..
julcyk.. pewnie że lubie ! ale chyba samo nurkowanie.. bardziej.. :P
kasieq... mam nadzieje że bedziesz miała sie czym pochwalic jutro! bardzo na to licze! :D
egzaminy udały sie! zaliczyłam fantoma i symulacje 1-nke!(bardzo dobre wyniki, mam sie czym chwalic :D ) na tą drugą nie było czasu, bardzo dużo osób dzisiaj zdawało.. podejde nastepnym razem :)
troche sie zestresowałam na początku, ale potem poszło gładko.. dzieki, że we mnie uwierzyłas :) odsyłam buziaka... :*
czuje sie świetnie przy takim stylu życia!:)
wpadne do was. do jutra :P
GRATULACJE KASIU !!!
http://www.jacekr.net/kartki/images/1654618212.jpg
Jestem pełna podziwu dla twojego wyniku . Widzisz jak dobrze Ci idzie :D oczywiście dalej trzymam kciuki za Ciebie i proszę o to samo :wink:
Pozdrowienia :D :D :D :D :D :D :D :D :D
9 dzien..
- mleko i platki - jogurt naturalny - grahamka - 5 śliwek - 2 świeże marchewki - łyżka tego co zwykle, wieczorem..
do domu wróciłam o 19stej.. wiec nie miałam czasu aby zjesc porządny a co najważniejsze - ciepły !! obiad.. :cry:
dopijam ostatnie pół litra dzisiejszej wody..
tak bardzo brakuje mi kalorycznej kawki tchibo 3 w 1 z mlekiem zagęszczonym niesłodzonym... :roll:
dzien był wyjątkowo dłuugi i nieciekawy.. :?
dzieki Justynko że mnie wspierasz, bardzo to sobie cenie.. :**
a waga cały czas spada w dół.. :)
pozdrawiam..