ainoh7 szczerze mówiąc nie mam pojęcia... ale może inne dziewczyny wiedzą...
Wersja do druku
ainoh7 szczerze mówiąc nie mam pojęcia... ale może inne dziewczyny wiedzą...
Coraz czesciejs ie zastanawiam nad dieta SB...
heyhey :D
witam goraco. pisze zeby sie pochwalic ze juz dzis koncze faze pierwsza tej dietki. schudłam ok 4,5 -5 kg.w sumie jestem zadowolona.
:o
chce jeszcze schudnac 4 kg ale powolutku bez nerwów czyli w takim razie ta dietka dalej dla mnie jest super wynalazkiem :lol:
wogóle podobaja mi sie te zasady wszystkie i tak sie cały czas czuje lekko gdy cos zjem :shock:
tylko jak mam stopniowo wprowadzac te weglowodany jutro? np. zjesc jakis owoc na przekaske czy co? :roll:
Dzien dobry :)
powróciłam... :)
nie byłam grzeczna podczas długiego weekendu..
bo...
po odwiedzinach u rodziców postanowilismy wyjechac nad jezioro..
zapakowałam w plecek ile się dało dietetycznego jedzenia..
no ale :)
zjadłam trochę ciasta, czekolady, jogurty z cukrem.. :)
nie mniej sporo sie ruszałam...
i dzis rano - po stanieciu na wagę odkryłam, że warzę kilo mniej niż przed wyjazdem..
wiec bilans pozytywny :)
dzis na sniadanko jogurt owocowy light z płatkami owsianymi :) + kawa :)
ainoh7 BRAWO :!:
oby tak dalej :) idziesz jak burza :)
ale jak inaczej na SB :) się chudnie i sie nie cierpi :)
teraz powolutku wegle... :) ale tez nie za wolno bo zaduzo schudniesz :)
Idę rozpakowac bagaże.. dopić kawke.. a pozniej poodwiedzam wasze wątki..
Pozdrowienie dla wszystkich..
PS. napiszcie jak minął wam weekend :)
wpadam zyczyc milej niedzieli:*:)
PS.slonce czy umiesz pisac rozprawki..??potrzebuje czyjejs pomocy:))
Witam, cieszę się, że wkońcu wróciłaś:)Mam nadzieję, ze wyjazd udany:)
I gratuluję kilogramka, jak widać waga potrafi zaskakiwać :lol:
cieszę się, że wróciłaś i gartuluję kolejnego straconego kilograma ;*;*
Chyba tez zaryzykuje i jutro stane na wage ;) pozdrawiam :**
obudziłam sie dzis rano w swoim mieszkaniu...
zmeczona jak nigdy.. czułam sie jakbym sama jakies ogromne pole przekopała..
na wpol przytomna.. z zamknietym jednym okien powedrowalam do toalety..
w drodze powrotnej w oko wpadl mi baton...
rozpakowalam go szybko i zaczelam z apetytem zajadac...
rozsiadłam sie przed kompem.. wlaczyłam forum i nagle trach!
kurde! co ja robie!
dopiero sobie przypomnialam, ze jestem na diecie.. że unikam słodyczy.. i że śniadanie to pełnoziarnisty chleb a nie słodki mars..
no i cóż z tego jak już zjadłam 3/4 batona :D
Organizm i moja podswiadomość spłatały mi psikusa..
dobrze, że ten baton zjedzony tak rano - zdążę go spalić..
czy wam tez tak się zdarzało??
Prócz batona zjadłam kanapki..
a teraz ide na czerwona herbatke..
Pozdrowienia dla wszystkich :D
oj... i to dośc często mi sie tak zdarzało... niestety... ale nie martw sie spalisz tego batonika :)
miłego początku tygodnia ;*