-
a ja wanny nie ma m ale obiecuje ze osbie dzis mega piekny sama z soba zoorganizuje! no i nie bede sie juz smutac, no bo mi smutno strasnzie. kurd ale mi smutno, ale ja sie nie dami
ja nie moge dzis do tesciowki na kolacje idziemy a ja zmusic sie do jedzenia znow musz ei to jszcze takich pysznosci... no coz. zmusze sie bo tesciowka spelalnie dla mnie to zzrobi, cykoria zapiekana w sosoie serowym. mniam mniam!
w szkolce nauczylismy sie kilka dziwnych zasad gramatyiki i juz w e wtorek mam pierwszy test. poucze sie dzis w nocy.
mieszaja mi sie dialekt z puurs z flamandzkim i duch, ktorego sie ucze.. ale usyystematyzuje to sobie dzis.
ciesze sie bo udalo mi sie z ranca o 9.00 wstac mimo iz spalam zle i nie dlugo ale tylko zrywajac sie tak wczensie moglam do was napisac. i jeszcze do pani psycholog napisze maial..ona kochana jest i zawsze szybko odpisuje.
no to ja lece dalej na forum i juez sie tutaj nie bede smutac papapa kochane anioly
mady w koncu odpoczelas, jak sie ciesze! a mowilam ze pomoze?
-
ja też nie mam wanny :(
ale będę miała, bo jedna łazienka jeszcze stoi niewyremontowana :)
za to od piątku mamy kominek :D
i tak ładnie pachnie drewnem w domku :)
madyiara: dzięki, postaram się dwa razy w tygodniu ćwiczyć godzinkę :) narazie dobrze mi idzie i tak, bo ćwiczę codziennie :)
dobrego dnia Wam życzę :)
-
brawo brawo!
agasek moge wpasc sie wykapac jak bedizesz miala wanne?
heheh
dziewczyny bo ja zow rycze przed jedzeniem. dzis wsypalam musli do kubeczka z miarkai okazalo sie ze te 4 lyzki maja 100 g i nawet juz wazyc nie bede dokladnie na wadze kuchennej nie bede juz tykac musli, a maja 499 kcalw 100 g jakja moglam nie zauwazyc tego w sklepie?? poplakalo mi sie bo tak chcialam je zjesc a nie moglam... i ta kolacja u tesciowj. chce zostac w domu i sie schowac przed ludzmi...
ech!
mlego dnia!
-
kominek....mmmmm...mój brat się buduje i też będzie miał :D:D
-
:arrow: megggi nie swiruj kochanie!!!!!!!!! musisz jesc...jesz po to zeby funkcjomowac...nie bedziesz jesc to za jakis czas Twoj organizm rzuci sie na jedzenie i przyjdzie jo-jo....moze powiinas ustalic te granice kalorii jaka musiz jesc i codziennie ztak robic....
:arrow: agassi ladnie wtym waszym domku musi byc...wiesz zrezygnuj ktoregos dnia z treningu....to nie jest zdrowo codziennie cwiczyc!!!! zrob wtedy np tylko spacerek dla relaksu czy rozciaganko!!!!a wiecie ja w tym tygodniu( policzylam dzis)tzn od niedzeli do czwartku 8 godz aerobicu mialam i jedna pilatesa....a waga sobie na 71.4 stoi....niech stoi!!
kominek mam tez w Polsce...tak fajnie zawsze wieczorami bylo przy nim usiasc....
a co do kapieli kupilam dzis sol do kapieli i bede sie czesciej kapc...trwa to jakies 15 min bo potem mi nudno....i wpgole dzis jeszce nic sie nie uczylam...bylismy na wycieczce potem obiad i poszlam spac na pol godzinki...kurde to relaksowanie mi sie spodobalo...ale juz terau´z lece do ksiazek...i do nocy bede kuc...jak sie ciesze....
caluski...
-
megi czy Ty myślisz, że to jest powód, żeby płakać?
to, że płatki mają więcej kalorii niż myślisz?
proszę Cię, nie popadaj w obsesję
rano możesz zjeść więcej
bo i tak to spalisz wciągu dnia
możesz zjeść mniej, ale nie odmawiaj sobie wszystkiego
nie można być wiecznie tylko na jedzonku lajt
ja dzisiaj zjadłam obiad jak wszyscy
potem kawałek tortu i lody
sernika nie jadłam, bo aż tak mi nie zależało :)
wypiłam trochę wina
i już kolacji nie jadłam i jeść nie będę
więc mimo, że było więcej niż 15oo, dzień zaliczam do udanych :)
-
waga pokazala dzis o 15.30 65.7 cyli ponad jeden kilos mniej niz dwa tygodnie temu ale po sniadanku kupki nie bylo i duzo pilam wiec moze jest mneij niz 64? kupie jutro wage na 100!
po napadzie zwymiotowalam. i najedzona po kolacji bylam. nie wiem czemu.. chyba dlatego ze wieczorem sie znow poryczalam. .. teskinie...
-
madyiara: okej :) mi dwa razy nie trzeba powtarzać, ćwiczeń aż tak nie kocham ;)
w takim razie niedziela będzie wolna (bo w sumie w niedzielę i tak często gdzieś się wychodzi albo goście przyjeżdżają :) )
i w dwa dni sobie zrobię godzinę ćwiczeń :)
czyli ma być 4 razy pół godziny i dwa razy godzina? tak będzie najlepiej?
megi: <przytul>
nie martw się już... będzie dobrze :*
miłego dnia :)
-
to może i ja tak zaczne?? :)
tylko zobacze po obejrzeniu nowego planu kiedy bede ta godzinke robic a kiedy po pól :)
chciałabym juz byc w Kraku bo tam mój biedny steperek stoi i sie kurzy a ja.. ja tu w tłuszcz obrastam :(
znów dziś przesadziłam :(
uzależnienie wygrało :(
ale juz!
potknęłam się... a teraz się zbieram i mam zamiar piąć dalej do przodu :)
-
nie moge sie wyproznic od kilku dnii nie udalosie po wczoraj... tragedia, glodu nie czuje, sytosci ie czuje, odbic mi sei nie moze... musze jutro kupic tabletki bo nawet activiai kawa nic nie dziaal...
nie wiem czemu placze. rycze juz kilka dni. to przed okresem. mam nadizeje zejak zaczne brac teraz tabletki to sie uspokoje. rycze nawet bez powodu.
caluski!
mady a jak sie czujesz po yasmin?
-
ja tez dzisiaj przesadziłam... :P
-
Noe... a to jest wogóle u Ciebie możliwe?? :P
-
-
niee to nie mozliwie, przeciez to NOe!
-
ja tak szybciutko- nauka...
:arrow: agassi nio nawet dwa dni wolnego moglabys sobie zrobic w tygodniu...dwa razy w tygodniu godzine i po pol godzinki 3 razy i moze dorzucisz wzmocnienie-wiesz brzuszki cos na pupe, kregoslup, ramiona...robisz jeszcze rano te wciczonka wzmacniajace???
:arrow: meggi yasmin super....oby tak dalej!!!mam nadzieje ze Twoj nastroj to mieisczka-moze lepeij bylo dla Ciebie brac tabletki anty..wtedy organizm nie wariuje tak przed....bedzie ok!!!!
:arrow: noemcia pochwal ise swoim wykroczeniem!!!!!
:arrow: buraczq dasz rade...najwazniejsze to wstac.....a teraz w domu jestes???nowy plan....hm u mnie konca starego nie widac...a nowy od kwietnia bedzie....
caluski i zmykam sie uczyc.....wczoraj bylo wolne od nauki...dzis praca-aerobic i potem na obiad placki ziemniaczane-facet robil :D i potem spalam godzine i juz sie ucze pa pa
-
w koncu od tego miesiaca zaczne yasmin! myslisz ze hormony moga takie swinstwa robic w organizmie?? buzki!
-
ej no denerwujecie mnie... to Wy wszystkie możecie zgrzeszyć a ja nie?? dla mnie to już jedzenia na to nie starcza?
-
noe: po prostu nie jesteśmy przyzwyczajone :)
ale teraz Tobie już się czasem (!) może zdarzyć :)
dobrze, że się tym nie przejmujesz i wiesz, że dzisiaj będzie już dobrze :)
-
kochana Noe nie gniewaj sie i na mnie, to tylko tak ze ja z Ciebie pozartowalam troszke bo Ty sie nigdyjeszcze nie zlamalas!
u mnie dzis znow nastroj jak za oknem, bedzie padalo.... ale ja sie nie dam i przed wyjsciem do szkoly zjem activie i witaminki!
uczylam sie do 1 w nocy, polowe zrobilam, gramatyka mi zostala. dlaczego ja zawsze chce byc najlepsza. dlaczego ja sobie olac tego nie umiem...?
lece dalej n a foruùm i do ksiazek jeszcze.
ps. chrsitof odebral w piatek motor, ale kapie z niego olej i musi wrocic do serwisu. ech. ale z nami jest ok.
-
:arrow: noe jqa tylko pytalam czym.....nie gniewaj sie!!!ja grzesze ciagle wiec dla was to szokiem bedzie jak wytrzymam tydzien na diecie...
:arrow: meggi swinstwa hormony...ja sie ciesze ze mi takie swinstwa robia...nie jestem wulkanem przed tymi dniami!!!!i placze mniej niz kiedys...lepiej funkcjonuje-to zle??ßa co do perfekcjonizmu...sklad to znam...ja jak wiidze mete i wiem ze bede pierwsza to biegne ile sil....ale wiedzac ze nie dobiegne jako najlepsza to przestaje biec-po co??? staram sie zmienic zycie wszystko albo nic....tylko jesli sie tak zyje ok15 lat to jak sie zmeinic wciagu jednej sesji...damy rade!!!wrecz powiem ci ze sni mi sie moja mama po nocach ostatnuio mowiaca ze ja zawiodlam soba....wiec wewnatrz jest ciagle to silne poczucie ze bedzie wstyd, ze kogos zawiode...ze nie jestem dobra wystarczajaco,,.chore!!!!!!
:arrow: agassi juz po chemii???bo sie pogubilam!!!!
u mnie nauka...idzie jakos..Boze tak bardzo chce zdac-wiec szczesciu trzeba dopomoc....dzis praca wieczorem i nauka potem...bedzie ok!!!! musi....nie poddaje sie widzac mete...nie tym razem!!!!!!
-
nop hej dziewczyny!!!!
kolejny dzien imja...nauka jakos idzie,,,,zmeczona jestem ale pozytywnie nastawiona....jeszcze musialam dzis zastepstwo i musialam do pracy...ale juz po...teraz prysznic i nauka!!!!
wiecie czekam na wiosne!!!!!!!!!!!
-
a ja jeszcze 3 dni do ferii...byle do piątku... :roll:
-
udalo sie.pztrwalam jeden dzien nanowo!
dostalam wage na przprosiny. sliczna szkalna i elektroniczna. po co ja glupida wlazlam na ta wage o 22.20 po kolacji o 18.30 i po herbatkach i piciach.. ech..
rano sprawdz ejak to jest.. az sie boje... mam nadizeje ze wiecej niz kilos po moich wojarzach to nie mam. ..
popieknych snow!
-
:arrow: megggi no to super...tylko dobrze ci radze nie popadaj w manie wazenia!!!!
:arrow: noemcia trzy dni -szybko minie!!!
jeszcze nauka-jeszcze troszke....
-
wiecie wlasnie wydrukowlam ostatnie folie z wykladow....jeju ile tgo...i samo kucie...no kurde co za semestr...zmeczon ajestem i spac sie chce i nie wiem...a moja kolezanka czeka na wskazowke profesora na ostatnim wykladzie i tylko tego sie nauczy...wiecie ja zawsze zazdroscilam takim osobom....bo ja jej zawsze zadania tlumacze a ona lepsze oceny dostaje bo ja sie stresuje!!!!musialam sie urodzic kujonem???moze i tak ale mozena sie zmienic....choc troszke...nie przejmowac sie wszystkim tak jak ja...bo swiat tak szybko sie nie zawala...i mimo iz pare razy w zyciu wiedzilam kiedy swiat sie wali na serio...albo wydawalo mi sie ze powinnien sie zawalic w obliczu tragediii,....a on trwal...i trwa i slowa: czlowiek silniejszy od skaly nabraly inneggo znaczenia....
jaka mila cisza w tym biurze(wyjatkowo) panuje....naciagnelam znow szefa na koszty drukarki...heh...ok lece na gore...pa pa
odliczam miesiace do wiosny i wyprowadzki i w duszy mebluje moj pokoj....musze znow krdeyt na meble od mojego kochanego zaciagnac...dobrze ze on tych kredytow nie oprocentowuje!!!!!
pa soijcie smacznie is niejcie cos milego
-
a od zwyklych rzeczy naucz sie spokoju i zapomniej ze jestes kiedy mowisz ze kochasz..
kurde skad ja to znam..
no i drugi dzien zdrowyi bez placzu z tysiakiem jakmalowanie!
a mowialam ze sie podniose??
pieknie snij
fajny facetowy nie oprocentowany bank :)
-
dzien dobry....meggi jak ja kocham poezje Twardowskiego!!!!i jka mi sie lezka krecila wiedzac ze umarl....kiedy Pan Bog drzwi zamyka to otwiera okno i nieobecni sa blizej gdy wtedy gdy odjezdzali na chwile....po prostu kocham!!!!
