-
Obydwie zdążyłyśmy do bułeczki :). Było więcej :lol: Poza tym jak już ta moja papla napisała wcześniej schowałam sobie jedną :lol: :lol:
Barbara nie rób nam tutaj smaka :> My tutaj walczymy z apetytem, a ty piszesz o maślankach (pycha), jabłuszkach i innych pysznościach.
Jest wcześnie (dopiero 17.55 ale już napisze podsumowanie krótkie...
No więc dzisiaj zjadłam koło 1000 - 1100 kcal, czyli jest dobrze :)
Poza tym jeździłam godzinke na rowerku i skakałam na skakance, a wieczorem zrobie jeszcze pare brzuszków i przysiadów.
Poza tym byłam nad jeziorkiem i jestem BOSKO opalona! Wszystcy będą mi zazdrościć opalonego ciałka, a zwaszcza brzuszka który jest najciemniejszy (chyba jedyna chuda rzecz w moim ciele) :lol:
Jutro szkoła... Właściwie to dopiero od poniedziałku zaczną się pewnie normalne zajęcia. Już teraz pragnę was powiadomić i z góry mocno przeprosić ale nie będę miała już czasu na tak częste wizyty na forum. W tym roku pisze mature, a kompletnie nic jeszcze się nie uczyłam i będę musiała zarywać. Rodzice też pewnie niechętnie będą przed kompem mnie widzieć. Tak więc już teraz pisze, że relacje z moich postępów nie będą tak częste i niestety nie będę mogła równiaż waszego dąrzenia do pięknej figurki nie będę mogła śledzić na bierząco.
Obiecuje jednak, że wizyty nie będą rzadsze niż raz w tygodniu. Oczywiście postaram się częsciej zaglądać :)
Pozdrawiam, ściskam i 3majcie się.
-
Rozumiem kasiu, ze teraz bedziesz rzadziej zagladac, ja w tamtym roku tez myslalam ze nie bede siedziala przy komputerze tylko czesto i dlugo przy knigach , jednak bylo troche inaczej, ale i tak jakim cudem zdalam ta mature :P czego i Tobie oczywiscie zycze :wink: zazdroszcze opalonego chudziutkiego bruszka, jak reszta Twoich znajomych. Trzymaj się!!
-
ooo... smutno bedzie bez ciebie!! :( ale maturka teraz najwazniejsza... z czego zdajesz ?? :) pozdrawiam!! hm... maslanka ->bleee az mnie dreszcze przechodza... ;)
-
boojka dziękuję bardzo :). Mam nadzieje, że mnie również uda się ładnie zdać maturke.
miiniiia maślanka pycha :D. Maturke zdaje z polskiego (podstawowa), niemiecki (podstawowa) i biologia (rozszerzona). Boję się niemca :(
Zaczynam powoli tracić motywacje do odchudzania... ale nie dam się :). Przestanę na kikla dni ćwiczyć (góra 3 dni) i postaram się nie przekraczać 1500 kcal (napewno nie będe przekraczaś 1500 :P ). Jednak narazie muszę troszeczkę odpocząć od odchudzania. Strasznie spóźnia mi się okres i to chyba własnie przez odchudzanie. Dzisiaj mam 35 dzień cyklu... Zazwyczaj miałam koło 26-30. Mam nadzieje, że się pojawi, a po nim szybciutko na wagę wskoczę:)
-
hehe ja tez panikuje przed niemcem... :P paskudny jezyk... :D oj to faktycznie cos jest nietak skoro ci sie mocno spoznia... ja bede zdawac biol, chem rozsz. (masakra) i jeszcze nie wiem co... :/ mam na to jeszcze rok :D
-
Mam kolosalnego doła :cry: . Patrze do lustra i widze, że jestem za gruba, a nie umiem się powstrzymać przed jedzeniem. Dzisiaj zjadłam połowe paczki dużych chipsów, paczuszkę orzeszków arachidowych solonych, piłam picie 7up i cały czas coś jadłam :( . Nie wiem co mam ze sobą zrobić. CHCĘ SCHUDNĄĆ!!! Niestety chyba nie potrafie :(. Wiem, że marudze ale muszę się gdzieś wyżalić. Już myślałam, że mi się uda, a tu nici. Jak nie przekroczyłam dzisiaj 3000 kcal to jest dobrze... :cry: Chciałam wejść jutro na wagę ale napewno tego nie zrobie.
