-
:) cosik chyba was nie ma, bo cicho sza na naszym wateczku;) a ja zjadlam dzis dwie kromeczki chleba z pasztecikiem, lyzke ziemniaczkow, rybke z foli i kapustke kiszona i teraz danio kokosowe:) i zbieram sie do pracy, wiec juz pewnie schrupie tam tylko jakis owocek:) pozdrowionka
-
hehe...moje glany wszystko przetrzymają :D
-
cześć Dziewczynki :)
ja tez byłam dzisiaj na zakupach :) kupiłam trzy bluzeczki: granatową, czarną i szarą
takie zwykłe, gładkie, ale ładne :)
im oprócz tego torbę :) taką dużą, w której zmieści się zeszyt od chemii i książka od anatomii :)
bo do tej pory chodziłam z malutką torebeczką, a reszta w ręce :P i wszyscy się ze mnie śmiali ;)
Asinka: a te Twoje butki ładne pewnie :) lubię taki obcasik... :)
a co do sportowych za kostkę... ja mam takie bokserki adidasa i kurde podeszwa od tyłu mi się odrywa i klejenie w ogóle nie pomaga :(
rano ćwiczyłam :)
wczoraj byłam na imprezce :) fajnie było, ale nie piłam, bo autkiem pojechałam :)
narazie zjadłam jakies 11oo kcal chyba
czyli jeszcze deser i kolacja :D
buraczq: powiedz nam co z tym Twoim przyszłym mężem!?
a przyjaciel... musisz go zrozumieć... to trochę jak z M. jak on ma Violettę (tak?)
to też Ci przykro... :?
-
kochane moje...
niedawno przyjechałam do domku, ale.. po prostu MUSIAŁAM do Was wejść...
wiecie... siedze i rycze!!!!
i to chyba ze szczęścia!!!
miałam się zważyć dopiero jutro rano.. bo wiadomo-na czczo zawsze najlepiej... no i wogóle jak przyjechałam do domku to wszamałam surówke z marchewki, cebulki, ogórka kiszonego z olejem i dwa kawałki ryby.. SMAŻONEJ i jeszcze plasterek fileciku z indyka...
poszłam z tatką obejrzeć nasze nowe autko-cudo po prostu... no, ale jak już rodzice pojechali do babci.. i zostawili mnie na dwa dni samą samiuteńką to nie wytrzymałam i... wskoczyłam na wage... a tak!!!!!
nawet boje się napisać bo mam wrażenie, że to jakiś sen...
68,5 kg!!!!!!!!
jejq!!! ja nie pamiętam kiedy widziałam na wadze taką liczbe... nawet na bilansie 14-latka mam 74 kg...
-
Nio i widzisz buraczku przegonilas mnie;) nie wiem czy czytalas mojego poscika wyzej, ale prosilam Cie o wskazowki co do 'parszywej 13';) jakbys mogla wesprzec rada i 'rozkladem' bede wdzieczna;)
buziaczki
ps. a ja znowu sobie siedze w pracy......
-
oj moj koffany lovelasku... czytałam, ale... chciałabym żebyś sobie to dokładnie przemyślała... ja widze, że u mnie to tak różnie... mówi się, że apetyt rośnie w miare jedzenia i u mnie tak właśnie jest.. im więcej chudne tym bardziej jest mi mało :(
ale postanowiłam od poniedziałku wziąść się za siebie i jeśc!!! minimum 1001 kcal, ale żeby zawsze był ten tysiąc jednak przekroczony!!!
ale jeśli chcesz...
http://www.twojadieta.info/dieta/kopenhaska/
tutaj jest kochanie rozpiska...
jeśli chcesz poczytać więcej to po prostu wpisz w googlach 'dieta kopenhaska'
ale prosze jeszcze raz... musisz to BAAAARDZO przemyśleć!!
-
aaaa... i jeszcze chciałąm dodać, że... sliczne zdjątko :P
-
a czemu Ty jeszcze Buraczku nie spisz?????? ja sobie dalej pracuje, ale jestem juz padnieta z lekka....dzieki za pozytywna opinie o fotce, a dietke przemysle. Teraz tak sie nad nia zastanawiam bo ide na urlopik, bo pracujac to nie dam rady...pozdrowionka i buziaczki:)
-
Buraczku, gratuluję!!! no to widzę, że zostało nam tyle samo do zrzucenia :) (ja chudnę do 55, te 52-3 to będzie łącznie z wyjściem z diety... :D) ciekawe jak nam to wyjdzie... :D
-
buraczq: to cudownie :)
teraz już jest dobrze
"szóstka" z przodu już jest okej :)
bardzo dobrze, że chcesz jeść więcej...
myślę, że może to przynieść same korzyści :)
u mnie waga spada bardzo mozolnie, ale nie martwi mnie to aż tak bardzo :)
grunt, że w końcu ruszyła w odpowiedną stronę :)
miłego dnia :*