Wątek: jestem już piękna.. a niedługo będę szczupła :P

witam was, od prawie pół roku dopisuję się do różnych wątków, a teraz postanowiłam założyćwłasny..
może się przedstawię - mam na imię Ala - właściwie urzędowo to Alicja Beata mam 19 lat, jestem studentką pierwszego roku eSGieHu w Warszawie ) własciwie to pochiodzę z Mielca na podkarpaciu ale w Wawie jestem na studia..
od jutra :wychodzę" z diety cambridge - przez 3 tyg. była scisła a teraz zrobię 2 tyg. mieszanej.. a potem jeszcze nie mam planu, pewnie 1000 kcal albo może south beach - zobaczę jak znajoma z forum na niej schudnie wskaźnizek wagi mam na 69 ustawiony, ale pewnie przesunę go na 65 bo wydaje mi się że już przy tej wadze będę siędobrze czuła mam tylko 161 czy 162 wzrostu ale od dziecka byłam przy kości..
na początku roku 2005 nieźle przesadziłam - w marcu szkolna waga pokazała 90 kg i się załamałam na domowej było 87,5 wtedy.. jakieś 3 czy 2 kg zrzuciłam przez dietę niełączenia a potem 7,5 kg na cambridge teraz kończę 2 cykl cambridge po kilku miesiącach przerwy - a dzisiaj ważę dokłądnie 70,6 wiec jak sobie podliczę to wszystko to wychodzi prawie 20 kg co jest wg mnie wspaniałym wynikiem jak na pół roku

na razie będę kończyć o 11 muszę wyjść na uczelnie i siedze tam dziś do wieczora - ehh ten eSGieH zaczyna tydzieńwcześniej niż inne uczelnie (

pozdrawiam wszystkich znajomych buźki

GRATULUJE DUZEGO SPADKU WAGI

JESTES BARDZO DZIELNA

...OD MARACA 20 KILO

ŻYCZE POODZENIA W DALSZEJ DIETCE

bede trzymac kciuki

mam pytanko: czy na awatarce to twoja fotka
masz bardzo przyjemną buźke

allunia: Kochanie, teraz Ty dorobiłaś się własnego topika
super obiecuję, że będę tu wpadać, ale Ty nie możesz zapomnieć o nas
teraz do mnie dopiero dotarło jak dużo kilosków zrzuciłaś, u mnie w tym czasie "tylko" 1o, ale co tam
co do SB, to jeszcze zobaczymy

efcia: to jej buźka (sorry, że odpowiadam ja )

a u mnie dzisiaj na wadze było 66,6
coś wreszcie ruszyło

buziaki Skarbie :*

Zamieszczone przez agassi

a u mnie dzisiaj na wadze było 66,6
coś wreszcie ruszyło

gratuluje agassi

a jak dietkuje gospodyni wątku

Gratyulacje....20 kilo to super wynik
Pozdrowienia i miłego, uczelnianego dnia

oo jak super.. wracam z uczelni zmęczona, skonana - zajecia 11.40 - 18.50 ale nas puściła na koncu wczesniej z niemca :P i widzę tyle pościków.. ale mi sięsłodziutko zrobiło )

nawet nie było tak źle - tylko co najgorsze na sghu - chodzi się na różne wykłady, różne ćwiczenia, i w każdej grupie prawie widzi sięnowe twarze i to czasem jest fajne a czasem nie... bo z jednej strony skumplujesz się z kimś fajnym a się okaże że tylko te jedne zajęcia mamy razem ale już wpadam w studencką rzeczywistość

a jutro obiadek pierwszy normalny po 3 tygodniach ścisłej cambridge - ta perspektywa napawa mnie optymizmem ) pierś z kurczaka w sosie słodko-kwaśnym )

i dziekuje jeszcze raz za te wszystkie odpowiedzi )

efci4 super że jesteś ze mną, potwierdzam agassi - tak to moja buźka

agassi kochana moja 10 kilo to też dużo ) a mi nic nie spada.. dziś znowu 70,6 ja chcę mniej !!! a na uczelni jest tyle schodów nieraz pod rząd do zaliczenia że masakra - sczzególnie jak się z dołu idzie na wysokie III pietro i będę wpadać dalej na inne wątki
yagnah też dziękuję za wpisik nio cieżki cieżki dzień.. ale jutro trochę odpocznębo przepadną mi ćw. z matmy ach jak mi przykro :P

oj, żebym to ja miała tyle siły co Ty...gratuluję, trzymam mocno kciuki. może kiedyś dorobię się tez własnego wątku...moze to bedzie wtedy, kiedy podejmę stanowczą decyzję o odchudzaniu

buźka

Alcia,do boju!!!!!!!! bedzie dobrze

tylko,zeby przez te wasze osobne topiki nasz nie upadl!!!!!!!!
ty sobie swietnie radzisz,wiec to wsparcie to tylko formalnosc,buziaki

o frytex się pojawił, Ryba czekam na Ciebie!!!

allunia: te Twoje 3 tygodnie na DC zleciały tak szybko ja myslałam, że może pierwszy tydzień kończysz dopiero :P mam nadzieję, że Ty też tak odczułaś
u mnie waga drgnęła znów jest 66 kilo wciąż sporo, ale pół kilo mniej niż wczoraj i kilogram mniej niż przedwczoraj

teraz już lecę, bo mam sporo do załatwienia w mieście
ale wpadnę wieczorkiem, miłego dnia uczelnianego i smacznego obiadku, ojjj dzisiaj będzie smakował

buziaki :*

i ja tu zawitalam...
esgieh dobre miejsce, nauczysz sie "planować statystyki" )
ja zdawałam ta, ale w sumie najlepsze co mi się mogło przydarzyc to 2 punkty pod kreską (dzięki temu zmieniłam plany edukacyjne,poznalam mojego przyszłego męża w akademiku, nawiązalam super przyjaźnie... hihi wczoraj swietowalismy "się-widzenie" i dzisiaj rano tylko kefirek mogę wypić)...wyrzutów sumienia, ze alkohol na diecie jest zabroniony nie mam, bo przed spotkaniem poszlam na basen a waga skoro swit pokazała 64,2
z esgiehu zostało mi kilkoro znajomych z kursów przygotowawczych... znajomosc na smsa od czasu do czasu...
nie podobała mi się atmosfera, jaka tam panowala, miałam chwile załamania...
obecnie studiuje dziennie infe z ekonometria i zaocznie reklame i ciesze sie z tego
najwazniejsze to robić to, co daje nam satysfakcję... na szczescie , jeśli nie jestesmy zdecydowani, los nam troche pomaga (i podziekowania dla Potra B. z sgh, który podrzucił mi informacje o kierunku, na którym jestem)
dietkuj dzelnie