Mam straszne wyzuty sumienia i najchętniej zwróciła bym to co zjadłam :cry:. Poza tym strasznie bolą mnie stawy od skakania na skakance i muszę zrobić sobie parodniową przerwę.
Jutro znowu zaczynam całą dietę od nowa... Takim tempem nigdy nie schudne. Chce mi się ryczec :(.
Mam nadzieje, że wam idzie lepiej. Pozdrawiam.
-
Kaska! Moge Ci to powiedzieć w domu ale jestem tak chaotyczna że wole tutaj to zrobić!! Wiesz po co jest ta dieta 1000 kcal? PO to żeby jeśc wszystko to na co masz ochote ale w mniejszych ilościach,. Miałaś ochote na tre chipsy- bomba kalorii fakt, ale miałas prawo je zjeść. Ale po co sie rzucałas na te orzeski? Jak chcesz możemy się pilnować na wzajem, ja sobir daję radę i z dnia na dzień jestem szczęsliwsza, bo chudnę. POczątki sa najtrudniejsze tym bardziej że pewnie widzisz zastuj na wadze... Nie dołuj się, tylko staraj się zrobic coś z tym. Pamiętasz jak te 3 dni sie odchudzałaś na diecie 1000 kcal? Pamietasz jak wydawało Ci sie ze zeszczuplałaś... Tak jest, po 3 dniach jesteś szczęsliwa ze udao Ci się juz tyle wytrewać, więc nie marnuj tego!! Jezeli masz ochote na coś dobrego- to prosze bardzo ,ale wróc do diety i nie mów ze zaczynasz od nowa tylko poprostu kontynuujesz z 1 przerwą.
A co do bólu stawów- jeżeli nie mozesz skakać na skakance, to rób brzuszki, przysiady i NIE WYZYWAJ się na matce bo ona nie jest temu winna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jesz wtedy kiedy masz doła? Masz dziś gorszy dzień? To idz spać!!! I zapomnij jutro tez jest dzienl;)
KOCHAM CIE:)
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale..._2003-0636.jpg
Jak chcesz, to mogę zacząc Cie pilnować... Najpierw, ja to będe robiła a potem sama automatcznie będziesz to robic;)
AA i jeszcze jedno;) Nie nastawiaj się że odchudzanie to najgorsza tortura jaka Cie moze spotykać. Pomysl ze odchudzanie to nagroda, przy której jesz to co chcesz, ale z ograniczeniem, widzisz efekty, i z dnia na dzien usmiechasz się głębieeejj:>
-
Ty mnie nie upilnujesz :(. Ja sama muszę się pilnować ale nie umiem :cry:
To nie jest wcale tek, że już 5 dzień jestem na diecie 1000 kcal. Przecież to już mój 2 raz kiedy SPORO przekroczyłam te cholerne 1000 kcal w ciągu zaledwie 5 dni. To jak ja mam wytrzymać chociaż miesiąc? :cry:
-
kasiu... cierpliwosci... zadnej z nas nie jest latwo... ale staramy sie jakos trzymac. pomysl ze zrobisz swojemu glodowi na zlosc i nie wrzucaj w siebie tych bezuzytecznych, pustych kalorii... moze sproboj od czasu do czasu nagrodzis sie czyms... czyms na co masz ochote. ale w niewielkiej ilosci... sproboj :( :( :(
-
Thx miiniiia :*
Coś napewno wymyśle. Jutro wracam do dietki.