fajny bank facetowy tylko nie chce w naturze tego zwrotui pieniedzy aja nie wyrabiam z zarabianiem kasiorki aby ja oddac :lol:
zaraz zabu****e bilet lotniczy do Polski...a ze nigdy nie lecialam i mam wysokosci lek...to bojes ie jak cholera...ale konic z zyciem w skorupce!!!zjadlam jablko poki co na obiad makaron aerobic-----wracam :D
caluski pa pa
-
achhh ks. Twardowskiego też lubię :) nawet bardzo :)
ale tak ogólnie za poezją nie przepadam ;)
madyiara: Ty kujonie mały. kiedy pierwsze egzaminy?
będę mocno trzymała kciuki :)
u mnie się dzisiaj okazało, że zaliczyłam geografię, ale były błędy w necie
ufff
a już myślałam, że n-ty raz będę musiała to pisać :?
teraz pozostało mi tylko czekać na wyniki z chemii
i martwić się albo mieć tydzień wakacji
zaraz jadę do lekarza
zobaczymy co z moją cystą :?
echh, trochę się boję :?
ale będzie dobrze!
narazie tysiak na koncie. prawidłowo.
ale niezdrowy obiad miałam. kotlety schabowe :twisted:
ale zjadłam kotleta (dość duży :? )
i mnóstwo kapusty
mam nadzieję, że w 6oo kcal się zmieściłam, bo tyle policzyłam ;)
a na deser budyń :twisted:
ale to potem
buzi buzi buzi
-
:arrow: agasku kochany....trzymam kciuki za cyste..ja jak wniebowzieta sie czulam gdy moj lekarz mi mowil ze zniknela....a wnajgorszym wypadku bedziezs mila zabieg..ale wykluczamy te opcje...napisz jak bylo!!!! geografia-takie bledy to sie tylko cieszyc!!!!
ja mam pierwszy wsrode....obiecuje ze w nastepnej sesji juz sie nie bede na tyle uczyc bo na glowe juz dostaje i sie uczyc nie moge...ale dzis zamknelam marketing...wieczorem prawo-az do wtorku bede je meczyc...egzamin w srode ui poetem jeszcze dwa....ale jak juz napisze to mam wakacje az do kwietnia:_) bede chudnac!!!!!!
wiesz tan Twopj kotlet to az do domu zatesklnilam...tak mi domowo zapachnial!!!!!a juz pare klat bezmieska zyje...
plan nowy-staram sie...s-owoc jogurt, o-wegle i kolacja surowka zupa...probuje...bo waga duzaaa.......cieszy mnie tylko ze to juz tylko dwa tygodnie!!!!
a co diop ezji lubie bardzo wiersze nierymujace sie...np Poswiatowskiej albo Pawlikowskiej...jak cos sie rymuje nie moge czytac!!!!
-
a ja znowu poległam... to juz 2 raz w tym miesiącu...chyba za dużo... muszę się zmobilizować, bo przecież nie chcemy żeby było jojo...przynajmniej ja nie chcę :P nie ma to tamto... ogłaszam wszem i wobec pełną mobilizację :P w końcu tyle już dawałam radę to i teraz sobie poradzę, nie? :P
-
madyiara: okazało się, że ta cysta to nie cysta :D i nic nie trzeba będzie wycinac :)
bo to po prostu nie pęknięty pęcherzyk- ostatnio było z lewej, teraz jest z prawej, a cysty sobie nie spacerują od jajnika do jajnika :) :) :)
kotlety były pycha :) ale jak nie jesz mięsa, to pewnie Cię nie ruszają takie rzeczy :)
nie ćwiczyłam, bo nie było kiedy
jutro rano mam trochę czasu, to nadrobię :)
zaraz zjem kolację, wiem, że późno
ale ja tak się przyzwyczaiłam
w końcu 3 godziny przed snem to jeszcze można ;)
noe: dasz radę. tylko nie przeciągaj struny. takie wpadki sa znakiem, że organizm jest wygłodzony i już nie chce być na diecie. może nie przedłużaj tego 15oo?
będę trzymała kciuki i na pewno wyjdziesz z tego z podniesioną głową :)
miłego wieczoru :*
-
:arrow: noe a czy Ty przypadkiem nie masz problemu takiego ze nie bardzow eisz co zrobic ze soba???bo wiem za masz dolki ostatnio...juz schudlas-nioe czujesz pustki ze nie wiesz co robic dalej???do czego dazyc...oby nie...ale tak jakos mi do glowy przyszlo...a mysle ze agassi ma racje...twoj organizm chce jesc!!!!
