Witam
Przylaczam sie do pisania, a co tam. Mam 19 lat, dostalam sie na studia i musze schudnac koniecznie, bo to sa bardzo niezwykle specyficzne studia gdzie leniwe obzartuchy, takie jak ja, nie maja racji bytu.. Cudem zdalam egzamin z w-f'u, pierwszy raz stanelam na rekach i nie zalala mnie przy tym krew, aczkolwiek sadelko powiewalo mi prawie przed nosem Wniosek sam sie nasuwa, sadelko powiewajace: out.
Rzucilam okiem dzisiaj na jadlospis w diecie kopenhaskiej...hmm.. jajka to mi chyba wyjda nosem, wiec odpada, chyba ze sobie zmienie jadlospis, co w tej diecie chyba rowniez odpada. Opadaja mi rece.
Jest godzina 16.00, od rana przezylam na dwoch kawach i dwoch pomidorach z potworna iloscia jogurtu i ziolami i... owijac w bawelne nie bede, glodna jestem.
I przy wzroscie 170 cm waze 70 kg
Odchudzanie czas zaczac.