Kurcze zazdroszcze ci. My tez probujemy spacerowac ale do morza mamy 5 min i konczy sie na wylegiwaniu na sloncu i ruchu...wargami ;)
Co tam slychac, bo dawno cie nie widzialam :twisted: :?:
Wersja do druku
Kurcze zazdroszcze ci. My tez probujemy spacerowac ale do morza mamy 5 min i konczy sie na wylegiwaniu na sloncu i ruchu...wargami ;)
Co tam slychac, bo dawno cie nie widzialam :twisted: :?:
troche mnie nie bylo ale ten tydzien byl ciezki pod wzgledem spraw do załatwienia i rzeczy do zrobienia ;)
raport za tydzien:
poniedzialek - 1 h 15 min salsy..
wtorek - mało minut spaceru ;) właściwie sie nie dolicza ;)
środa - 1 h 30 min salsy + pół godziny spaceru :)
czwartek - niestety mało ruchu bo późno skonczylam zajecia
dzis - 20 min spaceru
Razem - 3 h ruchu
a ostatnio jest ładnie na wadze - czwartek rano 61,5
a dziś 61,2 :)
hmm zmieniam tickerek święto :D:D :D: :D
dzisiaj znowu raniutko poniżej 61 (wczoraj waga się wahała - raz pokazała 60,5 potem 61,2 a na koncu 60,8 to moze ten ostatni wynik byl prawdziwy ;) .. ale zmieniam rezerwowo na 61,2 :)
a w prywatnym życiu tak średnio.. u mnie był dołek we środę.. tzn. przed okresem, miałam humory, poza tym prowadzilam zajęcia na metodyce które były oceniane i nie za dobrze nam poszło.. ;/
a co najważniejsze mój Maciek mial zabieg wyprostowania przegrody nosowej.. wszystko dobrze ale nie pozwolili mi sie potem z nim zobaczyc Sad Pani mnie wygoniła z kliniki że nie ma odwiedzin Sad
no i jak wyszłam to sie rozpłakałam aż z emocji bo to takie ciezkie uczucie jak jestes tak blisko kogos jeszcze co go cięli i nie mozesz go zobaczyc Sad
tylko dzień był w tej klinice w czwartek już wyszedł ale musi caly czas przez usta oddychać, a w środe mu maja wyciagac jakies płatki podtrzymujące i nie wiadomo czy będziemy mogli pojechać gdzieś na weekend... żeby to sie dobrze wygoiło Sad
jeszcze go nie widziałam prawie od tygodnia.. w czwartek byl slaby bardzo a ja musialam byc na zajeciach do wieczora, w piatek mu nie pasowalo bo jeszcze go to boli i cos tam ..dzis mialam do niego jechac a mi powiedzial ze w koncu mu nowe meble przywiezli i robi porządek.. no i sie wkurzylam na niego bo ja sie tyle o niego martwilam a nawet nie moge go zobaczyc.. ze mu bedzie glupio ze balagan itp i nie ma sie gdzie ruszyc w domu.. co on sobie wyobraza ;/
Ojej biedactwo :( Nie martw sie, wszystko bedzie dobrze. Maciek mial tylko maly zabieg kosmetyczny i juz wkrotce wszystko sie wygoi i zapomnicie o sprawie :)
Sliczna waga, zazdroszcze. Co ty teraz jesz, ze tak ladnie spada :?: Moja jak zwykle stoi w miejscu :(
Jak dzionek mija :?:
Znowu wsiaklas :?: :P
no sporo mnie nie było bo mam ostatnio dużo do załatwienia i kolokwia sięzaczynają ;)
raport
sobota - juwenalia - godzina spaceru + jakies w sumie pare minut skakania
niedziela - spacer 1,5 h
poniedziałek - spacer 20 min + 1 h 15 min salsy
wtorek - spacer 1 h
środa - salsa 1h 20 min
czwartek - spacer 4h z maćkiem po lesie ;) aż mnie już mięśnie bolały wieczorem ;)
noo weekend minął niestety trochę leniwie w warszawie ;) ale przynajmniej spacerki były :)
piątek - godzina spaceru
sobota - pół godziny spaceru
niedziela - 2 h spaceru :)
i wszystkie 3 dni spędziłam z Maćkiem ;) hmm w sumie to nam się teraz bardzo dobrze układa.. oby tak było dalej.. ;)
o jeju jak mi się nie chce uczyć..
a jeszcze wam nie powiedziałam - w końcu dostałam się na te praktyki do ernst and young - czyli tam gdzie byłam na pierwszych rozmowach :) :)
buziaki :*
kurde, ja na pewno napisałam u ciebie posta po tym jak Maciek miał zabieg, a go tu nie ma :evil:
no nieważne!
fajnie, że wszystko Wam się tak ładnie układa, u mnie też spokój (odpukać) na razie nawet się nie kłócimy za bardzo, aż moi znajomi byli zdziwieni po tym weekendzie teraz :P
i gratuluję praktyk! kiedy?
pozdrawiam :*
pozdrowionka
butziaki
co u ciebie?
co tak wsiakaja wszyscy ostatnio ?