Waszka, ja Cie prosze!
Chcialabym wazyc 61 kg...
A wpadka raz na jakis czas jeszcze nic nie znaczy, skoro chudniesz rowno kilogram na tydzien.
Wersja do druku
Waszka, ja Cie prosze!
Chcialabym wazyc 61 kg...
A wpadka raz na jakis czas jeszcze nic nie znaczy, skoro chudniesz rowno kilogram na tydzien.
masz pewnie rację Ziutuś, a ja mam wyrzuty sumienia :evil:
A było to tak
Mąż poszedł sobie spotkać się ze znajomymi a ja http://agarygier.w.interia.pl/swinki/swinka_puszka.gif najpierw kilka kanapek
A potem
http://agarygier.w.interia.pl/swinki/swinka_jajko.gif ugotowałam sobie michę makaromu z sosem serowym
Wyjdzie na to że już zawsze będę jak ona http://agarygier.w.interia.pl/swinki/swinka_gruba.gif
jestem makaronożernym prosiakiem :oops: :oops:
http://agarygier.w.interia.pl/swinki/swinka_placze.gif
ja uwielbiam spagetti z pomidorami i bazylią :mrgreen: jakoś ostatnio w wogóle nie lubie mięsa w spagetti- jakiś taki dziwny etap :wink: Serowego sosu ( na szczęście :!: ) nie bardzo lubię- za mdły jak dla mnie.
a może waszka za mało jesz a za dużo spalasz i stąd te "napady" :?:
Ja tez je mam- jak tylko zacznę ,nie moge skoczyć - wiem o tym, ale nie zawsze nad soba zapanuję :oops:
Waszencjo :!: Jak ja Cie rozumiem :!:
Generalnie posilki wg zasad Montiego smakuja super.
Ale jednak majac do wyboru:
- krewetki podsmazone na oleju z warzywami i podane z ryzem naturalnym
- kotlet w panierce z utluczonymi ziemniaczkami i cieplymi buraczkami
chetniej siegne po to drugie.
Dziwne czasy przyszly. Jak to bylo tej wiosny, ze tak mi wszystko dobrze szlo? :) Nawet nie pamietam zebym sobie czegos odmawiala - ot glyxowalam ze smakiem.
Ale licze, ze te czasy znowu wroca. U mnie narazie "burza" - stresy w zwiazku z handelkiem... moe u Ciebie tez cos podobnego wybilo Cie z rytmu normalnosci.
Ale jestem przejedzona, i to lodami :D
NOCNE BUZIOLKI-PAPATKI
http://www.foto.malopolska.pl/galeri..._jesien026.jpg
:lol:
Lody MM? :)
Ja walcze, staram sie, ale jakos marnie mi idzie :?
Za słodyczami generalnie nie przepadam ( na szczęście :!: ) ale lody.... o , lodów to ja mogę zjeść litr na raz :oops: :oops: :oops:
teraz nie kupuję w wogóle lodów- bo nie potrafię zjeść trochę- od razu wpierdzielę min pół litra :!: :oops:
Lody nie MM :lol:
LaGruba bo i tyle zjadłam, poł litra