-
ja też tylko na momento... może wieczorkiem uda mi się wreszcie nadrobić zaległości u wszystkich ;*
A teraz wpadłam tylko napisać, że ja dziś miałam pierwszy dzionek, gdzie jest po 8 powtórzeń i... no jakoś tragicznie nie było... tylko wyszło mi całość 15 i pół minuty.. i za cholere nie wiem jak ja mam się później zmieścić w 25 :shock: :?
Dziś było też 15 minut steperka, 8 minut na posladki i ćwiczenia z hantelkami na ramiona i klatke piersiową.. bo wymysliłam sobie sukienke z gorsetem bez ramiączek więc dobrzeby było gdybym tam miała jakoś coś ładnie odtłuszczone :)
Wczoraj zaczęłam z tymi ramionkami i dziś mnie bolą :)
a teraz szybka kawa i.. spadam do ginekologa :? zobaczymy co mi powie...
aaaaa... bo ja to mam pytanko... jak Wy robicie to 4 ćwiczenie?? naprawde dotykacie łokciami kolan??? :shock: w takim razie podziw bo ze mną chyba coś jest nie tak... musiałabym albo zrezygnować z tego, że lędźwie mają cały czas leżeć albo z nóg pod kątem 90 stopni a z tego nie mam zmaiaru bo wtedy pracują tylko te górne mięśnie a mnie własnie zależy na dolnych bo oponka jest tragiczna... :oops:
Dobra zmykam bo musze się jeszcze wykąpciać :D
pa. Agassku ćwicz!!! ja chyba największy zapał mam jak ktoś jest w domu (tylko oby mnie nie widział) bo wtedy ludzie mnie.. hehe... no podziw jest, że mam taki zapał i ćwiczę :D
-
Buraczku, dzisiajpróbowałam to 4te tak:
na przemian
a w drugiej serii prawe do prawego
:shock: :shock: :shock:
Ale też mnie boli kręgosłup i nie będę się soecj. wyginała :) mam nadz., że na wizycie ok było :) a! nie marwt się, ja też mam oponke.. :?
buziaczki :*******************
-
Jenny ale przecież 4 to są obie nogi naraz więc jak to robiłaś raz tak raz tak?? :roll:
co do lekarza.. nie było dobrze... tak jak myślałam jest bardzo źle... ale nie chce mi się chyba narazie o tym pisać :(
-
no Tak właśnei słucham jak by to 4te miało być naprzemiennie :? ?. Pewnei o trzecei chodzi.
Buraczq! Najważniejsze, że poszłaś i że zaczniecie cos z tym robić. Najgorsze to głowę w piasek i udawać, ze nie ma problemu, ale Ty się wzięłaś za to - żeby cos z tym zrobić. Jesli mówi, że jest bardzo źle, idź do jeszcze innego i zobacz co tamten Ci powie - czasem się zdarza taki jeden panikarz. Ja też tak miałam z ginekologiem. A jak powiedza to samo to przynajmniej będziesz mieć pewność, że naprawdę jest tak jak mówi. Tak czy inaczej - najważniejsze, że się za to bierzesz :P . Teraz może być już tylko lepiej :D :D :D !
-
buraczku: chyba jednak nie będę ćwiczyła :P chyba, że uda mi się wyciągnąć ich na rower czy na jogging. ale tak to niestety, poza tym nie wypada mi się zamknąć w pokoju, przyjeżdża dziedek z babcią...
no i na forum pewnie będę rzadziej, ale to mi akurat dobrze zrobi :P
dziś z jedzeniem nieźle. choć kolacja musi już być lekka. ale chyba nie będzie problemu, bo sporo zjadłam na obiadek a poza tym jestem strasznie opita ;)
cocci: a ten 3 punkt??? ;)
-
tak, chodziło mi o tzrceie.. myli mi się kolejność, noooo ;)
Buraczku, mam nadz., że to nie jest az tak poważna soprawa. Nie chce wnikac, t niemoja sprawa, ale Cocci ma racje - pójdź do innego, może cos innego Ci powie.... 3maj się :****
-
Już idzie ten trzeci punkt. Miał być "ekspresik", ale będzie jednak tak luźniej, bo mnie współlokatorzy zaprosili na własnoręcznie upichcone jedzonko, a że im się rzadko zdarza to nie chciałam odmawiać. No a teraz nie chcę się spóźnić na salsę. Najwyżej poodpisuję na raty :oops: :wink: . Aha! Salsa jak na razie jest OK, trochę za wolno się uczymy jak dla mnie, ale rozumiem, że tak musi być, żeby wszyscy połapali. Ale zadowolona jestem, że na nią poszłam. Przez 5 dni się będziemy uczyć a w piątek mamy gdzieś iść potańczyć. Nie bardzo chcę, bo piątek jest dla mnie szczególnym dniem i raczej wtedy nie imprezuję, ale może pójdę dla ludzi.
