-
Weekend mija :( Zosiu - jak? zbyt szybko niestety :wink:
w piątek u mamy męża zjadłam jeden mały (najmniejszy z obecnych) kawałek ciasta i jedną maleńką bezę i jakoś przetrwałam
wczoraj pewnie zjadłam ok 1200 kcal - ale dokładnie nie wiem bo nie ważyłam wszystkiego
w każdym razie nic niedozwolonego nie wylądowało w mojej paszczy :D
dziś na razie 770 kcal na liczniku i mam nadzieję na ok 1000
ćwiczę codziennie tak samo, w sumie ok. 60 minut rano i tylko po kawie
jutro będzie gorzej - idę do pracy na 8.45 więc rano nie poćwiczę, ale postaram się po południu chociaż trochę
Emilko - właśnie sobie wmawiam, że nie lubię tych lodów które mam w zamrażarce :wink: plany weekendowe popsuła nam pogoda, ale nic to
Belluś - moja zawziętość jest wręcz potworna :wink: chociaż chwilami odczuwam silną pokusę zjedzenia czegoś zakazanego :twisted: ale to chyba normalne
czasem nawet się skuszę, ale wszystko w ramach limitu :D (prawie)
Aniu - dzięki, że tak we mnie wierzysz. bardzo, bardzo nie chcę tego zmarnować, bo już wiem czym to pachnie :evil: nie dam się, nie, nie, nie
dobra - spadam do klasóweczek moich ulubionych :mrgreen:
ciekawe, czy znowu będę się zastanawiać, kto te dzieci takich głupot nauczył :wink: :lol: bo chyba nie ja...
pozdrawiam, wpadnę tu jeszcze wieczorkiem :D
-
-
dziś ekspresowo: zjadłam ok 1300 kcal, nie ćwiczyłam i nie wiem czy będę... :evil:
czasu nie mam - koniec roku się zbliża :twisted:
pozdrawiam
-
1300 to bardzo dobry wynik przed końcem roku :D
-
Meteorku, kiedy teraz dzieciaki rok kończą? I jakie masz plany na wakacje? ;-)
-
:) buziaczki
też bym chciała koniec roku echhhh
a u mnie kolejny kawałek pamiętnika
-
Hi Meteorku, jak tam dietkowanie? :wink:
-
Meteorku,
gdzie jestes? Co słychać?
pozdrawiam
-
Meteorku, gdzie się podziewasz??
-
Pozdrawiam serdecznie. :P