-
jesli chodzi o mnie to ja od małego byłam pulpet....wszyscy mnie dokarmiali i dopieszczali...kłopoty zaczeły sie z pojsciem do podstawowki- dzieciaki potrafia byc okrutne i czesto slyszlam"gruba świnia" albo "beka"...
potem wiek dorastania ...zyłam w cieniu kolezanek -oniesmielona z kompleksami w ubraniach ktore wygladaly jak sciagniete z babci...
obecnie -nabrałam troszke smialosci ale nie az tak ( a szkoda) by zdobywac to na co mam ochote np.faceci-zostało mi chyba jeszcze tej wystraszonej dziewczynki pełnej kompleksów ,niesmiałej bojacej sie osmieszenia i odrzucenia,acz kolwiek staram sie patrzec juz bardziej pozytywnie w przyszlosc i na terazniejszosc,usmiecham sie ,spotykam ze znajomymi ,chodze na imprezy,pilnuje sie aby chodzic wyprostowana a nie tak jak to bywalo -jak winowajca za to ze zyje (spuszczona głowa)...chyba wszystko...nie akceptuje siebie w wersji BIG choc taka towarzyszy mi od poczatku zycia ,ale staram sie tez nie oceniac zbyt krytycznie i jako tako lubic sie :lol: schudne...wiem ze to nie zmieni calkiem mojej psychiki ,ale bedzie jednym z czynnikow do tego aby byc w pelni zadowoloną z siebie :P a dosc tych bagrołów hehe
ps.dziewczynki wczoraj byłam na Egzorcyzmach Emily Rose...polecam ...acz kolwiek ostrzegam ze moga byc rozne schizy juz po filmie ...
-
marlenka: ja na ten film nie pójdę, bo nie oglądam żadnych horrorów/thrilerów, właśnie z powodu tych schiz :P
wiesz... pewnie jak już będziesz nawet ważyła 6o kilo, nadal będziesz o sobie myślała jak o grubasku...
ja często jak myślę o tym ile ważę, myślę 7o pare a nie 6o pare... :(
i wciąż myslę, że wyglądam dokładnie tak samo, mimo że spodnie, które sa mi za duże, jeszcze niedawno leżaływ szafie, bo ich nawet na tyłek nie mogłam wciągnąć
Diaes: przypominam o zdjęciach :)
ile masz lat?
bo ja myślałam, że Ty starsza jesteś, a tu mówisz, że do gimnazjum chodziłaś... ;)
-
wyslalam na merry@go2.pl wiec powinny dojsc o.O
Ja rocznik 1987, 18 lat :P
-
Diaes: aha :)
dostałam zdjęcia :) ładna z Ciebie dziewczyna :) i ładne włosy masz bardzo :)
-
No jestem z powrotem Dżagi :D Cały dzień dziś spałam z niewielkimi przerwami, mama mnie obudziła godzinę temu. Doznałam okropnego napadu głodu, więc szybko sięgnęłam po wodę zastanawiając się, co zjeść, żeby nie miało dużo kcal i było sycące. Zajrzałam do zamrażarki, wysiągnęłam truskawki, rozmroziłam, dolałam szklankę mleka, zmiksowałam, do tego 2 łyzki otrębów i własnie wsuwam zdrowy i chudy posiłek :D Aż mi się lato przypomniało :P A tak poza tym, to dziś zjadłam:
:arrow: bigos bez mięsa z grzybkami (2 duuże porcje, ale mogę sobie pozwolić, bo to prawie kcal nie ma)
:arrow: kefir Robico 400 ml
:arrow: trochę sałatki jarzynowej ok 150g
:arrow: trochę ryżu preparowanego ok 30g
Teraz czekam na mojego chłopaka, bo musi mi stepper naoliwić (skrzymi niemiłosiernie). Dziś odpuściłam sobie chodzenie, bo boję się, że sie rozwali. Poza tym, kiedy przyjdzie Skarbek wybiorę raczej inną forme sportu... :twisted:
Diaes ja też chcę zdjęcia :D tanytany@poczta.onet.pl
Marlenka ja podobnie, jak Agassi,również nie wybiore sie na ten film. Nie lubię się bać. Tyle tego w realnym życiu, po co jeszcze stresować się filmami. Po "Pile" mam dość :?
Jeanx5452 zapomniałam się z Tobą przywitać :oops: Przepraszam i zapraszam do wspólniej walki z kg.
-
echhh natalka "ta inna forma sportu"
jest ostatnio moją jedyną formą :P
no oprócz aqua aerobiku ;)
ale i tak rzadko bardzo, bo nie ma gdzie i kiedy :twisted:
-
Czesc dziewczynki u mnie bez zmian:)Cwicze sobie teraz a dzisiaj taka bylam na zakupach ale nic niekupilam:DA co do Jean to moja przyjacolka dziewczyny bo opwiedzalam jej o wszytskim ze jest super forum i sa bardzo fajne dziewczynki no i powiedzala ze bedzie zagladac do nas jak bedzie miec czas...tylko ze ona tak zapracowana;)Odpowiem za nia...wiec jest w tym samym wieku co ja i ma 165 cm;)Postaram sie zeby zagladala:D
buraczeq dokladnie...popieram ja tak samo bede dbac o swoje dzieci...zeby nieprzesadzaly z fast foodami bo to roznie z tym bywa:)
natalka86 nio wyspij sie bo sen jest potrzebny a ja osobiscie jestem straszny spioch:D
marlenka85 musze sie przejsc na ten film:DUwielbiam horrory chodz czasem sie boje np.The Grudge obejrzalam zaslonieta poduszka ale bylo fajne:D
Buzia i wracam do cwiczen:*
-
a ja własnie jutro mam zamiar ze znajomymi obejrzec "Egzorcyzmy..."
Kiedys tez.. nawet pzrze mysl nie przeszloby mi oglądać horrory... ja nawet w kinie na Jurajskim Parku polowe seansu spędziłam pod kutką :?
no, ale jak M. mieszkał w zeszłym roku w tym akademiku to zaczął mnie poniekąd zmuszać... zaczelimsy od kręgu....
i teraz to nawet chciałabym się troche pobać... ale opowiem jeśli przezyje...
-
buraczq: ja tam się nie dałam.
oglądanie horrorów chyba należy do ulubionych rozrywek mojego chłopaka :P ale ja nigdy nie oglądam i raczej nie będę ;)
raz byłam na tożsamości... to nie było nawet takie złe :)
ale tak to z dala omijam :)
dzisiaj już jestem po śniadanku (ok 45o kcal)
i już musi mi się w końcu udać, bo zaczynam się źle czuć :(
-
hehe.. Agassku.. ja dla jednego wieczorku z M. zrobiłabym wszystko... :P no a SAM uczył mnie oglądać te filmy to wiesz... :P
a tak wogóle.. obcięłam włoski...
byłam wczoraj z kumeplą u M.... otwieram drzwi a tam kupa facetów.. wiec tak zostałam na moment w drzwiach i.. po chwili zwiałam... ech... ale ja to jednak głupia jestem...