mandragora zazdroszczę Ci zapału do ćwiczeń. Ja kiedyś ćwiczyłam tzw.. szóstkę, ale gdy ją skończyłam dość miałam innych ćwiczeń.Teraz czasami jeżdżę na rowerze.
Co do mięsa i wędlin zgadzam się z Tobą , ja szybciej sycę głód nabiałem i owocami.
Unikam też pieczywa chociaż z tym bywa różnie.
Jest mi teraz troszkę ciężko bo mimo diety moja waga uparcie stoi w miejscu.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia.