-
Wsparcie w ciezkiej chwili....
Wiatm kochane grubaski!!!!
Chcialabym zaczac,że na forum jestem dopiero od kilku dni ,jednak bardzo sie ciesze ,ze sie tu znalazlam poniewaz mam mozliwosc gdzies sie wypisania,wygadania!!Jestem na diecie przez dluzszy okres czau okolo trzech lat i musze przyznac,ze efekty sa zadziwiajace,jednak ostatnio ,tzn, przez poltora miesiaca przytylam 4kg i ponownie zaczelam stosowac diete i cwiczenia.Jednak nie o to mi tu teraz chodzi,a mianowici,jestem na diecie do puki ,do puty mnie cos nie zdenerwuje i mam napad jedzenie-poprostu gdy mam jakis stres musie jakos odreagowac w formie objadania sie ogromnymi porcjami przez okolo dwa -trzy dni i potem ponownie powracam do diety!!
Dzisiejszego dnia ,przezylam szok,-sytuacje ktora zadzaialala na mnie bardzo stresujaco,a mianowicie zobaczylam mojego ojca z kochanką.Poprostu nie wiedzialam co sie dzieje,minelismy sie na ulicy jak jechalismy samochodami.Wiedzialam ,ze zawsze staral sie doprawiac rogi mamie ,ale nigdy sie tego nie spodziewalam zobaczyc.Mam 22 lata i poraz pirwszy w zyciu,jestem sklonna napisac,ze nienawidze mojego ojca za to co robi!!!!Gdy tylko dojechala do domy,miala nieodparta ochote najedzenia sie wszystkim,co mialam pod reka,jednak chwycila paczke suszonych ananasow(to juz lepsze niz,czekolada,lody,chleb itd czym sie zazwyczaj w sytuacjach stresowych objadalam) i zjadlam te ananasy ,tyle sie ich najadlam,ze teraz ma zgage.Wiem ,ze zle zrobilam ,ze sie ich tyle objadlam i nie potrafilam opanowac ,emocji,ale zjadlam otylko to ,a nie jak ja to zawsze robilam,ze w stakich sytuacjach zjadalam caly bochenek chleba i sloiczek nutelli!!!
Poczym wsiadlam do samochodu i pojechalam na basan i saune!!Tyle sie naplywalam ,ze az nogi mi sie uginaly w kolanach gdy wyszlam z plywalni!!
Wiem,ze kogos moze to nudzic i pomysli sobie,ze pisze o jakich swoich problemach rodzinnych,ale nie mialam gdzie tego napisac i jeszcze calkiem inaczej zareagowalam na taka sytuacje ,bo nie siedze teraz przed telewizorem w pokoju i nie jem co mi wpadnie w dlonie!!! Jesli ktos ma ochote napisac mi cos pocieszjacego w stej sytuacji,lub zlnalazl sie w podobnej to zapraszan e-mail [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
kochasna, bardzo dobrze że napisałas, ze się wyipsłas. co do ojca - trzeba z nim porozmawiać i powiedziec mu, że wiesz o tym i owym bo widziałaś. jak będzie zaprzeczał to powiedz że nie zaprzeczanie cie interesuje i głupie unikanie tematu ale konkretna propozycja wyjścia z twarzą z tej sytuacji która sam zgotował. niech befdzie uczciwy i niech wie ze w oczach córki jest skompromitowany, co do nienawiści..różnie to w zyciu bywa. to sprawa między twoimi rodzicami. niemniej jednak facet zachowuje sie niepowaznie o podle...ale nie omieszkaj mu na spokojnie powiedzieć że wiesz - ulży ci
co do jedzeni - sama się zastanów czy rzeczywiscie musisz jeśc kiedy sie denerwujesz czy to tylko twoje własne nakierowanie na ten sposób odreagowywania stresu. może to tylko twoja podswiadomośc z która możesz troche powalczyć. może zamiast jeśc znajdziesz inny sposób odreagowywania. bo mi sie wydaje że to sie dzieje na punkcji nerwowym - stresowym. co o tym myślisz?
ps. ja tez tak czasem mam...niestety
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki