-
cóż.. nie jestem chyba najlepszą osobą do pocieszania, bo sama dałam plame.. ale.. wiedz że jestem z tobą i wierze w ciebie.. musimy jakos to przetrwać! nie zaczynając od początku ale kontynuować.. przeciez każdy ma prawo sie potknąć ?!
mysle że bedzie dobrze.. baaa.. jestem tego pewna..
przesyłam buziaki na dobranoc :*
kolorowej spokojnej nocy.. przemysl wszystko, wyśpij sie...
od jutra powracamy do diety, w pełni sił i z chęcią do walki!!
-
No to udało wam się mnie zmotywować na nowo :D. Jutro powracam do dietki i mam nadzieje, że uda mi się przetrwać pomyślnie weekend. Biziaczki dla was :*:*:*:*
-
Dzisiaj już mi lepiej. Dól zostawiłm mnie w spokoju (przynajmniej narazie) więc powracam do swojej dietki.
Narazie zjadłam dokładnie 450 kcal (kromka chleba z polędwicą na śniadanie i 2 plaski ziemniaczane po szkole). Wiem, że dzisiaj mi się uda... Gorzej jutro.
Niestety ćwiczyć dalej nie mogę przez stawy. Co prawda schudnąć chcę z nóg ale zacznę ćwiczyć na brzuszek skoro na nogi narazie nie moge.
Dalej nie mam okresu. To już 36 dzień cyklu :-/. Może to przez ta diete?
Poza tym wszystko ok. Już zdążyłam wkurzyć się na szkołę.
Pozdrawiam
-
450 kcal, bardzo ładnie.. :D oby tak dalej..
tylko dobij do 1000, żeby problemów zdrowotnych nie było..
co do 4tego wersu od konca.. może, powinnas sie upewnić czy..
wiesz co mam na mysli...
:**
ps. a co sie dzieje ze Twoimi stawami? :(
-
Chodzi Ci o ciąże? Jak tak to odpada :wink: To akurat niemożliwe bo wiatropylna nie jestem :lol: .
Apropo stawów to nie iem co z nimi jest. Od kiedy zaczęłam skakać na skakance to mnie bolą. Wczoraj wystarczył godzinny spacer i już mnie bolały :(.
Weszłam dzisiaj na wage. Wskazówka nadal pokazuje 57. W sumie mogłam się tego spodziewać po tak nieudanym dietetykowaniu. Mimo to podłamałam się. Jestem zła i chyba już mi się nie chce odchudzać...
-
Kasiu ja jak sie odchudzłam przez 3 miesiace to pozniej musialam czekac i czekac na okres... na szczescie wrocil bez interwencji, chociaz i tak w miedzyczasie bylam u ginekologa w innej sprawie i o okresie wspomialam to mnie ochrzanila ze tak duzo schudlam w tak krotkim czasie , ale jej pierwsze pytanie przmialo tak samo jak bytherainbow , czy jest to mozliwe zeby była pani w ciazy :) hihi
pozdrawiam i zycze miłego dnia !!
-
Kasiu.. ja sie kategorycznie nei zgadzam! nie mozesz sie poddać, nie mozesz porzucic swojej diety i mnie przy okazji.. :cry: przecież z góry powiedziałam: że albo dwie.. albo żadna. wiec weź sie dziewczyno w garść! prosze.. :roll:
waga w koncu musi ruszyc w dół.. nie ma bata.. kilka nieudanych dni nie oznacza ze kolejne bedą do d... kasieq, usmiechnij sie..
to nie wiem czy sie cieszyc czy nie.. że nie zostane ciocią.. :( buu.. żarty żartami.. ale okres to poważna rzecz, moze wkrótce wróci tam gdzie byc powinien..
uważaj żebys nie przeciążyła sobie kolan.. ja od łażenia po swoich ukochanych Bieszczadach narobiłam sobie kontuzji.. kontuzja sportowa - uszkodzenie łękotki.. właśnie przez przeciążenie.. wiec lepiej uważaj i sie oszczedzaj w miare możliwości..
jeszcze raz przywołuje Ciebie i Twoją diete do porządku!!! :roll:
kopniak na szczescie
i buziak w polika :*
-
bytherainbow Jesteś kochana :*
Dziękuję wam wszystkim ale niestety już się poddałam. Nie ma sensu dalej ciągnąć czegoś, czego i tak już praktycznie nie ma. Przez te kilka dni chyba tylko 3 razy udało mi się nie przekroczyć 1000 kcal, więc jak widziecie ja właściwie nawet nie zaczęłam na dobre się odchudzać, a już wysiadam.
Przykro mi, że was zawidołam. Mam nadzieje, że wy się nie poddacie. Będę was odwiedzała tak często jak tylko czas mi na to pozwoli (matura).
Możliwe, że od poniedziałku zaczne wszystko od nowa. Dam wtedy tutaj znać. Jak narazie 3mam za was mocno kciuki. Może wasze sukcesy mnie zmotywują do podjęcia jeszcze jednej próby.
bytherainbow i inne dziewczynki będę was odwiedzać na 100% :wink:
-
Aaaaaa, szalone to!!! Nereszcie ktoś kto ma te same problemy...a ja już myślałam, że tutej to obżestwem monumentalnym jest samo przekrocenie 2000kcal...i widzę że ktoś jeshnie, tak jak ja ma problemy z o wiele wyższymi granicami (3,4,5tys. kcal... :cry:)...jak stwierdzisz jak pewniakiem nauczyć się eliminować tego typu system errors to wpadnij do mnie, chętnie się poduczę nareszcie jeść... :wink:
Ale by tak smutaskowsko nie pisać i doły tutej ujawniać przesyłam taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaakie duże słoneczko na oświecenie naszych zagmatwanych myśli dietetycznych :wink:
-
trzymam cie za słowo!!!! od poniedziałku!!
łatwo nie odpuszcze :!:
:(