-
Witam
Ja dzisiaj się mieżyłam i poprostu rewelacja no jak na moje poprzednie wymiary. Jak zaczynałam było od góry: 124 - 114 - 114 i w udach 68 teraz jest 120 - 106 - 108 i w udach 64. Musze zaznaczyć że odkąd zaczęłam pracować zwolniłam z ćwiczeniami a od 2 tygodni nie ćwicze wogóle. Jeżeli chodzi o ruch to tylko spacer z piesem i jakieś 50 schodków do laboratorium pokonywane przynajmniej 15 razy dziennie, bo laboratorium jest podzielone na 2 części na parter i piętro. No i jeszcze te marsze na tramwaj i spokojny spacerek z tramwaju do domu. No i oczywiście ta najprzyjemniejsza forma ruchu na s.. :twisted:
Jeżeli chodzi o wymiane garderoby (spodnie) to obecne na mnie wiszą ale poczekam jeszcze z miesiąc. Bo jak tylko nadchodzi zima to spodnie idą do szafy a wyciągam spódnice. Mam całą mase długich spódnic, w których uwielbiam chodzić do tego kozaczki do kolan. W zeszłą zime miałam wrażenie że owe spódnice się jakoś skurczyły bo były krótsze niż jak je kupowałam, a że nie urosłam to musiały się skurczyć. W zeszłym tygodniu okazało się że to nie wina spódnic a mojego tyłka. Teraz jak zmalał spódnice znowu są dłuższe ale jeszcze nie takie jak wtedy gdy jak kupowałam.
Pozdrawiam i życze dalszych sukcesów.
-
no to rzeczywiście bomba :D
6 cm w biodrach, po 4 w udach :shock:
chciałabym kiedyś napisać, że tyle mi spadło :)
mi niestety, jeżeli już, to zmniejsza się obwód pasa, może biustu... a dół stoi w miejscu :?
ale coś na to poradzimy :)
tylko muszę zacząć ćwiczyć :)
niedługo spódniczki będą z Ciebie spadały, zobaczysz :)
ja zawsze potrzebuję nowych spodnii :?
mam 2 może 3 pary i w nich chodzę na okrągło :?
ale też myślę, że jak schudnę... ;)
-
Ja dawno nie pisalam, bo czas mija szybko i nie mam na nic czasu. Szkola, treningi i jeszcze jak jest sie w klasie maturalnej trzeba wiecej cwiczyc umysl ;) u mnie ogolnie w klasie nikt nie zauwazyl, ze schudlam, ale na treningu zaczynaja mnie wypytwac czy wogole cos jem, bo podobno strasznie schudlam ;) ogolnie najwiecej spadlo mi na brzuchu i tylku, a na udach juz niezabardzo, wiec spodnie wisza na mnie tak, jakby byly wszystkie biodrowkami ;) no i zauwazylam tez, ze bluzki sa jakies luzniejsze i mieszcze sie w stare spodnie :) No i ostatnio zachcialo mi sie brzuszki robic, co na moje lenistwo jest duzym osiagnieciem :)
Widze, ze u was tez same sukcesy :)
Powodzenia dalej i do zobaczenia1
buzki :*
-
skoro sie chwalicie to i ja sie udziele- 78,5 :lol: nie jest tego duzo ale zawsze cos ,a poza tym weszłam w spodnie które nosiłam jak wazyłam 65 kg :lol: 8) wiec to juz cos -fakt ze mecze sie jeszcze troszke zeby je dopiąc ale co tam wazne ze w nie weszłam.
Darciu i Diaes gratuluje wam sukcesów- jesterscie ZAJEBISTE ;p!!!! Tylko tak dalej !
Agassi zycze miłej zabawy na weselu- koniecznie napisz jak było-a w to ze bedziesz najpiekniejsza( po pannie młodej naturalnie :wink: ) wcale nie wątpie!!!;p
Natalcia jak tam po chemii ??? pewnie umysł wykonczony co?? no moj bylby na bank ;p.
Ok dziewczynki ja znikam bo jade na hokej :lol: .BUziaczki :*****
-
Właśnie siedzę sobie już w domku i jem jogurcik Danona. Na dworzu zimmmno, brrr. Za chwilę będę oglądać z mamą "Pokojówkę na Manhattanie", bo ona jeszcze nie widziala a ja uwielbiam ten film :D No a później idę na noc do Skarbka i pewnie spędzę u niego dużą część jutrzejszego dnia korzystając z tego, że ma wolne :twisted: Tylko jest pewien problem, bo jego babcia będzie jak zwykle wciskać mi na siłę obiad a u nich zawsze jest jakieś mięso w tłustym sosie, pół talerza ziemniaków i odrobina surówki. Bleee... :? Odzwyczaiłam się od takiego jedzenia i napewno nic do ust nie wetknę. A odkąd jestem na diecie jego babcie ostrzega mnie, żebym przypadkiem nie wpadła w jakąś chorobę, typu anoreksja czy bulimia. Nie rozumie, że można się zdrowo odżywiać bez ziemniaków i tłustego mięsa i na nic nie chorować. Ech, no trudno.
