-
Dieta bikini...W sumie praktycznie niczym nie różni sie od 1000, tam przez pierwsze 2 dni jest 800 kcal, potem 1000 przez tydzien, a potem 1200. I 5 kg w 10 dni. Sporo. Myslalam tez, zeby po raz trzeci zafundowac sobie zupe kapusciana, ale nie, nie dam rady, nie wytrzymam tygodnia. Bralam tez pod uwage głodowke, ale i to odpada, bo brak posilkow sprawia, ze jestem strasznie oslabiona, mdleje i mam zawroty glowy, a poza tym jak tu skupic sie na nauce z pustym zoladkiem? :roll: No i co? Chyba bede kontynuowac 1000kcal, z tym, ze nie bede przekraczac tej liczby. Musze jeszcze dokladnie zapoznac sie z SB, bo niebardzo wiem na czym polega.
Nie mam silnej woli, nie potrafie oprzec sie podjadaniu i wkurza mnie to bardzo, bo przeciez nie powinnam. W ogole to jestem wkurzona. Strasznie. Niech ktos wymysli diete, na ktorej rezultaty widac natychmiast!!! :? :?
-
Hej kochana:)!! Dziękuje, za odwiedzinki :D !!
Ja też myślałam o bikini i chyba zaczne:) jak masz ochotę to możemy razem spróbować :wink:
SB już sotosowałam i to nawet przez jakies 2 miesiące. Rezultaty są świetne, ale ta dieta niestety nie jest la mnie ponieważ musisz ograniczyć spożywanie tzw. "złych węglowodanów" czyli węglowodanów o wysokim IG takich jak ziemniaki, pieczywo pszenne, kluski, makarony (z wyjątkem brązowego), słodycze bezwzględnie, no i co najgorsze w pierwszych dwóch tygodniach zero ZERO owoców :cry: ... Muszę przyznać, że dla mnie nie było łatwo... Mimo, iż wszyscy mówią, e po kilku dniach już się przestawiasz i nie odczuwasz braku węglowodanów to u mnie tak nie było. Ja po miesiącu miałam starszną ochote na kajzerke!! Makabra jak dla mnie...
Teraz myśle, żeby przejść na Bikini, a później na 1000kcal i jak mi się znudzi to może znowu SB...
No zobaczymy jeszcze:) 3maj się cieplutko!!:)
-
Hej, Madison dzieki za odwiedziny!! Wlasnie, w SB najgorszy jest wlasnie zakaz jedzenia owocow i ziemniakow, a tego wlasnie jem najwiecej :( Ale z drugiej strony przez jakis czas mozna sobie tego odmowic. Ile schudlas na tej diecie? W sumie to moze zaczniemy SB razem, razem bedzie razniej :)
Oj, siedze w domu z katarem i temperatura, jakis wirus mnie dopadl. A ksiazki i prace domowe z hisorii czekaja juz od piatku...A ja zawsze zostawiam wszystko na ostatnia chwile... No nic, trzeba sie w koncu zabrac za to :( :(
Dzis zjadlam juz spora kanapke z chuda szynka, salata i pomidorem i kubek kakao. Zaraz 2 sniadanko czyli nektarynka :)
-
Hej Mocca:) Zaczynamy SB!! Ja już zamieściłam na moim pamiętniczku deklarację i ty lepiej też to zrób :D
Od dzisiaj, przez następne dwa tygodnie (bo tyle trwa I faza).
Ja na tej dietce schudłam 7 kg może w ponad miesiąc... Później zaczęłam jeść normalnie i waga utrzymywała się przez kolejne 3 miesiące!! Ale niestety wszystko co dobre szybko się kończy i przytyłam.
Ale powiem Ci, że tak jak się odchudziłam na SB, tak na żadnej innej nie schudłam, a stosowałam naprawde dziesiątki, jak nie setki diet;)
No to jak?? Gotowa:)
Damy rade!!!!!! :D 8) :D
-
Witaj Madison :D Gotowa, gotowa, znalazlam dzis stronke o tej diecie i juz wszystko wiem:) Fakt, nie wolno jesc ani owocow ani ziemniaczkow, ani pieczywa, ale w sumie dozwolone jest wiele innych rzeczy a poza tym ta dieta wydaje mi sie naprawde skuteczna i wbrew pozorom przyjemna, no i waga szybko spada..
OK, Madison, zaczynamy :wink: :wink: Z tym, ze w moim przypadku od jutra, bo dzis juz zjadlam i chlebek i owoc.
Wiec od poniedzialku rozpoczynam dietke SB, na ktorej mam zamiar sporo (7-8kg na poczatek) i trwale schudnac!!
