Strona 6 z 39 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 385

Wątek: Kobieta

  1. #51
    Guest

    Domyślnie Stalo sie

    No i stalo sie ... jestem po kolacji. Dwie kromeczki z maslem i zoltym serem - powtorka ze sniadanka.

  2. #52
    Guest

    Domyślnie

    ciesze się, że nie podchodzisz do mnie zdystansem nie przejmuj się, ze zjadłaś za dużo, bo takie dni u każdego w dietce się zdarzają dietka polega na większym spalaniu niż dostarczaniu kalorii, więc jeśli tego bedziesz przestrzegać, to na pewno starcisz na wadze a tamtymi wiadomosciami się nie przejmuj, bo masz racje, że za miłe nie były, ale chce Ci pomóc żebyś schudła zdrowo i mam nadzieje, że dziewczyny się przyłączą powiedz mi tylko jeszcze ile masz wzrostu, ze chesz tak malutko ważyć pozdrawiam, Kasiek

  3. #53
    Awatar lili213
    lili213 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2005
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    1,722

    Domyślnie

    Savvana, witaj!

    Musze przyznac, ze czytam Twoj pamietnik regularnie, ale jakos nie mialam ochoty pisac, bo wydawalo mi sie, ze Twoje podejscie do diety nie jest chyba do konca zdrowe ani madre... Ale teraz, po wyjasnieniach, widze, ze chyba sie mylilam i moze rzeczywiscie nie do konca Cie zrozumialam. Coz, teraz juz widze, ze chyba nie mialam racji i postanowilam Cie wspierac w odchudzaniu. Tym bardziej, ze obie jestesmy z Czestochowy!!! :P

    Nie pisz, ze my wszystkie tutaj odchudzamy sie "idealnie". Ja stosujac diete 1000kcal prawie nigdy nie bylam w stanie utrzymac tego limitu. Zapraszam Cie na moj watek "Zimno i smutno...", to sama sie przekonasz.

    Pisz, co slychac! Ja bede Cie czytac, choc nie zawsze mam czas, zeby cos napisac. Pozdrawiam.
    Biegam

    Jestem tutaj: Zapiski Lili.


  4. #54
    siostra20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc savvana!!!!
    jesli mozna to sie do was przylacze....
    rozumiem Cie, ze chcesz wrocic do takiej wagi, jaka zawsze mialas bo ja tez bym chciala to zrobic, ja zawsze mialam miedzy 50-52, a potem tak strasznie mi przybylo
    tez jestem na diecie 1000 kcal i staram sie nie przekraczac tego limitu, ale tez starm sie zeby nie bylo mniej... a dlaczego? juz pisze...
    zwlaszcza ze mialas taki okres, ze jadlas naprawde niewiele (od 200 do 700 max) i dziwilas sie ze nie chudniesz
    juz pisze dlaczego - i wcale nie chce Cie negowac, to tylko taka rada... otorz nasz kochany organizm to takie urzadzenie, w ktorym, jezeli dostarcza sie zbyt malo kcal, zapala sie czerwona lampka i trabi alarm... a to dlatego, ze w takim wypadku organizm spowalnia przemiane materii, starajac sie zachowac jak najwiecej i zaoszczedzic energie, poprostu ja magazynuje - tak jak zwierzatka zapasy na zime
    dlatego jesc mniej zupelnie sie nie oplaca....

    takie tylko wytlumaczenie, bo widze, ze juz inaczej jesz... no a poza tym ja tez mam podobne problemy do Twoich, tez lubie piwko i czasem sie go napije (czego bardzo potem zaluje) i jestem okropnym leniem, do jakichkolwiek cwiczen musze sie zmuszac i tez nie zawsze wychodzi... wiec fajnie bedzie jak bedziemy sie wspierac nawzajem

    bede tu wpadac do Ciebie, pztrzec jak Ci idzie, trzymam kciuki i pozdrawiam...
    mozesz tez wpasc do mnie do pamietnika pt "zaczynam od nowa"...




  5. #55
    Guest

    Domyślnie Czesc

    Czesc Kasiek, lili i siostra.
    Bardzo sie ciesze, ze do mnie zajrzalyscie i z niecierpliwoscia czaekam konca pracy, zeby juz na spokojnie w domku napisac Wam cos wiecej.

