dzisiaj waze tyle samo co wczoraj.. to pewnie przez to ze na kolacje jeszcze zjadlam "kanapki" z sera wedliny i papryki... (bez chleba!)

rano byla kawa z mlekiem i nektarynka na lunch omlet z warzywami... musze wycofac owoce z diety.. ale to powoli. tak od razu sie nie uda.

slodyczy zadnych nie zjadlam wczoraj, a ochote mialam niemala.. chrom powinien na to pomoc..

zastanawiam sie czy picie coli light nie hamuje troche spadkui wagi.. zauwazylam ze jak ja pije na diecie to mam zastoj, a jak przestawiam sie na wode to od razu mi cos zlatuje.. cole tez ogranicze.. herbata powinna wystarczyc..

na obiad bedzie zupa botwinka a na kolacje to nie wiem... najlepiej nic :/ albo jakies warzywo