:arrow: agssi a kiedy ,moj przestanie chciec jesc :D ????aerobic byl ok....a teraz zjem surowke i chcebek i do prawa...skoro o 2 spac pojde to zjem....
bardzo sie ciesze agassi ze z cysta ok!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a kotleta jakos mi chce..dziwne....to chyba tesknota za domem.....
caluski
-
pieknoch snowi trzymajcie sie dizelnie i odpoczywajcie. agasek , mama nadzieje ze cysta zniknie, ja chyba nie bede miala tyle szczescia, ona sie powieksza..
lece juz.pa
-
:arrow: meguniu moja ise ciagle powiekszala do 7cm...i potem ja sobie powtarzalam ze jestem wolna od niej..i tabletki mi lekarz zmienil i jestwm wolna .....
kurde nauka...heh....wiecie kupilam ten bilet lotniczy...z kolonii do krakowa...ojej co to bedzie...ale coesze sie ze wychodze na przeciw moim lekom....
bedzie dobrze i z dietka i praca i mnea i wszystkim.....
calusy i pa
-
chyba macie racje :( kurcze, sama nie wiem co mam zrobić ze sobą...życie na diecie było o wiele prostsze...a teraz muszę się poprzestawiać, że to przecież koniec...z drugiej strony ciągle mam do siebie jakieś ale i wrażenie, że mogłabym ze 3-4 kg jeszcze zrzucić... jak dobrze, że ferie się zaczynają...jadę na rekolekcje i tam się oderwę od tego wszystkiego... muszę dać radę...w końcu jestem silna, nie? ;)
-
:arrow: noemciu heh skad ja znam te schematy...po prostu musisz pokochac siebie...nie ma innego wyjscia...ja pamietem jak kiedys dopinalam swego celu odchudzania i juz mnie strach dopadal co bede robic potem????jakby dieta byla rytmem wyznaczajacym zycie....dobrze ze jedziesz na te rekolekcje....oderwiesz sie bedziesz myslec o czyms innym....i pokochaj siebie noemciu nim bedzie za pozno!!!!!!!!
a u mnie....bol, glowy....kurde uczyc sie nie moge----mam dosc...a wlasnie teraz trzeba dac gazu i mi sie juz nie chce zwyczajnie.....ale zazwyczaj moje szczyty naukowe po poludniu sa wiec mysle ze bedfzie ok.....
wiecie zaczelam dietke....przeciez moje cialo jest moja praca....moimn domem....a jem uczac sie bo uciekam....wystrarczy mysl ze nie dam rady albio nie wiem jak rozwiaztac zadanie i lece do lodowki.....no przeviez nie chce tak zyc!!!!!waga-przyznam sie 72.4.......
bylam chwile na swiezym powietrzu milutko ale zimno i deszczowo...ponuro....
i mimo tego uczucia zmeczeniea mam serducho pelne wiary i sily...zmian moich ciag dalszy...ktos mi juz kiedys powiodzial ze dlugo bedzie trwac zanim wyjde z mojej skorupki....ale wyjde....
dziekuje ze jestesciE!!!!!
-
a i jeszcze jedno...może to głupie, ale postanowiłam porozmawiać z... KSIĘDZEM - bo właściwie ten problem to problem duszy, a nie ciała...a problem z jedzeniem chyba jest tak samo groźny jak uzależnienie od alkoholu czy narkotyków, bo tak samo może zniszczyć, choć przecież niby jest niegroźne...no a poza tym jest w przykazaniu : nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu... może to by mi pomogło??
-
:arrow: noemciu jak trafisz na ksiedza-psychologa pomoze cI....i ja sie spowiadalam z tego kiedys ale ksieza to zazwyczaj bagatelizowli....sprobuj....a to probely duszy....ukrywsz siebie i nie akceptukesz seibie...jedzonko to ucieczka...czujesz sie bezpieczna jedzac jakby...skomplikowane i gdybym znala recepte jak sie wyleczuyc podlabym ci ja....ale jak wiesz-nie wiem....ale dowiemy sie pradwa noemciu???
-
no ja właśnie znam księży w mojej parafii, bo się dość angażuję w to co się w niej dzieje...i księża są naprawdę wspaniali...więc chyba spróbuję...
no i pewnie, że się dowiemy... i wszystko będzie tak jak powinno być!!
-
echh a ja dochodzę do wniosku, że powinnam się przejść do psychologa :?
pomyślę
ale tak właściwie to wpadłam, żeby się pochwalić, że chemię zdałam i jadę jutro na tydzień na nartki :)
więc trzymajcie się ładnie :)
ja też się postaram :)
buzi buzi buzi :*
przepraszam, że tak krótko, ale padnięta jestem po całym dniu poza domem i pakować się jeszcze muszę