    A tak na szybko to:

    Kasiek pytasz o moj wzrost, wiec mam 158 cm (jestem niska ale lubie swoj wzrost i wcale mi nie przeszkadza, wrecz nie chcialabym miec wiecej);

    Lili super, ze do mnie napisalas, bardzo sie ciesze, ze moge liczyc rowniez na Twoje wsparcie. Jestes z Czestochowy to milo a konkretniej z jakiej dzielnicy

    Siostra, jest mi rowniez milo z Twoich "odwiedzin". Musimy opracowac jakis "plan gimnastyki dla leniwych" hahaha.

    Ps. Dziekuje za zaproszenia na Wasze tematy - napewno tam zajrze ale wieczorkiem jak wpadne napisac cos wiecej bo teraz jak pisalam - jestem w pracy.

    POZDRAWIAM

  6. #56
    Guest

    Domyślnie 13 dzien.

    Jestem wykonczona, musialam zostac dluzej w pracy bo najpierw mialam zebranie a potem szkolenie
    Wczesniej mialam taaaki zapal do pisania a teraz ... po prostu mi sie nie chce, jestem wykonczona, marzy mi sie juz spanie.

    No ale co mam napisac, to napisze. Na sniadanko zjadlam duza kromke z zoltym serkiem z majonezem i ketchupem a na obiado-kolacje (bo tak pozno wrocilam) talerz zupki jarzynowej. Wprawdze bylo to ok 19:15 ale bylam naprawde glodna. Ogolnie nie objadlam sie i mysle, ze za malo tez nie zjadlam. Tylko ... jak zwykle nie chce mi sie cwiczyc a pozatym jakos dzisiaj nie mialam czasu a teraz to w dodatku nie mam sily.

    Jutro mam wolne wiec zaczne dzien od brzuszkow, to moje postanowienie
    Dzis 13 dzien diety a waga dalej stoi w miejscu. Nie wiem czy moge wogole liczyc, ze to juz 13 dzien diety skoro w sobote zlamalam zasady i strasznie sie objadlam. Chyba powinnam liczyc od nowa. A moze zamiast uwazac to za 13 dzien to bede teraz pisac 1/2(1/12) czyli, ze to pierwszy dzien z drugiego podejscia a (1/12) oznaczac bedzie, ze za pierwszym podejsciem doszlam do 12 dni.

    POZDRAWIAM WSZYSTKIE MOJE CZYTELNICZKI I OCZYWISCIE ZAPRASZAM.

  7. #57
    Guest

    Domyślnie 2/2 (1/12)

    Witam

    Dzis bedzie wspanialy dzien - tak sobie zalozylam. Mam juz "plan".
    Wlasnie wrocilam ze spaceru i zaraz (po napisaniu) zabieram sie za brzuszki a potem ... WIELKIE SPRZATANIE Tak WIELKIE, ze bedzie wszystko lsnilo. Powyrzucam wszystko z wszystkich szafek, polek, powycieram wszystkie kurze (nawet te najbardziej zakamuflowane) i poukladam wszystko na nowo, pieknie od linijki, wg kolorow i dlugosci, w kuchni umyje wszystko wlacznie z garami, michami, sztuccami ... i lazienka, cos co lubie sprzatac najbardziej: kosmetyki ...
    A na sam koniec zrobie sobie chwile przyjemnosci, czyli: goraca kapiel, maseczka, relaks
    Takie mam na dzisiaj plany "fizyczne".
    Znalazlam dzisiaj pewna diete in zastanawiam sie nad jej realizacja ale moze poradzicie mi czy ta dieta bedzie odpowiednia. Ogolnie to nie wiem skad ona sie wziela i jak sie nazywa, moze to jakas przypadkowa, ktora mogla stworzyc kazda jedna osoba.
    No wioec tak, dieta trwa 13 dni. Jest taki "plan" 7 dniowy a kolejne 6 dni trzeba powtorzyc od poczatku diety. Pierwszy posilek jest na sniadanie, drugi o 12:00 a trzeci o 16:00 i koniec jedzenia. Oprozc tego nalezy wypijac conajmniej 2 litry wody w ciagu kazdego dnia (oczywiscie mozna wiecej). A sama dieta wyglada tak:


    1 dzien:
    sniadanie - kawa;
    12:00 - 2 jajka na twarda, szpinak i pomidor;
    16:00 - befsztyk (moze byc piers z kurczaka usmazona sama bez zadnych przypraw, jajka i bulki), salata z olejem i cytryna.

