-
Flex, ciekawa jestem ile ma Twoja siostra lat. W pewnym momencie z duzym biustem chyba sie nie da nic speclanego zrobic, oprocz potraktowania go nozem chirurga. Myle sie?
Waszka, rodzynki to ja mam na polce i to chyba podwojnie pomarszczone, po prostu nie kusze sie na nie od jakiegos juz czasu. Kupilam kiedys cala puszke specjalnie dla ptakow i jakos duzo mi tego jeszcze zostalo.
Pieknie sie trzymasz dietkowo i w ogole, dbasz o siebie. Super!
-
Ale masz niesamowity jadlospis , chyba nigdy nie osiagne takiego poziomu samokontroli , do tego jeszcze wysilek fizyczny , ehh co ja tu robie :roll:
-
Waszka, ja tez lubie rodzynki :lol: :lol: :lol:
jeszcze mieszam z orzechami na talerzyku :oops: , ale po tym dooopa rosnie, wiec za czesto sobie na to nie pozwalam :roll:
Waszka ,gdzie się ukrywasz? :lol: :lol:
-
jestem dziewczynki, jeździłam na rowerze.
Rodzynki w większości jeszcze żyją, zjadłam tylko kilka :):) uwielbiam je... Orzechy mniej, raczej pestki z dyni i daktyle. Ale tego nie ma - Rysiek zeżarł, ale rodzynki są lepiej schowane :):):) i dzis siedzą trochę ciszej
siba ja jestem konsekwentna do bólu, aż czaem ciężko ze mną wytrzymać :roll: szczególnie dla siebie. Lepiej znoszę sabostki innych niż swoje... Ech, perfekcjonizm....
-
a ja tez chcialabym byc taka konsekwentna :cry:
buziolki :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Rodzynki ocalały 8) ale gruszki nie 8)
Wiecie z tymi balsamami do biustum to ja nie wierze w cuda, że w moim wieku biust mi się uniesie pod sufit, tylko chcę, żeby.... już powstrzyma się od dalszego kapciowacenia.
Dzień udany, rower zaliczony w pełnym wymiarze, chociaż miałam dziś niezbyt rewelacyjny czas :):):)
-
I tak super Ci idzie,a jutro będzie lepszy czas.
Ja nadal uparcie staram się cwiczyc codziennie.Jakoś idzie.Tylko postuj wagi.Ale nie jest źle.Miłego wieczorku.Pozdrawiam.
Dzisiaj mężuś mój kończył 30-stke i nie skusiły mnie słodkości jakimi częstował.
Dam rade,aby do Wigilii.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...c/exercise.png
-
Maz czestujacy slodkosciami to chyba ewenement. Chociaz mialam taka znajoma chudzine, a jej maz to mial wielkie slabosci do sloczycy. Pamietam jak specjalnie jechalysmy na koniec miasta po trufle co to on najbardziej lubil.
Z tym biustem to masz racje Waszka, no zeby juz on przestal kapciec 8) .
-
raporcik z wczoraj
jedzonko: nadmiarowo gruszki 3
ruch: - rowerek
dla siebie: ujędrnianie :D
Plan na dziś:
6.30 woda z miodem i cytryną
Śniadanie: 9.00 wasa, biały ser, sałata lodowa
11.00 kawa z mlekiem, melon
Obiad: 14.00 miesko z indyka, surówka z kiszonej kapusty
18.00 tekturka z dżemem
Kolacja:19.00 zupa brokułowa
20.30Jabłko
Ruch: rowerek, na basen i łyzwy boję się jeszcze iść po tym przeziebieniu
dla siebie: depilowanie :|
-
plan jak zwykle super :)
pozdrowionka środowe :)