-
hmmm
spadłyśmy na drugą stronę! ja nadal choruję:( to już drugi tydzień- niby już mi lepiej, ale dziś na zajęciach miałam taki atak kaszlu, że się moja grupa przeraziła i później co chwilę ktoś mnie pytał, czy już ok i czy czegos nie potrzebuję. Kochani są :) ale cóż -moja kochana uczelnia nie pozwala mi na nieobecności na zajęciach i nie mogę wyleżeć się w łóżku i wychorować...
O diecie nie myślę, staram się jeść przede wszystkim zdrowo, żeby w końcu wyzdrowieć. Ale nie tyję. I to jest plus! :D
już nie mogę doczekać się wyjzadu do domu... nie byłam od 1 listopada! nigdy jeszcze nie miałam tak długiej przerwy w wyjazdach do domu...
megi66dsh miło mi Cię powitać-jeszcze nie miałam okazji! oglądałam Twoje fotki, wyglądasz bardzo sympatycznie:) trzymaj SB, bo warto!
jurewiczka jesteś moim guru:)
pris gratulacje przełamania magicznej 70-dziesiątki!
ok, zmykam się uczyć, bo jutro caly dzień na uczelni i dwie zalki :?
-
ło!!!!
to był mój setny post na forum!
stawiam po szklance coli light z okazji jubileuszu:)
-
hej antosku. sb idzie spoko. juz wiem ze jak cos tam narusze w diecie robie sie glodna i chce slodyczy.
grypke i ja mam. sama w domku siedze.
do lozia wracam; moze uda mi sie zasnac.
sciskam.
-
oj..
troche czasu mnie tu nie było..
to przez przedświateczne szaleństwo..
mama miała operacje na kolano.. wiec nie moze za duzo sie ruszac..
musialam obkupić się w prezenty dla całej rodziny..
a że w tym roku będziemy raczej pielgrzymowali (po rodzinie ze strony taty i mamy) to jakoś sporo musiałam nakupować tych podarków..
i powiem, że wcale to nie takie proste..
trafienie w gust mojej babci graniczy z cudem..
jeszcze tylko prezent dla mojego taty i gotowe...
choć w przedświatecznym okresie sporo jeszcze mnie czeka lataniny po sklepach..
ale to juz taki urok tych świąt..
najważniesze aby atmosfera była cudowna.. :)
znów poleciało poł kilosa w dół.. czyli obecnie ważę 54 kg ..
superancko..
w święta jem normalnie..
nie bede wybrzydzać..
wszak wigilia jest raz do roku..
potem dietka aż do sylwestrowej nocy...
w nowy rok lece objawy uprzedniej nocy i znów dietka..
Acha.. kupiliśmy już choinke.. cudnie pachnie..
a jak tam u was?
jak kilogramy? jak rozmiary?
i jak przygotowania przedświateczne?
buziaczki ;)[/url]
-
hej jurewiczka!!!!!
z tymi prezentami to tak juz jest...ja juz kupilam prawie wszystko nawet popakowalam dzis!!!!
a moje plany dietkowo swiateczne...waga dzis 71...myslalam ze bedzie wiecej....ale mialam w planach 62...plany przesunely sie...chce do swiat teraz podietkowac, na swieta dieta do szafy :D i poswietach do roboty!!!!chce w Polsce kupic sobie aka duza pilke do cwieczen...smutno mi troche ze nie udalo mi sie zrealizowac mich dietetycznych marzen...ale trudno-nikt mnie nie dokarmial...trzeba poniesc konsekwencjie i do przou isc!!!!
calusy pa pa
-
oo...
czesc madyiara..
miałam kiedys taka duuuza piłkę..
kregosłup cwiczyłam..
ale jak kuzynka urodziła synka.. a on podrósł.. to bardzo do gustu przypadła mu owa pika..
wiec sprezentowałam mu ją..
Ja też już po pakowaniu prezentów..
kupiłam czaderskie książeczki dla dzieci..
dziecko jest głównym bohaterem opowieści..
a kazda historia rozpoczyna sie w miejscowosci w której dziecko mieszka.
bardzo fajny pomysł.. przestepna cena.. i ładne wykonanie..
teraz ide juz spac..
całuje was wszystkie..
Paaaaaaaaaaaa
-
hej dziewczyny,
postanowilam tez sprobowac tej diety weszlam na wasz watek... i na razie czytam i czytam... ale chcialam sie odezwac :oops:
Megi :D ja tez mieszkam w belgii... :wink:
-
Helou!
Helou!!
kiedyś dawno się zarejestrowałam ale to tak jakoś nie wyszło, ale powróciłam....
mam nadzieję że coś mi to pomoże, niestety nie mam silnej woli, mój zapał wystarczał mi na ogół na start. Kiedyś katowałąm się zupą kapuścianą, ale nie dość że nie było zbytnio efektów to znienawidziłam gotowaną kapustę(bigos), pomidory i paprykę(leczo), przez długi czas miałam poprostu wstręt do tych rzeczy.
Przez kilka miesięcy nie jadłam kartofli, makaronów,pieczywa nie używałąm cukru i co?marne efekty. Nie wiem co ja robie nie tak. Uważam że najważniejszy jest ruch ale jakoś mnie to nie wychodzi :cry: . Może jak się tu jakoś wkręcę między was będzie łatwiej.
Będę bardzo wdzięczna...
Tymczasem poczytam o czym pisałyście dotychczas
Pozdrawiam
-
jejku jejku ostatnio takie zamieszanie na uczelni i przez te święta, że kompletnie nie mam czasu tutaj zaglądać , w co bardzo ubolewam, bo bez Was kochane motywacji brak! :roll:
Ostatnio trochę sobie popuściłam, ale na szczęście waga stoi w miejscu.
Aaaaaa! i zapomniałabym się pochwalić!! znowu mieszcze się wstudniówkową sukienke :D jestem zachwycona, bo moze i po wadze nie widac jakiegoś wielkiego sukcesu, za to w cm owszem!! dawniej brakowało mi może z 5cm, żeby się gorsetem związać, a teraz wszystko pasuje! :D
Polatucha , dziubusek witamy na forum :) oczywiście pomożemy jak tylko będziemy mogły, w końcu po to tutaj jesteśmy, tzn głownie jurewiczka nasza kochana wszystkim pomaga, bo zna odpowiedź chyba na każde pytanie (buziaki dla Ciebie kochana za to! :wink: )
-
Hi
Witam dziś!
Jakoś przeżyłam do tej pory myślę że do jutra też dożyję :D, mam tylko pytanie do was dziewczyny czy stosując tą dietę Plaż Południa mogę sobie zjeść papryczkę czerowoną?
I jakie są pomysły na szpinak?bo surowego to nie zjem a taki jak zwykle robie to chyba niebardzo (mrożonka Hortexu, mleczka ciut, mąki ciut, przyprawy, czosnyczek i masełko).
Być może głupawe pytania zadaje, a może już o tym była mowa ale nie bardzo mam czas na przeczytanie wszystkiego od razu więc proszę o wyrozumiałość.
do usłyszenia