    2 dzien:
    sniadanie - kawa;
    12:00 - befsztyk (moze byc piers z kurczaka usmazona sama bez zadnych przypraw, jajka i bulki), salata z olejem i cytryna i jeden swiezy owoc;
    16:00 - plasterek szynki i jogurt naturalny duzy;

    3 dzien:
    sniadanie - kawa i grzanka;
    12:00 - szpinak i owoc;
    16:00 - 2 jajka na twardo, plasterek szynki, salata z olejem i cytryna;

    4 dzien:
    sniadanie - kawa;
    12:00 - jajko na twarda, tarta marchew i twarozek;
    16:00 - szklanka kompotu i szklanka jogurtu;

    5 dzien:
    sniadanie - tarta marchewka z cytryna;
    12:00 - cala duza makrela wedzona;
    16:00 - piers gotowana bez przypraw;

    6 dzien:
    sniadanie - kawa i grzanka;
    12:00 - piers gotowana bez przypraw, salata z olejem i cytryna;
    16:00 - 2 jajka na twardo i duza marchew;

    7 dnzien:
    sniadanie - herbata;
    12:00 - kawalek miesa pieczonego i swiezy owoc;
    16:00 - NIC

    No to tak wyglada ta dieta.
    Ciekawe czy jest ona "rozsadna" Moze wieczorem policze jak to wychodzi z kcal, zcy nie jest ich zbyt malo To jest 7 dni diety a 8 wyglada jak 1, 9 jak2, 10 jak 3, 11 jak 4, 12, jak 5 i 13 jak 6. I koniec.

    Ok, to ja narazie na tyle, zabieram sie za moje brzuszki.
    POZDRAWIAM WSZYSTKIEM MOJE CZYTELNICZKI I ZAPRASZAM DO LEKTURY

  8. #58
    Guest

    Domyślnie Brzuszki

    O rany
    Co sie dzieje, zawsze jak robilam moja serie brzuszkow nie powiem trzeba wlozyc w to wysilek ale dawalam rade i bylo wszystko ok a dzisiaj ... koszmar, zrobilam je ale juz na poczatku myslalam ze nie dam rady, bylo mi tak ciezko jakbym z rok ich nie robila. Zamiast coraz lepiej to coraz gorzej mi idzie, DLACZEGO Moze powinnam kupic jakas kasete z "kalanetiksem" albo cos podobnego. Zapisalabym sie na jakis areobik ale nie mam czasu za bardzo. RATUNKU potrzebuje silnej motywacji do jakiejkolwiek gimnastyki. POMOCY

  9. #59
    Guest

    Domyślnie

    Savvana tą diete Ci odradzam, to jest Kopenhaska i bardzo wycieńcza organizm..byłam na niej pare dni i zrezygnowałam..na prawde nie warto

    co do Twojego jedzonka to, hmmm..kanapka i zupka na cały dzień mało troszke..a widze, że masz dośc aktywny tryb życia, więc tych kalorii musisz troszke więcej mieć i nie bój się, nie zgrubniesz..a stoisz, bo spowolniła Ci się przemiana materii przez własnie zbyt małą ilość kalorii..w ten sposób Twój organizm się broni i nic więcej..
    wydaje mi się, że nie możesz wydolić z ćwiczeniami własnie dlatego, że nie masz siły na nie..

    moja rada: jedz troszke więcej, ćwicz jak ćwiczyłaś i bądź cierpliwa, bo waga potrafi niestety uparcie stać, ale trzeba to po prostu przetrzymać

    pozdrawiam, Kasiek

  10. #60
    Guest

    Domyślnie

    Czesc.

    Dzeiki Kasiek za rade. Wobec tego jak mi odradza ta diete to nie bede jej stosowala.
    Co do tedzonka to dzisiaj zjadlam:
    na sniadanko dwie spore kromeczki oczywiscie z zolytm serem (uwielbiam go);
    na obiadek zjadlam frytki z mielonym kotlecikiem (frytem nie bylo duuuzo jak zwykle ale malo tez nie - w sam raz) i surowke z pomidorkow i ogorkow kiszonych ze smietanka i cebulka;
    a na kolacje (ok. 16:45) mala paczke chipsow hahaha, to nie byla kolacja to bylo przed kolacja, wiem, ze nie powinno ich byl wogole w moim menu ... no ale stalo sie, na kolajce zjadlam jeszcze jednego mielonego kotlecika, takiego malego.
    Jeszcze w ciagu dnia wypilam dwie kawki i ok litra mineralnej.
    To na tyle dzisiaj jezeli chodzi o moj jadlospis.
    Mam nadzieje, ze nie bylo tego za malo (napewno wiecej kcal niz wczoraj).

    Kasiek postaram sie jak mi radzisz wiecej jesc i dalej cwiczyc moje brzuszki, pewnie niedlugo zamiast coraz gorzej bedzie coraz lepiej

Strona 6 z 39 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •