Wersja do druku
Jeśli mnie wolno jeszcze coś napiac, to chciałam dodac, że ja w prawdzie nie mam jeszcze doświadczenia w tych sprawach, ale wolałabym, żeby mój "pierwszy" facet był prawiczkiem, bo wtedy miałabym taką pewnośc, że na mnie zależało mu najbardziej.
Co pewnie też "brutalnie" skomentujecie... :( :wink:
nio i nas przeniesli....
Moj tez byl 'nieuzywany' jak go poznalam i ja tez, mialam 18 latek...wiec do wszystkiego dochodzilismy razem i tak fajnie jest.....wg mnie:)
A co do dietki to ojoj....kiepsko, ale nie ma sie jak wymigac od jedzenia normalnego:)
Pozdrowionka!!
Buraczek, nie rezygnuj tak definitywnie z tej znajomosci z D...moze byc dobry przyjaciel z niego...a czasem bez zobowiazan tez jest ok :lol:
no i własnie o to mi chodzi lovlygirl. według mnie też tak jest najlepiej i cieszę się, że nareszcie ktoś się za mną wstawił :D
buuu...przeniesli juz :( no coz, trudno - tutaj tez będę zaglądać :D
agasku myszenko ale ja nie napisałam ze tacy musza byc wszyszcy faceci -prawiczki , ja napisałam tylko to co ja przezyłam i doswiadczyłam z "moimi" :wink: ,a Ty sie trzymaj swojego Pawełka bo z tego co piszesz to dobry chłopak z niego 8) .Moze nie wynika to z 2 wczesniejszych moich postów - ale ja tez nie cenie sexu jako priorytetu do zwiazku tylko jako dodatek :wink: :P .
A moj pierwszy raz był z "zurzytym" i uwazam ze był najpiekniejszy jaki mogłabym sobie wymarzyc :twisted: i najbardziej mi sie podobało wlasnie to ze to ... nie umiem tego opisac hmm pomogł mi sie "wyluzowac "-głupio by było gdybysmy obeje byli zieloni przynajmniej dla mnie ;p. No ale widze ze lovelasek jest przykładem -gdzie jakos to poszło hehe :wink: .
ps.szkoda ze przeniesli ,no ale jak trzeba sie dostosowac to trudno - jednak i tak mi spadła liczba punktow dla moderatorów diety :?
tak se mysle, ze zeby dac dobra opinie trzeba przezyc pierwszy raz z prawiczkiem i z doswiadczonym ;) ale tak sie nie da :P
nie martwcie sie, buraczek nas znajdzie, aprzeciez nas nie zostawi, to w koncu jej forum a chyba sie zaprzyjaznilysmy tu wszystkie troszke, chyba jest w domciu na imieninach mamy:) Buraczek wracaj!! buziaki dla wszystkich! :lol:
hm...Buraczek chyba sie nie zgubiła?:D
właśnie, jak ktoś chce to na moim wąteczku są moje foteczki z dzisiaj ;) str 122 ;)
znalazłam!!!!
ech.. no, ale nie powiem, żebym była szczęśliwa z tego przeniesienia... :?
no, ale jesli jestesmy tutaj wszystkie w stałej paczce i nikt o nikim nie zapomnina to niech i tak bedzie...
Agassku ja tylko jeszcze na momencik wróce do tego tematu...
ja całe życie marzyłam, żeby z jednym, z tym wybranym i tak całe życie...
swój "pierwszy raz" przeżyłam z człowiekiem, który był dla mnie WSZYSTKIM!!!! dla obojga był to pierwszy raz... i wspominam to baaardzo dobrez.. docieralismy się.. dochodzilismy do róznych wniosków, zmian... było cudownie i naprawde chciałam, żeby trwało to do końca zycia...
niestety...
On zadecydował inaczej...
nie moge juz marzyć o tym co dla mnie nieosiągalne...
a takie "docieranie" się ma sens tylko w przypadku, gdy dwie osoby nie wiedzą o co chodzi...
Dlatego teraz wolałabym już "nie-prawiczka" niestety w roli nauczycieli tej części bycia nie czułabym się komfortowo...
Troszke Tobie i Lovelaskowi zazdroszcze bo macie jeszcze szanse spełnić to o czym ja śniłam po nocach.,. być czyjąś pierwszą i ostatnią...
Lovelasku kochanie na imieniny Mojej Mamusi to dopiero za tydzień jade:P
wiecie.. chciałam sobie w piatek spodnie kupić.. i było nawet duzo fajnych, ale.. jakoś tak nie mogłam się zdecydować.. :? i chyba dobrze zrobiłam bo dzwoniła mamusia i pytała co chce dostać na Mikołajki :P hehe... no to już wie co :D
co do mojej dzisiejszej dietki... raczej na plus!
co prawda było coś niedozwolonego, ale chyba się w limicie zmieściłam
zjadłam :
:arrow: danio kokosowe
:arrow: suróweczke z kapusty pekińskiej z papryką i groszkiem
:arrow: filecik panierowany :oops: (bo to na stołówke się dziś na obiadek wybrałam)
:arrow: gruszke
i chyba dwie albo trzy kawki z odrobina mleka 0,5%
może masz racje, ale.. ja za szybko przywiązuje się do ludzi :( i to niestety jedna z moich największych wad ( oprócz tego, że należe do gatunku "buraczek sfochowany" i jestem osobą pamietliwą i.. żadko wybaczjącś jeśli ktoś mi zajdzie za skóre) oj.. do tylu wad Wam się przyznałam :oops:Cytat:
Zamieszczone przez lovely
i po prostu boje sie, że mi taka znajomość "bez zobowiązań" mogłaby zbyt szybko przesitoczyć się w "chce Cie mieć tylko dla siebie..."
Odzywał się dzisiaj...
najpierw puścił dzwonka.. nie odpusciłam...
po kilku godzinach napisa co robie wieczorem...
odpisałam po jakimś czasie, że... Wieczór mam już zarezerwowany...
Nie wiem czy dobrze robie, ale.... oby...
Joasiu, Noe, Agassku, Marlenko, Lovly, Diaes dziękuje kochane, że i tu mnie znalazłyscie... skoro tam nas nie chcą to będziemy się Przyjaźnić internetowo tutaj :P
;*
do op
jeśli tak się podchodzi do sprawy
to w tamym dziele nie mozna się zadomowic na dłuzszą mete bo przecież wszyscy zaczynamy od tego , ze chcemy schudnąć, ale ile można pisać o samym chceniu???Cytat:
to tak jak 95% formuowiczów (w tym i ja) Very Happy piszecie codziennie o swoich przygodach z odchudzaniem i nie tylko Wink i to pasuje bardziej do pamietników.
Noemcia obejrzałam zdjątka.. ale Ci nóżki "spadły" :P
a w tej sukience wyglądasz ślicznie!!!!