hmm.. no więc wkońcu mam na tyle mobilizacji i (chyba) samokrytyki zeby sie za siebie wziąć.
Mam 17 lat, 170 wzrostu i 90kg [zgroza].
Szkoda ze nie umiałam sie wczesniej opamietac.
bylam na diecie kopenhaskiej przez tydzien a potem no coz nie wytrzymałam i od dwóch jestem na 1000..nie powiem dobrze mi
a wczoraj kupiłam sobie skakanke..narazie jakies 300 robie bo kondycja nie ta ale jest coraz lepiej
jutro sie zwaze to zobacze jak mi idzie
tylko ze ra zna jakis czas w tych 1000 znajdzie sie kawalek czekolady
a ost bylo 1400
ale stop..chwila słabości
ale ostatnio znaczy dzisiaj wbiłam sie i zapielam sie w sare spodnie ktore jakis rok temu byly za małe..oj bardzo za male i wlasnie w nich sobie wygodnie siedze i to mnie jeszce bardziej mobilizuje..bo to znaczy ze ja tez moge schudnąć
buziaki dla wszyskich ktorzy znajda czas zebu tu zaglądnąć :*
a nie napisalam jeszcze ze jestem w trakcie szukania slim figury w olsztynie fazy 1 bo 2i3 to bez problemu w sklepie osiedlowym kupilam..calej kuracji w zestawie tez nigdzie nie bylo.
Pozdrawiam
Zakładki