-
Helou Jupimor 8) . Duże słoneczne buziaki pozdrowieniowe, ale takie na odległość tylko bo bacyl mnie złapał za obszary zamigdałkowe :evil: . Oprócz tego złapałam bacyla rowerowego i przedegzaminalnego i nareszcie życie się toczy a ochota na wycieczki do kuchni jakoż rekompensata nudy maleje :lol: . Yeeeessss 8)
Hihi, pytania o dietę odpadają :wink: , więc skrót do życzeń udanego jupimotyliskowego współspotkania, kolorowego tygodnia, szybkiego powrotu do SB i do nas oczywiście, bo to i tamto, no brak tutej ciebie :D.
Pozdrówki :mrgreen:
-
HALO HALO ... OGLASZAM WSZEM I WOBEC
ZBIERAM LISTE CHETNYCH OSOB NA SPOTKANIE FORUMOWE 3 WRZESNIA W KRAKOWIE.... RYNEK GŁÓWNY - GODZINA 12 CHETNI MILE WIDZIANI
(p.s narazie na liscie : Anikas, Najmaluszek, Marti, Usiak, Jupimor - - - - > a moze byc nas wiecej ... dolaczysz )
-
-
Dziewczyny znowu szybkie pozdrowienia dla Was wszystkich :D
Dziękuję że o mnie pamiętacie :D :D :D
Goście,powrót do pracy, 45 kg ogórków do ukiszenia i totalny brak czasu :roll: :D
Cieszę się na ten 3 września..... :D
Pozdrowienia, uściski, całusy -pa*pa*pa****
-
Ja też sie cieszę na 3 września :D :D :D
moc buziaków przesyłam :)
Ula
-
-
Polecam lekturę:
http://www.drbardadyn.pl/
Pozdrawiam i miłego weekendu życzę
***
Grażyna
-
-
Witajcie koleżanki :D
Moi goście nocują dziś poza moim domem to mam trochę czasu na posiedzenie przy kompie. :D Poodwiedzałam Wasze wątki ale zaległości jednak pozostają. A tak szczerze napiszę Wam ,że najchętniej to pojechałabym do lasu .Chodząc po lesie zapominam o stresie a przynajmniej próbuję się wyluzować.A przy okazji nazbierałabym sobie grzybów.Cóż deszcz za oknem na wiele nie pozwala......
Wróciłam w tym mijającym tygodniu do pracy po ponad 3-tygodniowym urlopie.Nie chce mi się .... Nie chce :(
Jak moja waga? Na całe szczęscie przy tym szaleńczym próbowaniu meksykańskiej kuchni stoi w miejscu. Mirna dba o w miarę zdrowe jedzenie bo po ciąży z Natalką była baaaaaaaaaaaaardzo gruba.A teraz ma płaski brzuch ale biodra szerokie.Co je? Czy to się bardzo różni? NIE. Dużo nabiału, dużo owoców i dużo warzyw.Mięso gotowane , pieczywa bardzo mało.Jeśli robi jakąś potrawę a nie jest dietetyczna to dla siebie robi coś innego lub je baaardzo mało.To samo robi z polskimi potrawami.Jeśli np mięso nie jest gotowane to tylko próbuje .Ale ogólnie polska kuchnia jej smakuje.A najbardziej jej smakowały kopytka :wink: Słodyczy prawie wcale.Może dlatego moja waga stoi w miejscu bo staram się nie obżerać nawet jak mi smakuje 8) Nie napiszę jeszcze dziś żadnego przepisu bo już mi się nie chce. Przepraszam , nie gniewajcie się . Mirna miała kiedyś kłopoty z żołądkiem .Teraz jest już ok ale żeby to utrzymać to na czczo robi sobie do picia zmiksowany ,surowy ziemniak ze szklanką kefiru.Wstrętne to w smaku .W tym momencie to ją podziwiam.Ja chyba nie mam tyle samozaparcia.
Żeby się za bardzo nie zmęczyć to przy zwiedzaniu zamków Jury pozwalała sobie na chwilkę odpoczynku :wink:
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/0/6/40780.jpg
Miła , ciekawa dziewczyna.Jak już będę miała wszystkie fotki to coś wybiorę i Wam pokażę.Ale to już po 1.09.
Bardzo ale to bardzo mocno dziękuję ,że do mnie zaglądacie.Przesyłam wszystkim pozdrowienia i całuski. Pa pa dziewczęta. Kolorowych snów :D :D :D
-
Fajna fotka :D To w takim razie czekam na więcej :D
Ale że surowy ziemniak (nawet jesłi zmiksowany) może być dobry na żołądek?? :shock: :shock: To mnie zaskoczyłaś :!:
Buziaki
Ula