-
Zwazylam sie dzis....72,2 bylo wiec spoko....mylse ze 72,5 jest naprawde bo malo pilam wczoraj i to odwodnienie trovche....
:arrow: grzibcio kochana dziekuje!!!! nio biore sie za dietke!!!!1200 ale wariowac nie bede z przesadzaniem z katowaniem :wink: ograniczam wegle troszke i wieczorem nie jem i sport....a teraz na uczelni wakacje do kwietnia :!:
:arrow: noemcia bedztie dobrze!!!!!! i nie uzalezniaj zycia i siebie od diety..i napisz cos o sferze duchowej czego sie wywiedzialas!!!
spiesze sie!!!!!
mielgo dnai!!!!
-
ja też się biorę za sport i dietę...do świąt muszę to zrzucić wszystko :?
co do sfery duchowej...mieliśmy zajęcia z psychologiem...i to mi troszkę pomogło...odkryłam coś nad czym chyba musze popracować...
będzie dobrze!! :)
-
madyiara: dobrze, że jesteś już po wszystkim :) teraz sobie odpoczywaj ładnie :)
no i powodzenia z dietką :) przemyśl jeszcze raz czy na pewno chcesz jechać na 12oo, czy nie wystarczy 15oo-16oo? przeczytaj cokowiek w SHAPE, zawsze piszą, ze przy dużej ilości sportu, nie powinno się chodzić poniżej 18oo kcal na dzień!
ale nie ejstem tu od prawienia morałów ;)
miłego wieczoru :)
-
:arrow: agasku wiem wiem....ja bede sie starac tak 1200-1500.....chce to zrucic szybko :( a najgorzej ze mam to szkolenie za tydzien i taka gruba sie czuje....ale glodowki nie robie-o nie!!!!bedzie ok....
:arrow: noemciu ale Ty tajemnicza jestes :D !!! zycze powodzenia i trzymam kciki!!!
meguniu sie nie meldowalas napsize ci smska zaraz bo nie wiiem co z jutrem!!!
-
mady: żeby potem nie było, że nie mówiłam ;)
12oo-15oo już lepiej brzmi :)
a jak nie będzie szło, limit zawsze można zwiększyć :)
dzisiaj w SHAPE była dietka na 12oo kcal
ale chyba dla kobiet, które mało ćwiczą lub nie ćwiczą wcale
(jak ja ostatnimi czasy :oops: )
a chyba zaczęło się od tego, że powiedziałaś mi, że nie mam ćwiczyć codziennie :twisted:
miłego weekendu :*
buziaki
-
:arrow: agassku kochany zaczniej cwiczac juz!! mialas zrobic sobie jeden dzioen przerwy gora dwa a nie siedem!!!!!!!
kto tu moraly prawwi...mi nie idzie....bo nie chce....milam zaczac w piatek i bylismy na obiedzie ze znajomymi wiec juz nie dietka zaplanowana ale nie bylo zle...
sobota moj kochany na sniadanie mi zrobil takie kluseczki zapiekane w serze z cebulka...pacha...potem Bruksela i gofry i inne swinstwa....
dzis znow te klusreczki na obiad...potem bylismy w parku ze zwierzatkami i teraz raviollo ze szpinkaiem i surowka...nie jest najgorzej ale nie jak zaplanowalam...sportu ciut jest...jutrio watpie aby moje plany ulegly 100% realizacji bo znow jakies spotkanie ze znajomymi w Köln--...mysle za tak na powaznie we wtorek...heh....
a wiecie chyba pokonalam lek przed jazda autem....i wczoraj jechalam do Brukseli i z powrotem i dzis do tego parku :D
a niedlugo lek przed lataniem tez pokonam....i do 65 dojde!!!!!!!!!
-
brawo!
ja też zacznę jeździć :) tylko u nas tak ślisko, że dzisiaj mi nie pozwolili ;)
ale już duża dziewczynka jestem
i muszę stać się niezależna
chociaż na zajęcia zacznę jeździć- drogę przecież znam i nie powinnam się zgubić ;)
buziaki
i powodzenia :)
-
oki nie wiem co bedzie jutro ale pomyslalam dzis, teraz ze juz nie chce odkladac przeciez nic na jutro pojutrze!!!!!! koniec....a ze mi moj kochanoy lakoci nakupowal to trudno sie mowi...zje sam!!!!!albo ja tylko ciut...rano ide biagac!!!!!spijcie dobrze pa pa
-
i co było jutro? tzn. dzisiaj?
u mniej okej. zjadłam 9oo kcal plus obiad (kurczak po szwajcarsku z paczki- smaczne :) )
więc chyba w 15oo się zmieściłam :)
najedzona jestem, więc już nic więcej nie zjem :)
a waga powolutku leci sobie w dół :) dzisiaj już 66,1 było :)
głupek ze mnie, ale każym 1o deko się cieszę ;)
buziaki
achhh a te słodycze... odrobinę wolno ;)
życie przecież osładzają :)
-
:arrow: agasku jutro bedzie jutro...milao byc dzis, nawet bylam biegac rano! a potem bylismy w Kolonii i tam sa pochody i slodycze rzucali wiec jedlismy...wiec jutro ale juz jutro na pewno...i cos w stylu sb...
pa pa spijcie dobrze