-
Są chwile gdy nie chce się żyć....
No wlasnie sa takie chwile kiedy na nic nie ma sie ochoty wszystko nas drazni i denerwuje...wlasnie przechodze taki okres..chce mi sie plakac wszystkiego mam dosc...nawet nie mam ochoty sie usmiechac-bo po co?!Kiedy patrze w lustro widze siebie ale wciaz gruba...mam dosc...depresja??Bardzo mozliwe...!!
-
Niestety ale chyba tak, depresja...
Wiesz co teraz musisz zrobić? Zmusić się, zmusić się do wychodzenia z domu, spotkań z przyjaciółmi, przebywac jak najwięcej na powietrzu, na słońcu, idź na solarium choćby na 5 minut, pouprawiaj gimnastykę, nawet 5 minut dziennie...po jakiś2 tygodniach, może szybciej poczujesz, że jest Ci coraz lepiej...ale teraz musisz po prostu się przemóc. Chociaż wiem, że najchętniej nie podnosiłabyś się pewnie z łóżka...bo i po co, nic w końcu nie ma sensu, jak się ma depresję! Trzymaj się i zró tak jak Ci pisze, a po pewnym czasie będzie lepiej i zobaczysz, że jestes szczuplutka!
A przede wszystkim, napisz...czy jesz? Bo jeżeli nie jesz, albo robisz sobie całodniową głodówkę, a potem jeden spory posiłek i kwita...to najprawdopodobniej jest przyczyna! Także jeżeli nie jesz, to zacznij koniecznie, 5 posiłków dziennie, a depresja Ci minie szybciej niż myślisz Powodzenia!
-
Yagnah dziekuje za odwiedziny...Pytasz sie czy jem..wiec roznie z tym bywa..raz zjem raz nie zjem..jak zjem mam wyrzuty sumienia i zwracam...tak i tak jest niedobrze...!!Na nic nie mam ochoty..Dziekuje jeszcze raz i pozdrawiam!!
-
Wiesz co, jeżeli naprawdę zwracasz po posiłkach to sprawa jest już sporo powazniejsza...myślę, że powinnaś się zgłosić do dobrego psychologa albo psychiatry...oni powinni pomóc. Posłuchaj, to jest ważne, żebyś się zmusiła do jedzenia i przestała wymiotować...najprawdopodobniej ta depresja jest właśnie wynikiem niejedzenia...dlatego zmuś się, nie stawaj na wagę, nawet jak przytyjesz to mówię Ci, że będziesz się czuła lepiej psychicznie! Postaraj się przerwac to błędne koło, bo jesteś bardzo szczuplutka! Trzymaj się, ściskam Cię!
-
Nie mam ochoty nawet sie usmiechnac!!Ludzie mowia:"dziewczyno co sie z Toba dzieje?"ale ja odpowiadam ze nic-oczywiscie klamie bo mam strasznego dola!!Ranie bliskie mi osoby swoim zachowaniem a nie chce tego robic
-
ja tez mam strasznego doła, wiem co czujesz. współczuje i trzymam kciuki. buźka
-
Kurcze widzę , że chyba jakiś taki czas przyszedł Ja też mam jakby pod górkę. Ale Yagnah ma rację - trzeba się zmusić do wychodzenia, rozmawiać z ludźmi i przede wszystkim nie zamykać się w 4 ścianach i rozmyślać.
Ja ostatnio też jakoś się pogubiłam w relacjach z bliskimi mi osobami - poprostu jestem nieznośna a ile można wytrzymać. Ale staram się to zmienić a jedną z rzeczy, które chcę także zmienić jest kilka kilogramków mniej. Ale pamiętaj to nie jest najważniejsze - najpierw trzeba zrobić porządek z duszą , bo porządne ciało z chorą duszą nie będzie cię cieszyć.
Trzymam kciuki za Ciebie. I wysyłam milion uśmiechów
-
kochanie napewno to wszytsko nie jest takie zle jak Ci sie teraz wydaje....
po prostu tak na to patrzysz...
sprobuje inaczej...
kazdego dnia,wieczorem pomysl - co milego mnie dzis spotkalo? moze najpierw nasuna Ci sie na mysl te chwile ktore byly zle i smutne ale odgon je od siebie jak najszybciej!!!!!!! pomysl - co dzis bylo milego,fajnego,pieknego w moim zyciu?? i bedzie tego wiecej niz Ci sie wydaje.... usmiech Twojej kolezanki, sms od znajomego, zatroskane pytania mamy, dzieciaki bawiace sie na podworku radosnie krzyczace, slonce tak pieknie odbijajace sie od zoltych liscie porozrzucanych na aleji, fajny odcinek ulubionego serialu....... kazdy dzien jest pelen takze takich pieknych ulotnych chwil... tylko trzeba je dostrzec....
zyje sie raz... i kazdy dzien mozna probowac przezyc tak jakby byl najcenniejszym dniem twojego zycia.....
wiem ze Ci sie uda
ja tez miewam zle dni,zle mysli,kiedy wszystko jest nie tak...ale takie chandry miewa kazdy! tylko trzeba sobie poplakac godzinke a potem wstac, zrobic sobie herbate i sei do siebie usmiechnac! przeciez nie jest wcale tak zle...prawda???
a moze wiecej czasu spedzaj z ludzmi? to zawsze pomaga...idz z mama na zakupy, pobaw sie z bratem/siostra, pogadaj z kumpela... i otworz sie przed kims, przed chocby 1 zaufana osoba...odrazu bedzie Ci lepiej...dobrze miec kogos z kim mozna plakac i sie smiac...a z tego co piszesz jest wkolo ciebie wiele takich osob...
wierze ze bedzie dobrze...
pozdrawiam!
-
Dziekuje ze jestescie i tu zagladacie...ale ja znow mam dola dzies siedzialam ze swoim kochanym i zamiast sie cieszyc ze z nim jestem to bylam smutna a on biedny nie wie co ma zrobic...dzis mi powiedzial ze pewnie go nie kocham a to nieprawda bo kocham Go nad zycie i jest najwazniejszy dla mnie!!
Mam nadzieje ze mi sie wkrotce poprawi!!Buziaki dla Was!!
-
poprawi sie,napewno1!!!!!!!!!!!!!
tez mialam ciezki okres, ze wszystkim,jedzenie sie dolozylo...przy moim chlopaku siedzialam i mialam czarne mysli...
ale otrzasnelam sie,wyszlam z tego, teraz widze ze zycie jest piekne!!! tylko trzeba szeroko otworzyc oczy...
a i z dieta sie ulozylo... nie wiesz jak sie ciesze,az sie boje nie zapeszyc...
wiec i tobie sie uda!!!!!!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki