Jej o.O
Ja mam swojego przyjaciela ktorego znam od 4 lat. I poprostu nie jestesmy w swoim typie, choc jak widzi ktos nas z boku to mysli, ze jestesmy nienormalni ;)
Mam tez jednego przyjaciela, ktory mieszka w Warszawie. Tez znam go od 4 lat, jednak on mnie traktuje jak nieznosna mlodsza siostre.
No :)
A co do moich netowych milosci to duzo i zawilo, a ja nie mam talentu polonistycznego :P
Ale z facetami ja zawsze mam inny problem.
Ze kogos poznam, zakocham sie i mija miesiac-dwa i mi mija.
Szybko nudze sie potencjalnymi delikwentami i w sumie nie wiem dlaczego :\
A tez trudno komus powiedziec "eee... znudziles mi sie".
Trudna sprawa.