Trzeci punkt Pana od Rolek może nie jest jakiś rewelacyjny ale zdziwiło mnie, że to facet wymyślił. Jak pisałam, z tym punktem 2 (brwiami) to po prostu mógł zobaczyć, że mu coś nie pasuje, ale punkt nr 3 mnie zdziwił. Otóż punkt nr 3 to ubranie. Gdy rzucił hasło "ubranie" to myślałam, że będzie mówił, że niemodne, albo że za mało kobiece, albo że niedopasowane. Zaczęłam się tłumaczyć z tych ciuchów, opowiedziałam jak to drzewiej bywało (że teraz już i tak się przyzwoicie ubieram, a poza tym czekam aż schudnę), ale on mi przerwał i mówi, że nie o same ciuchy mu chodzi tylko o kolory. Że ja mam urodę (tu moge coś pochrzanić) późna wiosna / wczesna jesień, a noszę kolory, które do mojego typu urody nie pasują, czyli np. gdy to mówił to miałam na sobie (podobno) kolory późnej jesieni :? . Jakieś takie wyciągał, że np. powinnam nosić brązy. Chciałam go zagiąćw prosty sposób, tzn, tak jak się zagina każdego normalnego faceta na kolorach, czyli opisówką, bo faceci sie zwykle przecież gubią w opisowych określeniach kolorów, więc się pytam, czy chodzi mu o taki brąz czekolada mleczna czy może toffi, a on na to, że czekolada mleczna jest za jasna, że raczej takie ciemne kakao... . Jak widać z zaginania nic nie wyszło... :wink: . Byłam w szoku trochę :wink: . Ale, myślę sobie, może gdzies poczytał, więc dalej się go pytam, czy mogę chodzic w tym moim niebieskim, który miałam na sobie ostatnio, bo lubię taki odcień, a on na to, że do takiego niebieskiego to bym musiała włosy przefarbować, ale że lepiej zmienić kolory ciuchów. Tak jak jest to podobno mogę nosić niebieski ale tylko granat i to pod warunkiem, że to będzie ciepły granat... . Bez komentarza.
No i się spytał, czy mu pozwolę iść ze sobą jak już będę chciała po odchudzaniu ciuchy kupować, żeby mi mógł podoradzać. No i właśnie tu sobie pomyślałam, że taki "doradca" to w hollywoodzkich filmach to zwykle jest gejem :wink: ... . A że właśnie po raz pierwszy jakiś facet, który rozróżnia więcej niż pięć kolorów, to się go pytam jak to jest, że właśnie on - facet - takie rzeczy widzi, a on na to z rozbrajajacym uśmiechem, że... po prostu jest estetą :roll: :P !...
No więc tak wyglądał trzeci punkt, czyli ubrania, a własciwie kolory. Muszę go jeszcze wybadać jakie inne kolory ma na myśli, ale jeszcze trochę czasu mam do zakupów ciuchowych, więc się pewnie więcej dowiem :P !
Dobra, zmykam na tę salsę :D !
-
Cocci ale ci sie facet trafil nie ma co :P :P tez tak chce :twisted: :twisted: bo czasami nie wiem co mam zalozyc :shock: :shock: :shock: 8) 8)
-
Pipuchna! A najlepsze, że to nie mój facet tylko kumpel :P !
Dobra, kolejny powód do schudnięcie - aż schudnę, normalnie, żeby zobaczyć na co go stać z tymi kolorami :P :wink: !
-
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: fajnie 8) 8) 8) niezly powod do schudniecia :lol: :lol: :lol: :lol: bardzooo motywujacy hihihi :lol: :lol: