Heh no prawda Armidy trudno doszukac się na jej własnym watku :P Bedzie miała co czytać hehe :P
Ja cały dzien trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję, ze Ci się uda :!: Tzn. musi się udać [[;
Buziakiii ;*
Wersja do druku
Heh no prawda Armidy trudno doszukac się na jej własnym watku :P Bedzie miała co czytać hehe :P
Ja cały dzien trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję, ze Ci się uda :!: Tzn. musi się udać [[;
Buziakiii ;*
No właśnie armida - trzymamy tu kciuki za Ciebie. :) :wink:
Waśnie weszłam tylko na chwilke i dłużej czytam wątek niż miałam notke napisać ;)
To ja tego z sacharynianem czegos bede czasem uzywac a ostatnio widziałam w markjecie fruktoze to kupie :D
No poszukam czegos w necie bo chyba mało uświadomiona jestem :shock: :shock: :shock:
CO DO GŁODÓWY TO JESTEM Z SIEBIE BARDZO DUMNA :D
wypiłam bratu troche wody z ogórkowej w czekaniu na herbe,,ale jest OK :D
Za tydzien powtórka i z Minewrą.. juz ja się postaram.. hehe :lol: :lol: :lol:
Kurcze dziewczynki ledwo wrocilam ze szkoly, poczytałam z historii.. lece na szybkie czytanie-lekcja pokazowa.
Od za tydzien tylko piatek popoludniu, czyli po 18.. bede miała wolny.. ale i mniej wolnego na myslenie o jedzeniu ;)
Cola light to zło w hetrolitrach..czyli tak jak ja ja kiedyś piłam.. teraz z umierem.. czasem zadziej niz raz na tydzien wiec loooz.. i nie traktuję jej wtedy jako grzech ;)
Na polskim ładnie cos wykombinowałam, przeczytałam i pani sie nie czepiała.. gorzej z chemia i biola.. 2 i 3.. buuuuuuuu.. u dentysty jakos poszło, norlamnie swietny jest ten koles ;).. tylko troszke bolało.. koniec leczenia 27.06.
Z lalki 4 raczej nie dostane.. to babsko jest okropne.. w 3 klasie mam miec inna.. z pana Tadeusza miałam 2.. :/ i chyba tak skoncze na koniec.. wazne zeby zdac i w 3 kl ruszyc tyłek ;)
Wieczorkiem ide na zakupy żeby do konca tyg było co jesc.. bo wszystkie zapasy sie skonczyly.. troche fasolki szparagowej jeszcze jest ;)
A no i chyba od poniedziałku spróbuje SB.. teraz juz sie nie rzuce na to co nie dozwolone i świąt ni ema.. przez ost 2 tyg moglabym w sumie byc na 2 fazie wiec czemu nie zaczac od 1, a potem dalej ładnie sie trzymać ?:>
Ja się zastanawiam kiedy ja poćwiczę?????????
2 wypracowania musze napisac a potem hista.. chyba z ksiazka sobie postepperkuje ;)
Leeeeeeeeeeeeeeeeeeece :*:*:*:*
Zaglądne z wieczornym kubkiem herbaty i wtedy was poodwiedzam.
Super armida - przczytałam to jak tylko szybko mogłam :)
OK bez wpadki. Ale teraz masz nauki sporo. Trzymam kciuki za Ciebie :):) nadal :wink:
hej, czyli lepiej słodzic fruktozą niż słodzikiem ? jaka jest róznica ?
Fruktoza jest znacznie wolniej przyswajana przez organizm, niż sacharoza i glukoza.
nie powoduje takich skoków poziomu cukru.. no i podobno zdrowsza.. bo to niby cukier owocowy.. mniej chemii :D
Kurde taki miałam dzisiaj dzien a nic mi humoru nie popsuło i głodówa poszła pięknie :D
Zaspałam.. w ciagu 10 min ubrałam sie umyłam i wyszłam.. i tak spóźniłam sie na autobus..potem wsiadłam nie w ten co trzeba.. spóźniłam się do dentysty..ale i tak 5 min na nast pacjenta weszłam bo pan był tak miły ze mnie przyjął co mozna wywnioskowac z poprzedniego postu ;) potem dwie okropne oceny.. przez głupie błedy.. moja dobra kumpela bedzie pisac poprawke z chemii i nie mam pojecia jak ja zmobilizowac do nauki.. mowi ze to i tak nie ma sensu.. :/
JUTRO :
Ś: jogurt (200g) z musi (30g)- 316 kcal
SQL:kanapka z chleba żytniego 150 kcal
Obiad + kolacja: sałatka z tuńczyka, ryżu, jajka + łyzka majonezu i łyzka jogurtu - 530
no i konieeeeeeec..1000..ewentualnie po angolu kupie sobie jabłko jak będe głodna:D
Nie wiem jakim cudem ale zmobilizowałam sie dzisiaj i było 35 minut steppera :D
wg kalkulatora spaliłam "jedynie" 350 kacl ale i tak się cieszę :D :D :D :D
:) brawo Armidko....przyjemnie tu u ciebie
Fruktozą ? Ja się nie nam, bo jezeli już mam coś słodzić to robię to normalnie zwykłym cukrem :P hymm .. a w ogole jak kupujecie tą frutozę ? jak to wygląda? Jaka firma? Koszty ? :P hehe poproszę o informacje :P
Haa ja byłam na kursie szybkiego czytania - fajna sprawa :D
Jakieś tam fiksacje sretere :P
Super, ze dzisiaj Ci się powiodło, udało, ufarciło xD Jesteś taki cfaniak 8) błeheh
:D GRATULACJE :!: :P Ja się może wezmę za takie coś w ostateczności i w lato, jak nie bedzie mnie tak jedzenie nęciło, bo goraco będzie :P
:roll:
Ellou... Jako, że padam na me lico ryjkiem czasem zwane, więc weszłam tylko na chwilkę z ciekawosci co sie tu porabia i przeprosić,żem tak znikła... Ale jakos szerokim łukiem mijałam sie z tym forum.. :( No, ale jestem. Żyję, i czaem sobie nawet rozmyślam nad kubeczkiem jogurtu naturalnego co tam u Was :)
Ps. Tę wiadomosć wklęję wszystkim przekopiowaną, za co z góry przepraszam, ale same spójrzcie na porę, a ja się zaraz za pisanie pracy biorę... :) Mam nadzieję na taryfę ulgową pliis ;) Buziaki!!! :*
Fruktoza wygląda jak normalny cukier, i jest podobnie kaloryczna :?
Dietetycy mają różne opinie co do jej używania - jedni zachwalają, inni potępiają...
Można znaleźć w sklepach ze zdrową żYWNOśCIą i w marketach, jest sporo droższa od cukru, ale niestety kaloryczna
Buahha, dopiero zauważyłam dlaczego mojego wczorajszego posta nie było na moim wątku...Nie wiem jakim cudem napisałam go tutaj hehe :D No ale, nie ważne :P
Miłego dnia Armidko :)
Świetnie Ci idzie!! Oby tak dalej!! Zajrzę do Ciebie wieczorkiem bo jadę do lekarza :? :? (ginekoloooog :evil: )
http://img143.imageshack.us/img143/9068/grusia2lv.jpg
MIŁEGO DNIA I UDANEJ DIETY!! :D :D
Twoja kolezanka z chemii a ja najprawdopodobniej z niemca bede miala poprawke, watpie czy zdam :(
Przyznam sie- nie poszlam dzis do szkoly, zeby uniknac kolejnej 1.
Wiem, wiem, jestem do dupy.
Jedyne co dobre to to, ze jest dieta i ruch, ale co mi po tym, jak humor chrzani mi szkola...No albo ja sama sobie go chrzanie na zawolanie... :evil: :evil: :evil:
Milego dnia
Daruję sobie te poranne musli na 300 kcal.. była kanapka.. w szkole jabłko no i 800 kcal dzisiaj, żeby brzucha nie zbombardowac.. a ta moja sałatka na którą się czaje taka mało dietetyczna ;)
VIENNE ciesze się że wpadłaś!!! Jejku nie wiedziałam co się z Tobą dzieje. Ale chyba nie jest najgorzej poza siedzeniem po nocach i pisaniem 8)
3mam kciukersy!
Co do fruktozy to jest o tyyyyyyyyyyyyyyle słodsza od cukru i malutko jej trza..podobnie jak słodzika, więc jakooś mnie jej kaloryczność nie przeraża.. póki co słodzę słodzikiem tylko serek wiejski raz na tydzien albo 2 i kakao.. żadziej =P ;)
DZIĘKI WAM LASKI I MIŁEGO I ZARAZEM DIETOWEGO DNIA ŻYCZĘ!!!! :*
A co najważniejsze waga pokazała 72,5 kg :D
Tak sobię myślę że 0,5 spowodowane okresem polazło..i 1kg tłuszczyku :lol: :lol: :lol:
Zrobię sobie suwak na 72 bo to większa mobilizacja, ha!
http://animace.org/smiles1/original/G420474.gif
armidko, widzę że suwaczek wynagradza ci wszelkie trudy!!!
GRATULUJĘ, jest super!!!
ja się jakoś tak dziś dobrze czuję...tzn piecze mnie pysk i brzuch i nogi i cała opalona reszta...ale jakoś tak mi w głowie weselej...oj ale dostaję powera!!!
niestety dziś na mojej wadze było 95,8 w porywie do 96,0 (hehe...w pierwszej wersji napisałam 59,9 :lol: :lol: :lol: marzenia-gienia :evil: ) ale będzie lepiej :wink:
buziaczki wielkie 8)
Ja jak słodzę fruktozą, to sypię niewiele mniej :roll: Może mam kubki smakowe jakieś pomylone :P
Armidko, GRATULACJE!
Mnie zawsze mobilizował kolejny kilos mniej, a teraz jakoś się go nie mogę doczekać :(
[/i]
E tam pozostanę przy zwykłym cukrze w takim razie :P Najbezpieczniej chyba xD Z resztą co ja tam słodze.. nic praktycznie :P
No i Armidko widzę, że suwaczek się slicznie przesunął, Ty rzeźniku :P
Gratulacje :D idziesz jak burza :D
Ja się zważę w sobotę .. ;p
Ja też się dołaczam do GRATULCAJI. Cieszymy się tu razem z Tobą :)
Ale mi sie nie chce na angola iść.. o naraaaaaa.. jeszcze pracy domowej nie mam i qmpela moja nie idzie..
Hmmmmmmm.... :]
Jedzeniowo dzisiaj przed 1000 troche bo dorzuciłam troche zupy ogórkowej do jadłospisu.. jem ją i jem :]
i teraz siedze z najedzonym brzucholem :]
Ja to bym chciała już być szczupłaaaaaaaaaaaa.. co za różnica czy 72 czy 73.. ale kazdy kilos składa się na potencjalne przyszłe 10 mniej :D :D :D
Klasówka z historii przełożona na piątek.. jejku 3 dni w szkole a mi się już nic nie chce :shock: :evil: .. ja jakaś nie przystosowana jestem..
No to ja już nie wiem co z tym cukrem, sacharynianem czegos tam i fruktozą. zgłupiałam.. i tak prawie nic nie słodzę to może cukier? xD
Ja moge nie jeść.. mieć lenia na jedzenie.. ale przy okazji lenia na szkołe.. ćwiczenia.. dodatkowy angol.. blech!
No i co ja mam ze sobą zrobić ?:>
Jeżeli nie idziesz na angola to spozytkuj czas na ćwiczenia xD
błehehe i kto tu doradza ćwiczenia .. ? Ktos kto sam nic prawie nie ćwiczy, czyli ja :P
Buziaki ;**
Nie da rady bo musze się ewakuowac z domu.. :]
Ide z qmpelą na miasto.. ha! i po sklepach połaże.. ogólnie 2h na nogach.. teraz to ćwiczeń już na pewno nie będzie w domu dzisiaj 8) 8) 8) 8) 8)
Lece... papapapapa :*
Obyś wróciła z jakimis łowami :P
Ja to nie lubie jak idę do sklepu i mam zamiar sobie coś kupić i wracam z niczym :P Nawet nędzną gumke do włosów muszę kupić, bo inczej mam humor zryty :P hehe
Buziaki ;*
No i jedzeniowo wyszło 1300 kcal.. był Milky Way i lód śmietankowy..łeeeeee.. ale miałam zamiar pochłonąć więcej :shock: :shock: :shock:
Robie postepy w umiarkowanym obzarstwie :]
Serio.. taka miałam ochote na kanapke z masłem orzechowym.. w sklepie trzymałam już w ręku czekoladę z orzechami.. pewnie zjadłabym całą.. :?
Ale nie dałam się.. w sumie katastrofy nie ma ale już wolałabym to musli rano niż te słodyczowe kalorie po 18..
Padam z wycieńczenia, następnym razem jak będe miała zamiar nie iść na angola tylko się włóczyć to przypomnijcie mi dzisiejszy dzień.. mama nie skapnęła się, że za wcześnie wróciłam z angola.. jakaś zaspana była.. :P:P:P:P
Nic nie kupiłam.. ale to i dobrze.. poczekam na stabilizację własnej kasy bo teraz nie wiem nawet ile mam tak właściwie .. zaraz 18 nastka kolezanki.. zrzuta.. kortowiada.. moze coś jeszcze zostanie ;)
Eee 1300 nie jest tak źle ;) Dużo przeciez spacerowałaś, łaziłaś, oglądałaś wystawy - od tego też się chudnie :P
hih =D
armidko uważaj na napady jedzenia po głodówce. Trzeba je trzymac na smyczy jak nie wiem co :)
Armidko nie jestes sama ja dzisiaj tez loda zjadlam :oops: ale cudem zakonczylam dzienne pozywianie sie na 953,50 Kcal. Chociaz tyle sie udalo... Zaluje bo lodzik byl malutki ale swoje kcal mial i teraz glodna siedze :(
Muszę zacząć cwiczenia jakies robic bo leniu****e ostatnimi czasy bardzo, no ale jak wracam z wykladow to jestem padnieta i nic mi sie juz nic nie chce...
Co za życie...
Anooo własnie przeciez byłaś na głodówceeeee...
No ale chyba nie jest źle ? :P
wiem.. kurcze.. ale dobrze że nie było więcej.. ale dziwnie mi było z tą czekoladą :shock: .. się zapytałam aż co robię.. w trakcie Milky Waya tez :] :oops: ale zjadłam..
JUTRO (plan idealny- prawie ;) )
Śniadanie:
twaróg piątnica 0% :arrow: 125g :arrow: 110 kcal
chleb żytni z margaryną i ogórkiem :arrow: 150 kcal
SQL:
banan :arrow: 163 kcal
Obiad:
gotowana pierś :arrow: 135 kcal
warzywa :arrow: 40 kcal
Kolacja:
Kakao :arrow: 120 kcal
Serek wiejski :arrow: 105 kcal
ok 1010 :D :D :D :D :D
O widze ze suwaczek goni do przodu pozostawiajac za soba to co nie potrzebne czyli zbedne kilogrami!!!!
Gratuluje, gratuluje :D
Ładny plaaan :D
Ja tam kupuję serek wiejski piątnicy ten zwykły. W sumie chyba też nie jest taki wysoko kaloryczny :P w 100g 97 kcal, a w 3% 81 kcal na 100g.
No i opakowanie większe od lekkiego, a różnica ceny to gdzieś 20grocha :P
Hym i teraz zaczęłam się zastanowiać nad ponownym zakupem tego mniej kalorycznego.. =p
Mniejsze opakowanie, no ale itym samym mniej kalorii xD
Dobra koniec, bo mącę, miksuję i mieszam xD
To chyba efekt zbyt długiego siedzenia przed kompem .. ;p
Armidko, dziękuje za kciukersy :D Przydadza sie...:D Boże, jak ja będę paradować w kaftaniku bezpieczeństa pod koniec czerwca to się nie zdziwcie ;)
Armidko!
Chcesz baty? :twisted: Co to za Milky Way?? Loda to jeszcze mozna zjeść, bo jest zdrowy- ma duzo wapnia i przyspiesza spalanie tłuszczu (oczywiście bez dodatków typu bita śmietana, sos czy bakalie). Jeszcze mi tylko coś podjedz :twisted: :twisted: hiehie
Ale na serio jestem z Ciebie zadowolona że nie dałaś sie do końca ponieść apetytowi!
ZUCH DZIEWCZYNKA :D
No hehe nasz zuch :D haaah ^^
No widzę że ktoś jednak mnie tutaj pilnuje :D :D :D :D
Dzisiaj serio serio nie ma miejsca na Milky Way'a =P
chyba znowu nie pójdę na zajęcia z foto..bo historia.. łeeeeeee...
Obudziłam się w dobrym humorku.. na 9:40 do SQL.. czyli zaraz wychodzę..
Przydałoby się znowu wleźć na rower albo stepper..no zobaczymy..
BUZIAKI I MIŁEGO DNIA :D
http://www.ekartki.pl/kartki/5/32.jpg
armidko,
cieszę się ze jesteś w dobrym humorku...swoją drogą mimo tego że tylko piszemy...to da się stwierdzić czy ten humorek jest dobry czy nie, hehe :D
ja plany przeciągam do pn...bo weekendy jak to weekendy...jadę w sobotę do rodziców, bo ciotka z poznania przyjechała...a widzę ją raz na 5 lat a bardzo ją lubię, więc szkoda by było...więc na pewno jakiś grill będzie :wink:
buziaczki i 3maj się :lol: :lol: :lol:
armidko, ja apropos tego oleju...
dziś piłam po raz pierwszy 2 łyżeczki octu jabłkowego w pół szklanki wody...to też był mega odrzut...do teraz go czuję w Stefku...ale kurcze jak mus to mus...
z tym olejem to wkleiłam u gaygi link na forum www.sfd.pl gdzie sie ludzie na jego temat wypowiadają...podobno ma kuupę jodu i ten jod wzmaga przemianę materii i to o 40% nawet! a wystarczą 3 łyżeczki dziennie po posiłku (od razu witaminy się lepiej wchłoną)...tzn 3*po 1 łyżeczce :wink:
podobno fet znika a mięśnie nie...zobaczymy pożyjemy...przynajmniej się nie będę truła chemią :D
Ja sprawdziłam date mojego.. 17.04.. :shock: :shock: :shock:
Więc wyrzuciłam..ech.... a z połowę poszło go :]
Mam blisko sklep gdzie mogę go kupic ale nast 10zł żeby stał?
Napisz jakie będą rezultaty to ja może też się przekonam.. :D :D :D :D :D
jedna łyżeczka.. ja po łyżce to próbowałam.. 3 dni... bleeeeeeeee.. a może z wodą by to zmieszać i sokiem z cytryny?
Jak myślisz?
Właśnie robi mi się obiad, jakos mechanicznie wszystko robię dzisiaj..
Kurcze pożyczyłam sąsiadowi aparat.. miał oddac 2 dni temu przychodzi z nim teraz, ze nie wiedział czegos i czy moze do konca tyg bo jeszcze nic nie zrobił :? :? :?
Bezczelny no 8) 8) 8) 8) 8)
Ważyłam się dzisiaj jeszcze raz.. na prawdę jest 72,5.. ło do konca maja musi byc 70 albo najlepiej 69,5.. jejku.. 6 z przodu bo zyciu z 9 to normalnie święto będzie :D :D
A wiecie co ja robię?
Oglądam stroje kąpielowe..dwuczęściowe.. 8) 8) 8)
Hahah.. najpierw to ja musze schudnąć żeby się nie wstydzić go kupować :D :D :D
Wczoraj wlazłam w spodnie eLki z House'a.. tylko ze i tak ich nie kupie :lol: :lol: :lol:
Witaj armidko - ciesze się, że waga spada. Jejku nie ma to jak stracone kilosy, masy tłuszczu, którego nam się nagromadziło, idzie sobie i już nie wróci (miejmy taką nadzieję) :):)
Żeby nie było za fajnie to dzisiaj 1400.. no i koniec diety..
odwaliło mi z kolacją.. zamist serka były 2 jabłka.. kanapka z 2 kromek chleba tostowego i kanapka z żytniego :/
jutro jedzenia 500 i kortowiada.. w sobote nie wiem ale diety tez nie bedzie.. niedziela..
W poniedziałek mam nadzieję że mi nie odbije i wrócę ładnie do dietki..
Wiecie co?
Mam ochote na czekolade.. nie przytyje od tych 500 kcal.. od 3 dni za mną chodzi..
Zreszta dieta poległa więc..
Nie wiem co mi jest.
Ale kupiłam sobie dzisiaj w Orsay'u turkusowa bluzke ładniutką i w jakims innym sklepie marynareczke czarna, bjuto jest i szczupło w miare.. tzn normalnie w niej wyglądam ;) :D :D :D
eeeeeee.. no i z czego ja sie ciesze?
armida nie polegaj. Możesz jeśc wszystko ale bez przsady. Dasz radę. Twój organizm zaczyna się opominać, głodówka wychodzi. TRZYMAJ MI SIĘ armida