-
Uroczy urlop. Dawno o takim marzyłam, ale niestety nie mam wiejskiej chatki, ani nikt ze znajomych też nie ma. Dla dzieciaków i ziwerząt to największa frajda.
Podoba mi się Twój nowy tickerek. Od razu zdradza profesję :wink:
Wagą się nie przejmuj. Sama wiesz najlepiej, że za parę dni wróci do normy.
Idę się uczyć....niechętnie dzisiaj :cry:
-
Gdzie się zapodziałaś dziewczyno?
też buziam, bo bardzo mi się podoba :D
-
elo elo
nie zapodziałam się, tylko postanowiłam wczoraj z okazji deszczu trochę zadbać o siebie i o dom
w zwiazku z tym posprzątałam mieszkanie łącznie z odkurzaniem i myciem podłóg, zmianą pościeli, praniem, prasowaniem, itd.
upiekłam też ciasto drożdżowe ze śliwkami i zrobiłam dżem z 1/2 wiadra wiśni
wykonałam depilację, paznokcie pomalowałam dolne i górne, wysmarowałam się tymi wszystkimi balsamami: ujędrniający na ramiona, plecy i brzuch, wyszczuplający na uda i pupę, powiększający na biust, liftingujący na szyję....
po tym wszystkim padłam na dziób....
oj nie jest łatwo być zadbaną kobietą i jeszcze dobrą gospodynią
co do tickerka: jest taki z powodu profesji, ale też ma mi przypominać o tym, że odchudzanie to także liczenie kalorii i zapisywanie ich
już wiem, że gdy tego nie robię to tyję
dziś fajna pogoda, więc zaraz pewnie pojadę do rodziców na działkę
pozdrawiam
-
:shock: :shock: :shock: zaimponowałaś mi normalnie :D
Muszę się do Ciebie na korepetycje zapisać :wink:
Ja chyba też muszę zacząć znowu liczyć kalorie, bo ciągle grzeczna jestem (na prawdę z wyjątkiem 26 lipca), a waga stoi w miejscu. Co prawda za jakieś 10 dni @ i już czuję, że woda mi się zatrzymuje, ale jak mam na papierze, że mało jem to mam wagę w doopie z jej chumorami :twisted:
buziam bardzo
-
nic z tego nie rozumiem i nie mam pomysłu na siebie: od miesiąca jem ok. 1000 kcal (były wpadki ale nie duże), ćwiczę codziennie, smaruję się i masuję... i co? i po miesiącu ważę więcej niż ważyłam, a w obwodzie bioder mam tyle samo :cry:
jestem już tym wszystkim zmęczona
dziś nawet miałam taką myśl, żeby sobie rano odpuścić ćwiczenia - bo po co?
ale nie odpuściłam
jedyny plus - skórę na udach i pupie mam tak gładką jak chyba nigdy jeszcze (ten wstrętny cellulitis prawie zniknął)
Kaszaniu - czym ci zaimponowałam? chyba nie sprzątaniem? :wink: mam taką koleżankę, która twierdzi, że jak wieczorem po całym dniu nie umyje podłogi (i to nie mopem tylko ścierą na kolanach!) to zasnąć nie może! :shock: :shock: :shock: ja przy niej to flejtuch jestem :D :D :D ale ja wieczorem to wolę książkę poczytać albo z mężem fitness pouprawiać ...
a nasze wagi to wredne małpy i tyle
też buziam bardzo
lecę jakiś obiad córkom dać (się nie odchudzają, to mogą jeść :wink: )
-
mam już dość ciągłego myślenia o wadze i o obwodach
w związku z powyższym postanowiłam, że nie odpuszczę tak łatwo - w końcu ta głupia waga skapituluje
nie będę się ważyć
ale będę jeść rozsądnie i ćwiczyć i smarować się mazidłem
za 1,5 tygodnia wyjeżdżam i mam zamiar wypoczywać i świetnie się bawić i to zupełnie bez związku z rozmiarem kostiumu, w końcu urlop od mojego narzekania należy się też mojemu mężowi (który i tak jest baaaardzo cierpliwy)
trzymajcie się cieplutko :D
-
Mateorku,
strasznie się cieszę ze się nie poddałaś. Mimo wszystko trzeba walczyć o siebie, a nie z sobą. :D
Trzymaj sie ciepło i wszystko co robisz rób dla siebie.
http://www.foxharbr.com/recreation/f...pa_fitness.jpg
-
nie poddałam się nadal :D i niech tak zostanie :D
ćwiczę codziennie i z dietą też jest dobrze
i robię to dle siebie Emilko :D dziękuję
-
Iza, pozdrawiam serdecznie :D :D :D :D
Było wspaniale, cudownie, pięknie, fantastycznie!!! szkoda, że te 2 tygodnie tak szybko minęły ...
Już tęsknię za Egiptem, nawet za tym piekielnym upałem tęsknię, za cudnie błękitnym niebem i za ... pysznym żarciem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Buziaczki, fajnego weekendu życzę :) :) :)
-
Smutno tu bez Ciebie.......
buziam bardzo