A oto Wrocław:
http://www.e-foto.pl/users/k20050504...d_IMGP7599.JPG
http://www.e-foto.pl/users/k20050504...d_IMGP7605.JPG
http://www.e-foto.pl/users/k20050504...dd_Kosciol.JPG
Wersja do druku
Oj ja we Wrocławiu jeszcze nie byłam (bo takie przejazdem to nie liczy sie).
Koniecznie muszę to nadrobić, moze ten grudzień? No zobaczy sie :)
A w Krakowie teraz leje :roll:
Z jednej strony to dobrze - po tych suszach i upałach, ale z drugiej... ja jestem w pracy na rowerze!!
Wprawdzie po pierwsze - kończę o 16:00 - może przejdzie
po drugie - nie jestem z cukru (choć to nie takie pewne, jak sie jadło tyle słodyczy, to kto wie? ;) )
Oooo, zaczyna lać coraz bardziej :?
Ale nie narzekam, najwyzej meża zwerbuję, zeby po mnie przyjechał :)
Oj Usiaczku- koniecznie przyjeżdżaj :D
A daleko masz z pracy do domu??
ech - niedaleko - 3,5 km :) Ale w deszczu to się od razu dłużej wydaje ;)
tylko, ze juz chyba przestaje padać :)
U mnie słońce świeci, ale nie ma tragedii, jest nieco chłodniej :)
Nan - u mnie już też nie pada.
Generalnie przydałoby sie sporo deszczu, przez te susze wszystko drożeje....
Ale najlepiej, żeby w nocy lało, a w dzień było słonecznie, lecz nie upalnie :)
Ale mam wymagania, nie :D :D
Kasieńko - moc buziaków dla Ciebie :)
Mi się też marzy taka pogoda ;), ale co do drożyzny to fakt, ide na plac i nie mam co kupić :shock:
No właśnie :? :roll:
A gdyby nie ta pogoda to byłby szał owocowo warzywny....
Zmykam już do domu, może mnie nie zmoczy, bo coś chyba grzmi...
Buziaki
Wieczorem się odezwę :)
Aaaaa, jeszcze o jednym zapomniałam napisać...
Dzwonił kuzyn do mnie i zapowiedział sie z wizyta na jutro - z zaproszeniem na ślub i wesele...
A tak pięknie miałam do jego wesela schudnąć :shock: :?
Ech, jeszcze ponad miesiac przede mną - zawsze co nieco uda mi sie zrobić, prawda?
A dzis muszę wysprzątać mieszkanko trochę, bo jutro po pracy mogę nie zdażyć ;)
Cmok, cmok!
Usiaczku- a kiedy kuzyn ma ten ślub?? Bo kuzynka mojego chłopaka ma 2 września, więc się został troszkę ponad calutki, okrąglutki miesiąc.
Może razem zawrzemy pakt ( :twisted: :twisted: ), że będziemy przez cały miesiąc nie jeść słodyczy i ładnie chudnąć (ja na tysiączku a Ty na czym tam chcesz, byle nie na diecie na przytycie :P )
pozdraiwam serdecznie :D
NAN - jestem za!!
Ślub kuzyna nie wiem jeszcze dokładnie kiedy - jutro sie dowiem.
Ale za to ja 3-go mam urodziny :) też dobry powód do odchudzania :)
No więc - od jutra nie jemy słodyczy i dietkujemy dzielnie :)
Ja się staram trzymać ponizej 1500 kcal, może spróbuję w granicach 1300 :)
Agnimi - dzięki za odwiedziny - ja również pozdrawiam :)
http://www.mouse.webby.com/images9/cte8.jpg
Uleńko to co ? Rozpoczynamy weselne odchudzanie :)? Miesiąc czasu to bardzo dużo, możan zrzucić tu i tam pare cm ;) :)
Pozdrawiam ceplo na nadchodzący tydzień! Buziaki!!
Martuś - okazało sie, że półtora miesiąca :)
byłam właśnie u rodziców oddać psią książeczkę zdrowia i przy okazji się dowiedziałam jaka jest dokładna data - 16 wrześmoa. czyli do 15-go włącznie mam równe jak w pysk strzelił 1,5 miesiąca :)
pozdarwiam wzajemnie :)
expresowe pozdrowienia z Choszczna :D
Aguś - ale Ci dobrze :)
Buziaki wielkie - i bawcie sie dobrze :)
Usiaczku- no to masz więcej czasu :). Masz już jakąś kreację?? Ja się wybieram w sukience ze 100-dniówki.
