Wersja do druku
:D WITAM :D
JESZCZE WSPOMNIENIA ALE JUZ Z INNEJ BECZKI :D
http://images1.fotosik.pl/128/ce700ea0a517ca5f.jpg
http://images4.fotosik.pl/82/8a78d57fd214e432.jpg
http://images1.fotosik.pl/128/1669226e4654d17d.jpg
http://images1.fotosik.pl/128/3b815724b86fcc9e.jpg
I JA :D
http://images4.fotosik.pl/82/6147578e818e9ac5.jpg
http://images1.fotosik.pl/128/1c6d17bbaa9796a2.jpg
http://images2.fotosik.pl/119/5dfc8f43fe71c152.jpg
NIEDZIELA SIE UDALA :D BYL PSTRAG/POLOWA/ BOCZEK Z GRYLA I PIWO :oops:
32 TYDZIEN ROKU
TRAGEDIA TAK SIE WSTYDZE :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:Cytat:
SAM TYLKO REALIZM NIE ZAWIERA PRAWDY.
F.DOSTOJEWSKI,DZIENNIK
waga 66, 68
talia 99, 99
biodra 102, 108
brzucholek 107, 110
pod biustem 82, 85
udo 50, 51
ZNOWU ZACZYNAM WALCZYC :!: 12 .08 TU JADE :!:
http://www.koral-dubicze.webd.pl/
Psotułko
Ty sie wsytdzisz ?????
no nie, kto jak kto ale nie Ty
Jeden tydzień przestoju to nic takiego
I tak świetnie Ci idzie
buziaki
Zuch z Ciebie kobieta, podziwiam Cie za wyrtwalość, wię sie nie wstydz i pokaz nam jak się odchudza :D
Rozumiem Uleńko,że 2 września postanowiony????? ale masz fajne lato :roll:
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/8/2/26203.jpg
Pozdrawiam
***
Grażyna
Psotulko nie ma co sie wstydzic :D Ty poprostu zyjesz a nie wegetujesz :wink: :D
http://i73.photobucket.com/albums/i2...erflykitag.jpg
Ulenko, mialas imprezy jedna po drugiej i dzieci :lol: :lol: i myslalas , ze schudniesz :?:
Latem naprawde ciezko walczyc z kiloskami, za duzo pokus :roll:
Mnie tez jest wiecej, ale mam cicha nadzieje, ze lada dzien bedzie waga z suwaczka
Milego tygodnia :!:
:D Psotulko nie martw sie :D daj sobie na luzik,przeciez sa wakacje :D bedziemy odchudzac sie od wrzesnia :D
pozdrawiam :D
Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia!
No cóż, Psotusiu, trudno, żeby ponad tygodniowe szaleństawa nie odbiły się na wadze... ale z drugiej strony dziewczyny zawsze mówią, że te "świeże" kilogramy gubi się najłatwiej, więc im szybciej wrócisz na dietowe szlaki, tym większa szansa, że wkrótce będą już one tylko wspomnieniem. :)
Sytuacje rozłąki rodziców z dziećmi ja też znam z tej drugiej strony: moja Mama podobno przez tydzień pochlipywała non-stop po tym, jak wyjechałam. :( I ja na razie przyjazdy do Polski wychodzą mi mniej więcej raz na półtora roku, więc jest to dłuższa rozłąka, niż w przypadku Twoim i Twojego syna. Pierwszy tydzień jest najgorszy, potem już jakoś leci. :)
Ładny ten pensjonat, do którego jedziesz. Mam nadzieję, że jest opcja dietetycznego żywienia, a nie tylko tradycyjne polskie mączne-smażone jadło?
Aha, też uważam, że ładnie Ci w różu.
Uściski :)