Wakacje się skończyły i moja waga znowu podrosła.Miałam kilka kilo więcej ale teraz od wymarzonej wagi dzieli mnie aż 12!!!Z tego własnie powodu zaczynam od jutra odchudzanie.Mam nadzieję,ze pisząc pamiętnik będę miec większą mobilizację a jak będzie mi cięzko będę się wyzalać.
Teraz trochę o mnie.Pochodzę z Gdańska i mam 22 lata,w sylwestra bedą moje 23 urodziny.Mogę rzec,ze odchudzam sie odkąd pamietam a to polega na tym,ze nie umiem na dłuższy czas utrzymac diety,zwykle po 2 ,3 dniach jem z nudów lub stresu i znowu od początku.Chciałabym sie nauczyć zdrowego odżywiania i nie traktować pokarmu jak wroga.Nie wiem tez jak zmobilizować sie do cwiczen,może małymi kroczkami.Chciałabym popracować nad mięśniami brzucha i wyszczuplic łydki najbardziej,bo marzy mi się znowu nosić krótkie spódniczki.Ze sportu lubie skakanie na skakance,z 6stki Waidera wykonuje rano i wieczór po 3 serie po 6cwiczen,wiecej mnie demobilizuje,nie wiem czy to wystarczy i ile własciwie powinno tych podskoków byc by zadziałały.Czasami wieczorami tańczę.Może znajde jeszcze inna forma cwiczen która polubie lub ktos mi podpowie...
Moja waga:64kg
Wzrost:170cm
aktualnych rozmiarów nie znam,sprawdzę jutro