:arrow: dzis wstepne wazenie; kolejne za dwa tygodnie (25.09), i potem tez co dwa;
Poza tym:
:arrow: pic duzo wody mineralnej, zielonej i czerwonej herbaty;
:arrow: starać sie ruszac jak najwiecej, chodzic na fitness, moze poranne bieganie i gimnastyka w domu ( nie chodzi mi tu tylko o spalanie kcal, ale o utrzymanie ciala i skory w dobrej kondycji);
:arrow: starac sie nie jesc po 18 ( chyba, ze ucze sie w nocy, wtedy do 20);
:arrow: nie zalamywac sie, nie ulegac pokusom, w momentach kryzysowych myslec pozytywnie (np o ciuszkach nr 38 albo o zblizajacych sie polowinkach :twisted: );
:arrow: wierzyc w siebie i byc silna, nie dac sie jedzeniu ani chwilom slabosci;
OK, postanowienia zapisane, ha, zeby rownie latwo poszlo mi dostosowanie sie do nich!!:) Ale w sumie musze przyznac, ze moje podejscie do odchudzania sie zmienielo. Zanim trafilam na to forum stosowalam glupie diety typu kapusciana albo glodzialam sie przez caly dzien, zalezalo mi tylko na czasie, byle szybko zgubic kg. I oczywiscie nic z tego nie wychodzilo. Po przeczytaniu wielu wypowiedzi dziewczyn z forum ( nie tylko z tego na diecie.pl), ktore czasem odnasza sukcesy, czasem porazki, nawiedza je jojo, albo problemy ze zdrowiem czy samopoczuciem, moje myslenie o odchudzaniu zmienilo sie. Teraz wiem, ze podstawa jest po prostu racjonalne w miare zdrowe odzywianie, nie zadne jesnoskladnikowe diety ani dlugie glodowki, albo zapychanie sie ochydna zupa.
Przestalo mi zalezec na szybkiej utracie wagi, uwazam, ze lepiej chudnac troche dluzej, ale trwale, bez zlych konsekwencji.. Mam nadzieje, ba, jestem pewna, ze uda mi sie w koncu dojsc do wymarzonej wagi i byc w pelni zadowolona ze swojego ciala.
Madison, powodzenia nam zycze!!! :wink: :wink: Damy rade!!!
-
Heja Mocca, no to zgodnie z zapowiedzią w moim pamiętniczku nawiedzam Cię po raz kolejny :twisted:
Szczerze powiem, że moje podejście do dietek też się zmieniło. Zgadzam się z Tobą w 100%!!
I wiesz co, tym razem nam się uda i schudnąc, i utrzymać wagę, i uzyskać takie rezultaty jakie sobie tam tylko wymyśliłyśmy :D
I będziemy super laski!!!!! :D :D :D
-
Ok, dzis pierwszy dzien SB. Zjadlam juz sniadanie, czyli salatke z kapusty, pomidora, ogorka z 2 jajkami i oliwa z oliwek; dodalam tez 2 lyzeczki kukurydzy z puszki, ale chyba zle zrobilam, a zaraz wypije zielona herbatke. Szczerze mowiac martwie sie troche, bo do szkoly mam na 12 wracam przed 18 i nie mam praktycznie mozliwosci jedzenia tego, czego powinnam, no chyba, ze jogurt, a poza tym co?? Ale trudno, cos wymysle!!
Zwazylam sie dzis i stanelo na 66, czyli kilogram w gore, choc w sumie szykuje mi sie okres, wiec ok.
Dobra, zaraz sie ubieram i lece na autobus. Oby poszlo mi dzis dobrze...!!!
-
Oprocz sniadania zjadlam jeszcze potem dwa smazone jajka ze smazonymi pieczarkami i zoltym serem a do tego czysta pomidorowa zupa. A pozniej...Kitkata, wiem, przesadzilam, ale brak mi cukru. Ogolnie jest ok, chociaz niedozwolone rzeczy kuszą...Najgorzej jest ze sniadaniem.
Mysle pozytywnie!!! :wink: :wink:
-
Hej Mocca, nie martw się, nie tylko Ciebie pokusiło;) Moja koffana babcia musiała zrobić placki z jabłkami (moje ulubione) i od razu wszamałam... No to jest w takim skrócie, ale nieźle mnie podeszła (bo wiedziała, że jestem na dietce)... Ale o tym jeszcze napisze u mnie;) Także Mocca, od teraz już konniec z węglowodanami, bo naprawde będzie kapa!! I tylko mi rusz jakiegoś kitkata, a normalnie tam przyjadę do Ciebie i zamorduje!!!! :twisted: Musimy być twarde a nie miętkie;)
Pozdrawiam Cię!!:) jeszcze tu wpadnę dzisiaj :wink:
-
Hehe, ach te placki i inne slodycze!!! Zgadzam sie z Toba Madison,juz zero weglowodanow!!! W sumie to z wczorajszego dnia jestem zadowolona. Wiem, pokusilam sie na Kitkata (sama go nie kupilam, to moja mama :wink: ), ale odmowilam sobie pysznych ziemniaczkow i swieżych bułek...A to duzo!!
Dzis wypilam kawe zbozowa z mlekiem, zaraz zjem sobie salatke z pomidorem, ogorkiem i serkiem feta. Mamie nie za bardzo sie podoba to moje niejedzenie i kreci na to nosem, i smieja sie razem z tatą. A dla mnie to duza motywacja, ja im pokaze!!!
Ok, ide zrobic sobie sniadanko :)