O ta: ;)
http://www.e-foto.pl/users/k20050504...f_IMGP4814.JPG
Tutaj waże ok. 78kg, jak schudne 4-5kg, to będe już chyba w tej sukience ok :), więcej nie chce, bo może się okazać za duża ;p
noooo
To będziesz wyglądać rewelacyjnie :D
Ja jeszcze nie mam kreacji...
Tzn. zawsze mogę iść w tym, w czym byłam na ślubie kuzyna w czerwcu - biała bluzka i niebieska spódnica ze skosa. Ale wolałabym się już w coś mniejszego wpasować...
Spódnica może być - wyglądałam w niej najlepiej jakieś 20kg temu, więc nawet jak 10 kg schudnę - będzie świetnie leżeć - ona jest na gumce i szyta ze skosa.
tylko ta góra... mam w kompecie do tej spódnicy bluzkę - teraz się w niej nie dopinam, więc może ta bluzka?
Zobaczymy :D
a wogóle to mam gdzieś fotki w tym niebieskim komplecie - poszukam i zeskanuję :) Tyle, że to jutro w pracy, bo w domu skanera nie mam. Bo te fotki, to tylko w formie papierowej - ze ślubu psiapsióły sprzed 2 lat.
I może coś jeszcze fajnego zeskanuję i wkleję :)
Usiak: dzielna z Ciebie dziewczyna że udalo ci sie nie skosztować nawet jednej kostki - ja nie odmawiam sobie niczego i pewno bym kostke zjadł, ale rozumie ze niektóre osoby wola nie kusić losu - trzymam za ciebie kciuki i chcialbym powiedziec że masz sliczny avatar :)
Pozdrawiam
Witaj Kardloz - wzorze mężów - na moim wątku :)
nie załapałam w pierwszej chwili o jakich kostkach piszesz :shock: ale już wiem - trafiłeś pewnie z linka w moim podpisie na strone 136 :) To było miesiąc temu, dlatego nie pamiętałam :)
woją drogą muszę ten link aktualizowac co jakiś czas, ale to już może nie dziś, tylko jutro - razem z suwaczkiem (oby!).
Za awaratek - dzięki :) Sama sobie to zdjęcie robiłam - dlatego w miarę nieźle wyszło - jak mi ktoś robi, to zaraz mam 5 podbródków i poliki jak chomik po łasuchowaniu ;)
A sama to wiem pod jakim kątem zrobić sobie fotkę ;)
może to trochę oszustwo, ale przecież nie retuszuję, więc nie większe chyba niż makijaż :mrgreen:
Wracając do czekolady - no ja właśnie wolę nie jeść wcale, bo jak zacznę, to mnie już korci potem :D
Usiaczku napewno będziesz wyglądała super na tym weselu! I wytańczysz się za wszystkie czasy :D Ja też bym sobie potańcowała , ale nie ma okazji :? , teraz wszystkie moje koleżanki wolą robić karierę i nie spieszą wychodzić za mąż.
Moja najbliższa przyjaciółka ma się zdecydować dość niedługo a ja bardzo się cieszę :D
Buziaki Uleńko.Wszędzie , gdzie się pojawiasz rozsiewasz swoje ciepełko...
Zawstydzasz mnie Animko, a zresztą to raczej o Tobie można tak powiedzieć :)
Ja to niestety na forum pojawiam się i znikam :roll: Ale mam nadzieję sie już ustatkować i dietkować spokojnie bez tych ciągłych zrywów i upadków.
Ja za weselami nie przepadam znowóż - może przez to się źle czuję, że taka kulka jestem i mam wrażenie, że wszyscy patrzą ma mnie z przerażeniem...
Wiem, ze to głupiem, akurat pępkiem świata nie jestem, żeby uwagę wszystkich na sobie koncentrować, ale taki dzikus już jestem i trudno...
Tym bardziej chcę chudnąć, bo wiem o ile lepiej się czułam w swojej skórze, jak byłam szczuplejsza :)
No , ja też lepiej się czułam jak było mnie mniej :wink:
Ale tak sobie myślę ,że kiedyś uważałam , że jak jestem gruba to mi nie wypada to , czy tamto :roll: .Teraz już tak nie myślę , bo szkoda życia na zastanawianie się co mi wolno i jak wyglądam , tylko aby się dobrze bawić! Tak też robię od niedawna :wink:
Ja wiem, że masz rację, ale...
To tak trudno w życiu zastosować czasami :roll:
Mam nadzieję, że jednak będę się dobrze bawić :)
I tobie też życzę, żeby Ci się pojawiła okazja weselna jakaś do wytańczenia :)
ślub mojego kuzyna trochę wcześniej - 25 sierpnia - ale tylko cywilny i akurat będę w pracy, więc się nie liczy
ja odliczam już powoli dni do moich urodzin - 20 września :) mam nadzieję, że nam wszystkim się uda do tego czasu wypięknieć :)
To masz urodziny w moją rocznicę ślubu :D
Na pewno nam się uda :D :D :D
Usiaczku, Nan - bardzo podoba mi się ten Wasz pomysł wspólnego chudnięcia na wrześniowe śluby. Takie wzajemne motywowanie się zazwyczaj daje super efekty :) .
