-
Żyję
guz na nodze zżółkł, a ten na twarzy prawie znikł :)
dobrze mi narescie, tylko netu i was brakuje. jednak jestem wiejskie zwierze
ruchowo bardzo dobrze, całe dnie na nogach, ale jedzeniowo ... ciężko
:shock: jem troszkę więcej, jak postanowiłam i walczę z wyrzutami sumienia po każdym kęsie :? wariatka :roll:
jedzenie wygląda tak
Plan na dziś:
Śniadanie 9.00: biała kajzerka (mam ochotę) serek wiejski nie light, z rozsądku posypany otrębami :lol:, rzodkiewki do bólu
kawa z mlekiem
Obiad 14.00 makaron muszelki z warzywami i trochę sera żółtego
przegryzka jogurt nieznany na razie
Kolacja 19.00 jakaś sałatka z tuńczykiem
Ruch do koni jadę i dużo łażenia będzie
dla siebie ujędrnianie biustu, balsamowanie ciałka
-
Aga, znam ten ból...też mam wyrzuty, jak tylko ciut wiecej wciągnę :lol: :lol: :lol: trzymaj sie cieplusio na tej wsi sielskiej anielskiej :lol: :lol: :lol:
-
Tak jak pisałam już u Ziutki - teraz jem około 1300kcal, a także pomału wprowadzam produkty II fazy i niezgodne z MM.
mam zamiar stracić ostanie 2-3kg (chciałabym te trzy piatki 55,5 :lol: ) nigdzie się nie spiesząc, dużo ruszając i nie schodzić poniżej 1200 (do 1400)
potem chcę jeść 1600-1800 na utrzymanie i wg II fazy (polega nie na wykluczaniu produktów o wyższym IG tylko na bilansowaniu posiłków i liczeniu średniej)
jeśli będę trzymać się kurczowo tego 1000 to zostanę na 1400 na zawsze.
może na koniec odchudzania zastosuje mały hardcore żeby to przyspieszyć... ale nie wiem
myślę, że jak będę jadła ciut więcej, imprezy będą mi mniej szkodziły :)
-
http://www.bestlifeonline.com/cms/uploads/1/Salad.jpg
Waszuniu, witaj :D
fiu fiu, plan bardzo dobry, trzymam kciuki za jego realizację :D
pozdrawiam i życzę miłego dzionka :D
-
tylko niecierpliwosć mnie zje :roll:
-
czesc chudeusz :D
milej srody
daej sie byczysz na naturze czy juz wrocilas?
buziaaaa
-
Witaj Waszko :D :D
Ja podobnie jak i Ty chcę dojść do ok. 1700-1800 kcal i na takiej kaloryczności trzymać wagę :P
Jak wiadomo, po każdej diecie niskokalorycznej (np. takiej jak dC), okres przejściowy - czyli zwiększania kaloryczności powinien trwać ok. 2 miesięcy - 6 do 8 tygodni), co 2 tygodnie będę dodawać 200 kcal aż dojdę do 1800 :P :P
Masz dużo ruchu na powietrzu, więc z powodzeniem wszystko spalasz :wink: :D
Buziaczki, miłej środy :D :D
-
Byczę się z przerwami na pracę
-
Waszko, plan na pewno wypali. A zeby niecierpliwiec Cie nie zjadl, to moze waz sie rzadziej?
-
dobry plan Waszko :) i moze rzeczywiscie imprezy nie beda takie zle :P
a co do MM to znasz juz jego zasady na pamiec i IG tez czy siegasz do jakis zrodel? bo sie zastanawiam czy jednak nie wrocic do starego dobrego Montiego i sie go trzymac do upadlego ;)