Meteorku, co się z tobą dzieje? Zrezygnowałaś? Mam nadzieję, że tylko z forum,a nie z diety. I życzę ci by wszystko było dobrze. ;)
Wersja do druku
Meteorku, co się z tobą dzieje? Zrezygnowałaś? Mam nadzieję, że tylko z forum,a nie z diety. I życzę ci by wszystko było dobrze. ;)
Meteorku mnie też jest teraz mniej na dietce,ale Ty już bardzo dawno nas nie odwiedziłaś... :( Napisz proszę co u Ciebie...Buziaczki :)
Echhh jedzenia pełno i + 2 :)
Zapraszam do mnie na ogladanie zdjątek :D
tyszanko moja sasiadko hop hop, wrocilam na chwilke ja corka marnotrawna, ale ciebie nie ma :( mam nadzieje, ze tez tu bedziesz zagladala czasami, ja czekaaaam :D
Meteorku pamiętam o Tobie i czekam czekam czekam.....
Mam nadzieje,że wrócisz tutaj...Ja nie zapominam....
Buziaczki :)
Czekam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Meateorku mam nadzieje ,że mnie nie zawiedziesz i wrócisz tu................... :(
wracam tu - niestety na tarczy...
ważę 59 kg, powiedzmy, że o 5 za dużo
czyli nie tak znowu wiele do stracenia, ale próbuję z tym walczyć od stycznia i nic mi nie wychodzi, nawet jak zgubię 2 kg to zaraz nadrabiam
wiem, dlaczego tak się dzieje - słodycze i pieczywo mnie gubią
ale mam za to silną motywację: za 7 tygodni wyjeżdżamy na wywczasy i chciałabym bardzo wyglądać lepiej (zwłaszcza w stroju)
wiem, że to jest możliwe - 5 kg w 7 tygodni
ale muszę być twarda i się nie poddać
od poniedziałku jeżdżę znowu na rowerku, po 40 minut, i ćwiczę z agrafką
kalorii na razie nie liczę, ale chyba od jutra zacznę, bo tak "na oko" to jednak chyba za dużo jem (ale od soboty nie miałam nic słodkiego w paszczy - normalnie jestem w szoku...)
łatwo nie będzie - w środę grill ze znajomymi, w piątek spotkanie z kuleszankami (Aniu :wink: pożyczyłam sobie to słowo), w sobotę osiemnastka mojej chrześnicy... i jeszcze @ za chwilę...
nic to - jakoś przecież muszę wytrzymać
PE.ES. Dziewczyny, ja cały czas czytam co u was, więc jestem na bieżąco. Przepraszam, że nie pisałam. Nie będę sie tłumaczyć, bo to głupie. Co mogę wyjaśniać? Po prostu proszę o wybaczenie i o przyjęcie mnie tu znowu...
no i to na razie tyle.
tez mi sie czasem nie chce na forum pisac
jedna głupia przyczyna, ze irytuje mnie że najpierw trzeba SIE NA STRONIE GŁÓWNEJ ZALOGOWAC A POTEM ODNALEZC SWÓJ WĄTEK ( JA MAM W ULUBIONYCH )
przyjmujemy cie !! tzn ja TAK :)
Iza, fajnie, że wróciłaś :D :D :D :D
5 kg w 7 tygodni - cel jak najbardziej realny!
Do dzieła! :D :D :D :D :D