Zdjęcia z Krakowa były sprzed 4 lat, udawało mi się wtedy (przez mniej więcej 2 lata) utrzymywać wagę na poziomie 72-75 kg, dopiero po przyjeździe do Stanów nastąpiło... no wiadomo co, obżeranie się.
Usiaczku, nigdy we Wrocławiu nie byłaś??? :shock: :shock: :shock: No jak to tak można??? Koniecznie trzeba to zmienić, najlepiej w grudniu! :D W takim razie ja też w ramach przekonywawczej akcji wklejam kilka fotek (tym razem beze mnie, coby się Bes nie czepiała :wink: - zresztą to są zdjęcia z maja i czerwca 2005, a moja waga w tym okresie nie była powodem do chwały).
Wrocław:
http://i51.photobucket.com/albums/f3...pring/cf12.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...pring/e325.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...pring/d9f5.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...pring/26e8.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...pring/af7e.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...pring/c65a.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...pring/84b0.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...pring/ce90.jpg
Piękne zdjecia - po prostu cudne - faktycznie - MUSZĘ ten Wrocław zobaczyć :)
Może rzeczywiscie w grudniu?
:)
wiem :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: już się kiedyś z tym zdradziłaś :P
a udać się musi - skoro taka okazja będzie :]
a na zlot we wrocku to już laski będziemy wszystkie :twisted: :twisted: :twisted:
Pewnie że sie uda - tym razem już na pewno!
OK, idę już spac, bo przysypiam prawie :D
jeszcze tylko fotka - tak byłam na weselu kuzyna.
:oops: :oops: :oops: na tym zdjęciu widać jaka wielka baba ze mnie :( :oops:
http://www.e-foto.pl/users/k20051101...54/midd_ja.jpg
Miałam jeszcze z sobotniej "wycieczki" fotki wkleić, ale to już jutro.
póki o - dobranoc i kolorowych snów Wam życzę :)
MIŁEGO DNIA!!!!
http://imagecache2.allposters.com/im...YG/LUX0172.jpg
Dziękuję Psotulko i wzajemnie :)
Hi Usiak, ładna babeczka jesteś. :P a kiloski skoro same mogłyśmy nadrzucić i to same je zrzucimy, już raz nam się udało, teraz bogatsze w wiedzę, bedziemy potrafiły szanować to, co osiągnęłyśmy. Miłego sierpniowego dietkowania. :P
Dziękuje Belluś, az sie zarumieniłam :oops:
Tak - masz racje - same zapracowałyśmy na swój obecny wygląd - t oi na ten wymarzony teraz trzeba zapracować :) A jak przyjemnosć bedzie gdy sie uda :)
Buziaczki :*
A właśnie, zapomniałam: zdjęcie ładniutkie, tylko włosy Ci twarz zakryły, jakbyś się chowała ;).
Nie masz krótszej bluzki?? Kurcze, gdybym wiedziała, to bym nie wywalała swoje większe bluzki, bo bym Ci jakąś podrzuciła :(.
A jak tam pierwszy dzień dietkowego sierpnia? Ja na razie jeszcze nic nie ćwiczyłam, tylko zeszłam po schodach (z przyzwyczajenia nie weszłam spowrotem :? ) i poszłam z psem po chlebki do zaufanej piekarni do której się idzie z 15-20 min :).
Planuje godzinkę posteperować i poćwiczyć uda z motylkiem :) :)
Nan - no bo właśnie sie chowałam...
A bluzka krótsza może i by się znalazła, ale... ta zasłania brzuch i pupe ;)
Acha - ciuszków, to nie wywalaj - jest ten wątek na którym sie przekazuje za duze ciuszki następnym grubaskom, którym sie jeszcze mogą przydać :)
Mnie aż głupio, bo ciagle obiecuje wystawić coś - tylko ciągle nic sie na mnie za duze nie robi :? Chyba w końcu zrobie porządek generalny i może wystawie cos co jest za małe na mnie...
Ja też jeszcze nie ćwiczyłam - zresztą jestem w pracy. Mam wprawdzie niezły luzik, bo szefostwo na urlopie, a klienci jeszcze nie dowieźli dokumentów.
Tzn. przyjechałam do pracy na rowerku, wiec jakiś tam ruch jest, ale mało :)