A co do chemii to poszła chyba nawet całkiem nieźle. Zobaczymy jak to będzie, bo wczoraj nie miałam okazji się nawet pouczyć, bo znajomi wyciągnęli nas na piwo. Wypiłam AŻ 3 :lol: I wyobraźcie sobie, że po takiej ilości byłam lekko wstawiona a dziś rano miałam kaca :? To przez dietę. Nie nadaję się już do picia :cry:
Dziś zjadłam:
:arrow: kabanos drobiowy
:arrow: 2 szaszłyki (mojej roboty - papryka, cebula, pieczarki, mięso z kurczaka 8) )
:arrow: jogurt jagodowy Danone
:arrow: litr coli Cherry Coke :oops: (to przez tego kaca)
Aha chciałam jeszcze dodać, że zaczęłam pić herbatki Slim Figura. Kupiłam sobie cały zestaw na 4 tygodnie - 2 tygodnie spalania, tydzień oczyszczania i tydzień stabilizacji. Piję się herbatkę 3x dziennie. Doszłam do wniosku, że nie powinno zaszkodzić a może pomóc :D Jak chcecie się więcej czegoś dowiedzieć, to jest na forum odrębny topic o tych herbatkach.
Marlenka gratuluję zgubionych kilogramków, nie martw się o spodnie, jeszcze tylko troszke i będziesz mogła się spokojnie dopiąć a po pewnym czasie będą z Ciebie spadać :D
Agassi udanej zabawy na weselu. Zdaj nam koniecznie szczegółową relację :wink:
Darucha noooo moja droga... Gratuluję :D Tyle centymetrów zgubić :shock: J anwet nie wiem ile zgubiłam, bo się nie mierzyłam ale obwody napewno mi się zmniejszyły. Widzę po ubraniach. I nie przejmuj się tym, że nie ćwiczysz. Przy Twoim trybie pracy już nie musisz :wink: Chodzi mi o te schody w laboratorium.
Diaes ach my biedne maturzystki :wink: Ale co tam, jeszcze tylko kilka miesięcy. Wytrwamy a do wakacji będziemy piekne i mądre 8)
-
Hej Dziewczynki!
wiecie.. zazdroszcze Wam tych waszych sukcesów...ostatnio czuje się taka malutka i taka wielka jednocześnie...
Marlenko z calego serduszka gratuluje Ci takich postepów!!! i chcialabym miec taka silna wole jak Ty...
Darucha.. napisze, że mamy baardzo podobne wymiary :P tylko ja biust mam nieco mniejszy.. znaczy sie calkiem duze to "nieco" :P ja mam zaczynając od góry 95-82-104 i w udzie tez 64 cm... a jeszcze niedawno było tez 68... no cóż-jestem klasucznym przykładem gruszki :cry:
Buziaki!
-
buraczeq jejku jak sie ciesze ze sie odezwałas :lol: .Co tam słychac kochaniutka u Ciebie ?Co do tego spadku kilogramów to ja sama za bardzo nie wiem jak ja to zrobiłam bo co do diety to pozostwia wiele do życzenia :roll: -wiec wytrwałosc raczej gratulowac dziewczynkom a mi....farta :P hehe.A co do tej twojej"wielkosci" to pewnie przesadzasz ;p.Fajnie ze dałas znac :***** steskniłam sie buziak wielki Misiu:*
natalko ta "noc u Skarbka" brzmi całkiem niezle ...tylko grzecznie mi tam :twisted: hihi,ten babciny obiadek to tez fajna rzecz,no ale coz fakt masz racje ja chyba tez nie zjadlabym duzo bo tez odzywczailam sie od sosów i ziemniaków...a babcia starej daty i dla niej "zdrowe jedzenie" to własnie takie pelne korytko tłusciutkiego jedzonka....co do piwka -ja nie bawem ide na urodzinki mojej kolezanki pewnie tez odpadne po 2...bo nie pilam juz doscyc dawno-no jedynie na dyskotekach gdzie od razu wytanczylam wszystko,a tu bede siedziec na dupsku w pubie :roll: .
Ide chyba pocwiczyc bo co do tego jak przez ostatanie dwa dni sie odzywialam to nie mam sie czym chwalic .Dzis Hallowen ..moglby jakis duszek wystraszyc to moje sadełko :lol: .Milego wieczorka zycze misiaczki moje :******.PA
-
ja przed chwila z nudow wskoczylan z ciekawosci na wage. Zazwyczaj waze sie w poniedzialki - to taki dzien prawdy dla mnie ;) patrze.. i oczom nie wierze, 70kg! :) 3 razy sie wazylam dla pewnosci, bo uwierzyc nie moglam ;D Jak sobie pomysle, ze jeszcze moze za tydzien, bede miala 6tke na poczatku mojej wagi :) to bedzie radosc :D
-
Hey dziewczynki...dzisiaj troche sobie posiedzalam u kolezanki a wczesniej zrobilam sobie solidne cwiczewnia;)Nio a moja waga bez zmian czyli niecale 52kg.Teraz jeszcze sobie posiedze a potem jakas sobie ksiazke poczytam i do spania:D
Dzisiaj zjadlam:
-Ryz z miesem i warzywami
-jeden kawalek ciasta drozdzowego
-jeden grokiet z kapusta i grzbybami;)
Caluski dziewczynki:*:*:*
-
Witam
Hehe co do moich wymiarów biustu to ja bym baaaaaaardzo chciała mieć nieco dużo mniej. Taki duży biust przysparza duuużo problemu i nie mam na myśli zdrowia czy zakup ładnego stanika. Bo staniki to kupuje z samanty. Kłopoty są w momencie gdy się zakłada luźną bluzke dla ukrycia brzucha. Bluzka sterczy na biuście i ptycznie wyglądam na grubszą niż jestem a obciśłych na biuście tez nie lubie ze względu na (drugi problem) starych zgrzybiałych śliniących się dziadków i żeby gabił się dyskretnie to nie oni zawsze tak bezceremonialnie. Nie wiem co sobie wyobrażają że dziewczyny tak lubią czy co ??!!??
Gratuluje sukcesów i życze następnych.
Ach Marlenko napisz czy próbowałaś tych ćwiczeń na ramiona a jeśli tak czy masz jakieś efekty.
Pozdrawiam