Zamieszczone przez Usiak
Dziś mnie niosło do piekarni, po drodze do pracy, diabełek mi mówił - "zważyłaś się, zmierzyłaś - zjedz drożdżoweczkę, albo dwie, co to jest - do następnych pomiarów spalisz". Ale aniołek stanął na wysokości zadania i całkiem nie po anielsku powiedział: "Głupia gruba torbo - żadnych drożdżówek - won do pracy!! Masz śniadanie w torebce, nie masz co w piekani szukać! Do cholery - chcesz być szczupła czy nie???!!!", po czym dał mi solidnego kopa i nie śmiałam zajrzeć nawet do tej piekarni :shock: :mrgreen: